Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
W czerwcu ubiegłego roku Hasselblad wywołał niemałą sensację prezentując pierwszy na świecie bezlusterkowy (cyfrowy) aparat średnioformatowy. Po ponad 6 miesiącach od premiery aparat nareszcie trafia na rynek. Czy modułowe „średniaki” mają się czego obawiać?
Praktyka potwierdza to, co zaobserwowaliśmy w studiu. Przy czułościach w zakresie ISO 100 - 400 nie zauważymy praktycznie żadnej różnicy w jakości obrazu, a i przy ISO 800 - 1600 zdjęcia w maksymalnym powiększeniu wyglądają bardzo dobrze. Jeśli jednak zamierzamy oglądać je w rozmiarach nie przekraczających formatu A4, lub na ekranie monitora, bez problemu będziemy mogli korzystać także z wyższych czułości.
Oprócz szczegółowości na dużą pochwałę zasługuje świetne odwzorowanie kolorów i przejść tonalnych oferowane przez 16-bitową matrycę. Pod tym względem otrzymujemy wyniki przewyższające to, co moglibyśmy osiągnąć przy pomocy aparatów pełnoklatkowych. Zdjęcia są wyjątkowo żywe, a barwy soczyste.
Lepsze odwzorowanie przejść tonalnych ma także wpływ na bardzo naturalne odwzorowanie tonów skóry i światłocienia, co jest jednym z głównych powodów, dla których na średni format decydują się profesjonaliści pracujący w studiu. Pod tym względem Hasselblad X1D nie zawiedzie.
Aparat bardzo dobrze radzi sobie także w pracy w słabszym oświetleniu. Nawet w przypadku zdjęć robionych nocą, przy wartościach rzędu ISO 6400 zdjęcia będą w pełni używalne i nadal szczegółowe, choć zauważymy już spadek dynamiki. W oczy rzuca się także szum, jednak jego struktura jest wyjątkowo drobna i nie wpływa negatywnie na odbiór zdjęć, nawet podczas oglądania ich w dużym powiększeniu.
Średnioformatowa matryca i migawka centralna to także niepowtarzalny charakter rozmycia reprodukcji odblasków światła. Jak widzimy bokeh jest wyjątkowo miękkie i plastyczne, a bliki świetlne przybierają postać ośmiokątów, co nadaje obrazkowi filmowego charakteru.
Z kolei punkty świetlne złapane w ostrości będą miały postać 8 ramiennych gwiazd, nawet w przypadku szeroko otwartej przysłony, co z pewnością docenią fotografowie, mający zamiar używać aparatu w fotografii krajobrazowej.
Wycinek kadru
Pewne problemy zauważamy jedynie podczas pracy w świetle żarowym, gdzie aparat będzie miał trudności z odpowiednim zbalansowaniem temperatury barwowej. Niekiedy też aparat ma tendencję do wpadania w fioletowe tonacje, co zauważymy zwłaszcza podczas fotografowania na śniegu, lub w przypadku gdy słońce znajduje się w mocnej kontrze.
Na szczęście z racji tego, że podczas pracy z aparatem zawsze otrzymujemy pliki RAW, dostosowanie temperatury barwowej na etapie postprodukcji nie będzie stanowiło problemu.