Leica M - test

Leica M typ 240 to najnowsza propozycja niemieckiego producenta. Została wyposażona w nową matrycę CMOS o rozdzielczości 24-megapikseli. Dzięki temu nowy dalmierz umożliwia korzystanie z live view, cyfrowego wizjera, a także filmowanie w rozdzielczości full HD. Jak nowa Leica wypadnie w naszym teście?

Autor: Patryk Wiśniewski

29 Marzec 2013
Artykuł na: 49-60 minut
Spis treści

Leica M typ 240 to trzecia już odsłona cyfrowego dalmierza niemieckiego producenta. Po sukcesie jaki odniósł pierwszy pełno klatkowy korpus Leiki, czyli M9 producent zdecydował się na zmiany dość rewolucyjne. Właściwie z poprzednika zostało tylko wzornictwo. Niemcy wsłuchali się w głos konsumentów i poprawił to wszystko na co narzekali klienci. Zmieniono baterię, ekran LCD, szybkość zdjęć seryjnych, bufor, uszczelnienia. Oprócz tego dodano Live View, możliwość filmowania, focus peaking, warto także wspomnieć o tym, że nowy dalmierz jest kompatybilny z wizjerem elektronicznym Leica EVF 2. A na samym końcu dobra wiadomość dla użytkowników, którzy mają jeszcze system R w swoich torbach fotograficznych. Dzięki przejściówce będą mogli korzystać ze szkieł od systemu lustrzankowego na nowym dalmierzu.

Propozycja niemieckiego producenta to jedna z najdroższych pełnych klatek na rynku. Za Leike M typ 240 musimy zapłacić 26 500 złotych co stawia nową M ponad Nikonem D4, Canonem 1D X. Leica M nie oferuje super szybkiego trybu seryjnego, super szybkiego działania oraz autofokusa, jest jednak zdecydowanie mniejsza i lżejsza. Warto jeszcze wspomnieć, że w tym momencie Leica nie ma żadnej bezpośredniej konkurencji na rynku. Niemcy jako jedyni oferują cyfrowy dalmierz, pozostałe konstrukcje są tradycyjnymi lustrzankami lub mają zwykły wizjer lunetkowy.

Na rynku pełnych klatek jest jednak duża konkurencja, producenci wprowadzili aparaty dedykowane raczej amatorskiemu zastosowaniu jak Canon EOS 6D, Nikon D600 czy Sony RX1. Półka półprofesjonalna jest również ciekawa, ponieważ składa się z Nikona D800, Canon EOS 5D mark III oraz Sony SLT-A99. Na samym szczycie tej piramidy znajdują się dwa wspomniane wcześniej woły robocze czyli Nikon D4 oraz Canon EOS 1D X. Jak na ich tle wypada Leika M, i czy możemy ją bezpośrednio porównać do tych propozycji? Zapraszamy do lektury naszego testu.

Test został podzielony na następujące części:

Spis treści

Poprzednia

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony kończy rok z przytupem, prezentując dwie iście profesjonalne konstrukcje - najnowszy flagowy korpus Sony A1 II i uniwersalny, superjasny zoom średniego zasięgu. Czy nowy korpus...
15
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po pięciu latach Nikon prezentuje wreszcie następcę pierwszego amatorskiego korpusu w systemie Z. To nadal ta sama matryca, ale lepsza wydajność, bardziej rozbudowana ergonomia i...
23
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Nowy Fujifilm X-M5 to najtańszy aparat w systemie, ale pod względem możliwości daleko mu do typowego amatorskiego korpusu. Czy to możliwe, że Fujifilm zrobiło wymarzony aparat dla...
33
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (11)