Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Nowy dalmierzowiec Leica M-P, tak jak jego poprzednicy, jest kierowany do profesjonalistów szukających maksymalnie dyskretnego sprzętu. Niemiecki producent usunął charakterystyczną czerwoną kropkę, a w zamian dodał grawerunek na górnej ściance aparatu. Większość funkcji i parametrów jest identyczna z modele Leica M, a jedną z nielicznych zmian jest zastosowanie dwa razy większego, 2-gigabajtowego bufora pamięci. Dzięki temu aparat jest szybciej gotowy do wykonania następnego zdjęcia (prędkość zdjęć seryjnych to 3 kl/s). Inna różnica w stosunku do "M" (choć rozwiązanie nie jest nowe, było stosowane w kilku poprzednich modelach) dotyczy odpornego na zarysowania, szafirowego pokrycia ekranu LCD. Na przedniej ściance pojawiła się także dźwigienka służąca do zmiany ramki w wizjerze (wyświetlają się pary 28 i 90 mm, 35 i 135 mm lub 50 i 75 mm).
Reszta funkcji pozostała bez zmian: na czele z 24-megapikselową, pełnoklatkową matrycą o czułości od ISO 200 do ISO 6400, 3-calowy ekran LCD o rozdzielczości 921 000 punktów, a także możliwością nagrywania filmów w rozdzielczości Full HD.
Aparat Leica M-P będzie dostępna w dwóch wersjach kolorystycznych: czarnej i srebrnej. Aparat jest już dostępny, kosztuje 29 000 złotych