Olympus OM-D E-M10 - Podsumowanie testu

Olympus OM-D E-M10 to już trzeci członek rodziny OM-D. To propozycja najtańsza z całej trójki, ale całkiem dobrze wyposażona. Ma 16-megapikselową matrycę, odchylany, dotykowy ekran, wizjer o wysokiej rozdzielczości, wbudowaną lampę błyskową, a także łączność Wi-Fi. Zobaczcie jak wypadł w naszym teście.

Autor: Michal Grzegorczyk

27 Luty 2014
Artykuł na: 29-37 minut
Spis treści

Ocena aparatu Olympus OM-D E-M10 nie jest trudna. To już trzeci model w tej serii, mamy więc możliwość odniesienia jego osiągów zarówno do konkurentów, jak i wcześniejszych konstrukcji. E-M10 jest najbardziej zbliżony do modelu E-M5, który był pierwszym bezlusterkowcem Olympusa z tej serii. Od starszego kuzyna różni się nieznacznie: ma nieco inną ergonomię, nie ma uszczelnień, ani tak zaawansowanej stabilizacji obrazu, ale za to został wyposażony w moduł Wi-Fi i wbudowaną lampę błyskową. Obydwa aparaty są w tym samym systemie Mikro Cztery Trzecie. Bardzo duży wybór ciekawej optyki i akcesoriów to pierwszy duży plus testowanego aparatu.

E-M10 jest zbudowany z materiałów dobrej jakości, a spasowanie poszczególnych elementów nie sprawia zawodu. Aparat nie jest uszczelniony jak E-M5, ale poza tym nie można mu nic zarzucić pod względem jakości wykonania. Wysoko oceniamy też ergonomię. Japoński producent postawił na klasyczny układ tarcz i przycisków i uzupełnił go dobrze działającym ekranem dotykowym. W tym miejscu dwa małe plusy dla Olympusa: za poprawienie kształtu chwytu względem E-M5 i za zdecydowanie lepszy ekran LCD, który nie ma zielonkawego zafarbu przy patrzeniu pod kątem.

OM-D E-M10 jest szybki: ostrzy jak wszystkie bezlusterkowce systemu Mikro Cztery Trzecie (czyli znakomicie), oferuje zdjęcia seryjne 7 kl/s (w tej klasie sprzętu to wynik w sam raz), uruchamia się w niecałą sekundę, nie drażni jakimikolwiek opóźnieniami podczas przeglądania zdjęć. Nie można też narzekać na jakość obrazu. 16-megapikselowa matryca Live MOS radzi sobie dobrze do czułości ISO 1600, a nawet ISO 3200 i daje rezultaty bardzo zbliżone do tych z E-M5 i E-M1.

Można by długo dyskutować nad porównaniem teoretycznie bardziej zaawansowanego E-M5 i testowanego E-M10. Ten pierwszy ma genialną, 5-osiową stabilizację, ten drugi "tylko" 3-osiową. E-M5 nie ma lampy błyskowej, dlatego użytkownik musi pamiętać o noszeniu zewnętrznego flesza, natomiast E-M10 ma wbudowaną lampę, co jest wygodniejsze. E-M5 ma uszczelnioną obudowę, E-M10 ma lepszy ekran i wbudowaną łączność Wi-Fi. Ostateczny werdykt zależy w dużej mierze od preferencji oceniającego i od tego, które funkcje ceni bardziej, a które mniej. Jest tylko jedno "ale" - nowy E-M10 kosztuje około 2700 złotych (cena za korpus), a to o 800 złotych mniej niż E-M5. A trzeba jeszcze pamiętać, że E-M10 to nowość, a więc jego cena może jeszcze wkrótce spaść.

+ bogaty system obiektywów

+ bardzo dobra jakość wykonania

+ wygodny, pewny chwyt

+ niski poziom szumu do ISO 3200

+ reprodukcja szczegółów do ISO 3200

+ dobra ergonomia

+ programowalne przyciski

+ menu podręczne

+ wbudowana lampa błyskowa

+ funkcjonalność Wi-Fi

+ odchylany, dotykowy ekran LCD

+ wydajny akumulator

+ czytelne i proste w obsłudze menu

+ bardzo dobra szybkość działania

+ pomiar ostrości

+ pomiar światła

+ filtry artystyczne

+ zdjęcia seryjne 8 kl/s

- brak uszczelnień

- reprodukcja kolorów w świetle żarowym

- słabsza stabilizacja w trybie filmowym

- gruby ekran LCD

Olympus OM-D E-10 uzyskał w swojej klasie 76%
Spis treści
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
OM System OM-D OM-3 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
OM System OM-D OM-3 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Najnowszy OM-3 to flagowe funkcje OM-1 zamknięte w korpusie stylizowanym na analogowego Olympusa. To także nowe kreatywne tryby. Oto, jak spisuje się w praktyce.
38
Leica SL3-S - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica SL3-S - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Nowa uniwersalna pełna klatka Leiki ma być godnym rywalem dla wydajnych zawodowych korpusów konkurencji. Na pierwszy rzut oka ma wszystko, żeby tego dokonać, czy jednak nie jest to...
19
Leica Q3 43 okiem użytkownika Q2/Q3 - subiektywny test praktyczny
Leica Q3 43 okiem użytkownika Q2/Q3 - subiektywny test praktyczny
Leica Q3 43 to aparat, na który wielu fotografów czekało od dekady. Kompaktowe body premium z jasnym standardowym obiektywem jawi się jako prawdziwy Graal podróżników i fotografów ulicznych. Czy...
57
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (21)