Wydarzenia
Polska fotografia na świecie - debata o budowanie kolekcji fotograficznej
Jeśli mieliście do tej pory wątpliwości czy aby na pewno Canon obudził się z kilkuletniego letargu, powinniście je porzucić. Producent prezentuje modele, które przywracają mu koszulkę lidera i które jawią się jako najbardziej kompletne aparaty na rynku.
Wszyscy obserwowaliśmy jak przez ostatnie lata w bólach rodził się sen Canona o pełnoprawnym systemie bezlusterkowym, który w perspektywie czasu na dobre mógłby zastąpić lustrzanki i sprawić, że system EF odejdzie na zasłużoną, zrozumiałą przez użytkowników emeryturę, jak przed laty system FD.
Początkowo był to jedynie mało zobowiązujący romans z formatem APS-C (EOS-M) i długo musieliśmy czekać, aż producent przełoży swoje ambicje na pełną klatkę. Gdy Sony prezentowało kolejny oklaskiwany model z serii A7, Canon wydawał się podążać strategią ograniczonego rozwoju i ograniczał innowacje do konieczności. Gdy jednak konkurencja zaczęła deptać producentowi po piętach, konieczne było doraźne działanie. Pełnoklatkowy system EOS R zadebiutował na rynku dość późno i choć od początku prezentował duży potencjał pod względem optyki, to debiutanckie aparaty modele EOS R i EOS RP w dużej mierze pozostawały w tyle za swoimi rywalami.
Aktualna oferta systemu EOS RF
Biorąc pod uwagę ekspresowe tempo rozwoju systemu Sony E, mogło się wydawać, że minie jeszcze kilka lat zanim Canon nadrobi zaległości. Tymczasem zdaje się, że Canon jedynie wyczekiwał na dogodny moment, by udowodnić, że nie bez powodu od lat dzierży koszulkę lidera rynku i zagrać na nosie producentom, którzy przez ostatnie lata ostrzyli sobie zęby na jego kawałek tortu. Modele Canon EOS R5 i EOS R6 zapowiadają się nie tylko na piekielnie dobre aparaty, ale także, w obliczu drastycznie kurczącego się rynku, na aparaty, które mogą przekreślić marzenia o bezlusterkowej potędze konkurencji. To prawdopodobnie najważniejsza premiera ostatnich lat, która wreszcie na dobre zmieni postrzeganie systemów bezlusterkowych przez zawodowców. Ale do rzeczy.
Wbrew pojawiającym się przed premierą plotkom, modelom EOS R5 i R6 wcale nie jest do siebie daleko. W rodzinie Canona obydwa plasują się bezpośrednio poniżej lustrzankowego woła roboczego w postaci modelu EOS-1D X Mark III i obok lustrzankowej serii 5D. Obydwa zostały bowiem stworzone z myślą o zawodowcach i dzielą najważniejsze punkty specyfikacji, pokrywając jednak zapotrzebowania nieco innych grup odbiorców, co znajduje odzwierciedlenie w cenie. I tak model R6 wpisze się w oczekiwania doskonałej większości osób pracujących przy mniejszych zleceniach, a R5 będzie brylował w zaawansowanej pracy studyjnej, reklamowej czy filmowej (przy zachowaniu takiej samej szybkości).
Główną różnicą są tu matryce i poszczególne elementy konstrukcji. Podczas gdy model EOS R5 wyposażony został w 45-megapikselową matrycę o maksymalnej czułości ISO 51200, bratni model R6 otrzymał 20-megapikselowy sensor, czuły do ISO 102400. Co ważne, w obydwu przypadkach mamy tu do czynienia z systemem stabilizacji matrycy, który to w aparacie producenta pojawia się po raz pierwszy i od razu zmiatać ma z ringu konkurencję. Jego deklarowana skuteczność to aż 8 EV (w przypadku obiektywów z systemem IS), a dodatkowo bez problemu współpracować ma także z obiektywami EF. W przypadku sensorów, producent obiecuje też poprawę w zakresie przetwarzania obrazu, szumów na wysokich czułościach i ogólnie zakresu dynamicznego.
Wspólne dla obydwu aparatów są także możliwości w zakresie wydajności. W obydwu przypadkach otrzymujemy tryb seryjny o maksymalnej prędkości 12 kl./s dla migawki elektronicznej oraz 20 kl./s z migawką elektroniczną (z pełnym wsparciem śledzącego AF). Dobre wrażenie robi także pojemność bufora, która wynosi kolejno 350 zdjęć JPEG i 180 zdjęć RAW.
Do tego dołącza druga generacja systemu Dual Pixel AF, który pokrywa teraz 100% kadru w pionie i w poziomie (90% w poziomie w przypadku trybu pojedynczego), jest oparty o 5940 (EOS R5) lub 6072 (EOS R6) punkty detekcji fazy i który dzięki wytrenowaniu na sieciach neuronowych oferować ma ponadprzeciętne wyniki w zakresie skuteczności i śledzenia obiektów. Producent określa go mianem najdoskonalszego systemu AF, jaki do tej pory stworzył. Oczekiwać mamy nowej jakości w zakresie śledzenia oka, a dodatkowo aparaty będą też śledziły oczy i sylwetki zwierząt. Autofokus może pochwalić też się ponadprzeciętną czułością - do -6 EV w przypadku modelu R5 i aż -6,5 EV w modelu R6.
Oprócz tego, producent w obydwu modelach obiecuje usprawnienia w zakresie opóźnienia wizjera elektronicznego, oferuje możliwość zapisu zdjęć w formacie HEIF, umożliwia bezpośrednie zasilanie przez USB-C (jako pierwszy na rynku aparatów pełnoklatkowych), pozwala na automatyczny, bezprzewodowy transfer zdjęć na FTP i chmurę image.canon prosto z aparatu, a także zapewnia lepszą wydajność zasilania (490-510 zdjęć, w zależności od modelu), wprowadzając nową baterię LP-E6NH. Tu akurat liczyliśmy na nieco więcej, ale dopiero w praktyce okaże się na jak długą pracę pozwala akumulator.
Czym więc aparaty się różnią? Budową, ergonomią, zaawansowaniem wykorzystanych podzespołów oraz możliwościami trybu filmowego. Podczas gdy w modelu R5 otrzymujemy w pełni magnezowe body, w aparacie R6 jest to jedynie aluminiowa rama obudowana tworzywem. Nieco inaczej prezentuje się także systematyka obsługi. W modelu R5 otrzymujemy pomocniczy ekran LCD na górnym panelu i obsługę trybów pod przyciskiem MODE (tak jak w modelu EOS R). W przypadku modelu R6 jest to klasyczne pokrętło PASM (dla nas wygodniejsze) i brak ekranu. Reszta kontrolerów pozostaje identyczna, a co chyba najważniejsze, obydwa modele wyposażone zostały w joystick AF.
Model R5 góruje jednak w zakresie łączności - otrzymujemy dodatkowy port PC Sync i możliwość połączenia bezprzewodowego w paśmie 5 GHz (w modelu R6 tylko 2,4 GHz) oraz inny zestaw obsługiwanych nośników pamięci. W modelu R5 mamy jedno weście na kartę SD i jedno na kartę CFExpress, podczas gdy w modelu R6 będą to dwie karty SD (UHS-II).
W przypadku EOS-a R5 mamy do czynienia także z doskonalszym wizjerem elektronicznym i ekranem dotykowym LCD. Ten pierwszy ma rozmiar 0,5 cala i rozdzielczość aż 5,76 mln punktów (3,69 mln punktów w modelu R6), a 3,2-calowy ekran LCD po raz pierwszy w przypadku Canona może pochwalić się rozdzielczością 2,1 mln punktów (3-calowy ekran o rozdzielczości 1,62 mln punktów w modelu R6).
Wreszcie dochodzimy do creme de la creme najnowszych konstrukcji, czyli trybu filmowego, który zapewne stanie się solą w oku konkurencji, która to szykuje się do premiery już zbyt długo oczekiwanego modelu A7S III. Przynajmniej w przypadku modelu R5, który zaoferuje nam pałnoklatkowy 12-bitowy zapis 8K RAW z prędkością 30 kl./s (2600 Mb/s) i 4K z prędkością do 120 kl./s (do 1880 Mb/s). Do tego dostępne formaty 16:9, lub 17:9, zapis ALL-I lub IPB, możliwość wyboru pomiędzy kodekiem H.264 i H/265 oraz wewnętrzny zapis 10-bit 4:2:2 dla wszystkich ustawień i rozdzielczości. Nie powinniśmy narzekać też na dostępność klatkaży - otrzymujemy pełen zestaw prędkości dla standardów PAL i NTSC. Aha, EOS R5 pozwala także na wyciąganie pojedynczych, 35-megapikselowych ujęć z filmów 8K, a także oferuje tryb 4K HQ, w którym obraz próbkowany będzie z obszaru 8K a dopiero potem skalowany do niższej rozdzielczości w celu zapewnienia niespotykanej dotąd szczegółowości ujęć 4K.
Nieco skromniej prezentuje się model EOS R6, choć i tutaj trudno o powody do narzekań. W tym wypadku ograniczeni będziemy do zapisu 4K 60 kl./s i Full HD 120 kl./s, wyłącznie w formacie 16:9. Reszta funkcjonalności pozostaje właściwie identyczna, a dodatkowo w obydwu modelach możemy też liczyć na profil LOG, możliwość zapisu HDR PQ czy wsparcie w postaci zebry.
I to by było w zasadzie na tyle. Różnicom w obydwu konstrukcjach głębiej przyjrzymy się przy okazji pierwszych wrażeń, które już niebawem będziecie mogli przeczytać na naszym portalu. Warto odnotować jeszcze, że wraz z nowymi aparatami na rynku debiutuje dedykowany battery grip BG-R10 oraz także pełniący rolę pionowego gripa transmiter bezprzewodowy WFT-R10, wyposażony w anteny MIMO 2x2 dla szybszej transmisji danych i większego zasięgu. WFT-R10 oferuje również usprawniony zapis sieciowy na zabezpieczonym serwerze SFTP przez Wi-Fi z szybkością zgodną ze standardem Gigabit Ethernet.
Nowsze korpusy jawią się jako modele kompletne, które nie zostawiają wiele pola do popisu malkontentom. Trudno więc się dziwić, że mamy do czynienia z adekwatną ceną. Choć Canon EOS R5 nie okazał się aż tak drogi, jak się spodziewaliśmy i tak zarezerwowany będzie jedynie dla tych bardziej zamożnych zawodowców. Aparat zadebiutuje pod koniec lipca, w cenie 20 650 zł. Równie drogi będzie battery grip i transmiter - kolejno 1880 zł i - uwaga - 6030 zł.
Przystępnie, jak na obecne standardy, wyceniony został z kolei EOS R6, który pojawi się na rynku pod koniec sierpnia w cenie 12 390 zł.
Nazwa | Canon EOS R5 |
Producent | Canon |
Typ aparatu | bezlusterkowiec |
Matryca | Full frame (35.8 x 23.9 mm) |
Efektywna rozdzielczość | 45 Mp |
Matryca | pełna klatka |
Czułość | ISO 100 ISO 200 ISO 400 ISO 800 ISO 1600 ISO 3200 ISO 6400 ISO 12800 ISO 25600 ISO 51200 |
Procesor | Digic X |
Rozdzielczość maksymalna | 8192 x 5464 px |
Formaty obrazu | 3:2 4:3 16:9 1:1 |
Formaty zapisu | RAW JPEG RAW + JPEG Dual Pixel RAW |
Balans bieli | auto manualny ustawienie w Kelvinach ustawienia predefiniowane Automatyczny z priorytetem bieli |
Mocowanie obiektywu | Canon RF |
Stabilizacja | tak, pięcioosiowa 8 EV (z kompatybilnymi obiektywami) |
Tryby ekspozycji | P, A, S, M |
Karta pamięci | SD/SDHC/SDXC dwa gniazda CFExpress |
Kompensacja ekspozycji | +/- 3 EV w skoku co 1/3 lub 1/2 EV |
Migawka | 1/8000 - 30 s |
Blokada ekspozycji | półpozycja spustu migawki przycisk AEL |
Bracketing ekspozycji | 2, 3, 5 lub 7 klatek +/- 0,3 / 0,7 / 1 EV |
Zdjęcia seryjne | 20 kl./s w trybie migawki elektronicznej 12 kl/s |
Pomiar światła | matrycowy centralnie-ważony punktowy uśredniony |
Samowyzwalacz | Tak |
Pomiar ostrości | Dual Pixel AF II, 5940 punktów AF, 100% pokrycia kadru |
Tryb pracy AF | pojedynczy AF ciągły AF ustawienie ręczne (MF) wykrywanie twarzy AF dotykowy wykrywanie oka |
Blokada ostrości | półpozycja spustu migawki przycisk AF-Lock |
Wizjer | wizjer elektroniczny OLED powiększenie 0,76x 5 690 000 punktów |
Punkt oczny | 23 mm |
Ekran LCD | obrotowy dotykowy 3,2-calowy 2 100 000 punktów |
Rejestracja filmów | 8K RAW 30 kl./s (12 bit, DCI/UHD, bez cropa) 4K 120 kl./s (10 bit, 4:2:2, DCI/UHD, bez cropa) |
Złącza | miniHDMI gniazdo mikrofonu gniazdo słuchawek Wi-Fi USB 3.1 (USB-C) PC Sync |
Pilot | możliwość sterowania przez Wi-Fi |
GPS | Nie |
Wydajność zasilania | 490 zdjęć (wg CIPA) |
Obudowa | magnezowa uszczelniona |
Wymiary | 135,8 x 97,5 x 88 mm |
Waga | 650 g |
Stopka akcesoriów | tak |
Gwint statywu | Tak |
Nazwa | Canon EOS R6 |
Producent | Canon |
Typ aparatu | bezlusterkowiec |
Matryca | Full frame (35.8 x 23.9 mm) |
Efektywna rozdzielczość | 20,1 Mp |
Matryca | pełna klatka |
Czułość | ISO 100 ISO 200 ISO 400 ISO 800 ISO 1600 ISO 3200 ISO 6400 ISO 12800 ISO 25600 ISO 51200 ISO 102400 |
Procesor | Digic X |
Rozdzielczość maksymalna | 5472 x 3648 px |
Formaty obrazu | 3:2 4:3 16:9 1:1 |
Formaty zapisu | RAW JPEG RAW + JPEG HEIF HEIF + RAW |
Balans bieli | auto manualny ustawienie w Kelvinach ustawienia predefiniowane Automatyczny z priorytetem bieli |
Mocowanie obiektywu | Canon RF |
Stabilizacja | tak, pięcioosiowa 8 EV (z kompatybilnymi obiektywami) |
Tryby ekspozycji | P, A, S, M |
Karta pamięci | SD/SDHC/SDXC dwa gniazda UHS-II |
Kompensacja ekspozycji | +/- 3 EV w skoku co 1/3 lub 1/2 EV |
Migawka | 1/8000 - 30 s |
Blokada ekspozycji | półpozycja spustu migawki przycisk AEL |
Bracketing ekspozycji | 2, 3, 5 lub 7 klatek +/- 0,3 / 0,7 / 1 EV |
Zdjęcia seryjne | 20 kl./s w trybie migawki elektronicznej 12 kl/s |
Pomiar światła | matrycowy centralnie-ważony punktowy uśredniony |
Samowyzwalacz | Tak |
Pomiar ostrości | Dual Pixel AF II, 6072 punktów AF, 100% pokrycia kadru |
Tryb pracy AF | pojedynczy AF ciągły AF ustawienie ręczne (MF) śledzący AF wykrywanie twarzy AF dotykowy wykrywanie oka |
Blokada ostrości | półpozycja spustu migawki przycisk AF-Lock |
Wizjer | wizjer elektroniczny powiększenie 0,76x 3,69 Mp |
Punkt oczny | 23 mm |
Ekran LCD | 3-calowy obrotowy dotykowy 1 620 000 punktów |
Rejestracja filmów | 4K 60 kl./s (10 bit, 4:2:2, UHD, bez cropa) Full HD 120 kl./s (10 bit, 4:2:2. UHD, bez cropa) |
Złącza | miniHDMI gniazdo mikrofonu gniazdo słuchawek Wi-Fi USB 3.1 (USB-C) |
Pilot | możliwość sterowania przez Wi-Fi |
GPS | Nie |
Zasilanie | akumulator litowo-jonowy LP-E6NH |
Wydajność zasilania | 510 zdjęć (wg CIPA) |
Obudowa | uszczelniona aluminium plastikowa |
Wymiary | 138,4 x 97,5 x 88,4 mm |
Waga | 598 g |
Stopka akcesoriów | tak |
Gwint statywu | Tak |
Więcej informacji o nowych aparatach znajdziecie pod adresem canon.pl.