Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
89%
Uszczelniony tubus, usprawniony układ optyczny oraz poprawiona ergonomia mają sprawić, że nowy Canon EF 35 mm f/1.4L II USM podbije serce niejednego fotografa. Jako oczywisty punkt odniesienia dla nowego szkła w teście pojawi się jego legendarny już poprzednik.
Na osi poziomej wykresu umieściliśmy przysłony, a na osi pionowej pary linii na milimetr. Za przyzwoite wyniki uznajemy te powyżej 20 lp/mm. Zdjęcia wykonywaliśmy w formatach RAW i JPEG z uwzględnieniem wszystkich przysłon.
Rozdzielczość obrazu - centrum kadru
Najwyższe w swojej klasie - tak w kilku słowach możemy ocenić wartości funkcji MTF50 w centrum kadru, którą uzyskał Canon EF 35 mm f/1.4L II USM. Zdecydowaną poprawę rozdzielczości zauważymy na szerzej otwartych przysłonach, co nie jest wcale taką łatwą rzeczą do osiągnięcia - zwłaszcza w tak jasnych obiektywach. W przedziale f/1.4-f/2.8 nowy Canon deklasuje swojego poprzednika oferując wyraźnie lepszą jakość obrazu. Wystarczy napisać, że na najszerzej otwartej przysłonie różnica wynosi prawie 7 lp/mm - na korzyść nowej konstrukcji! Na f/1.4 druga generacja Canona osiągnęła wartość 34.68 lp/mm, jej pierwowzór zanotował 27.75 lp/mm. Z kolei nowa trzydziestka piątka uzyskała optymalny wynik w zakresie f/2-f/4 (44.83 - 41.54 lp/mm). Oznacza to, że podczas fotografowania tym obiektywem najwyższe rozdzielczości otrzymamy na szerzej otwartych przysłonach, co jest godne pozazdroszczenia. Zupełnie inaczej zaprezentowała się pierwsza odsłona Canona - choć też nie jest źle. Najlepsze rezultaty zauważyliśmy na nieco bardziej domkniętej przysłonie - przedział f/4-f/8 (41.54 - 40.51 lp/mm) z najwyższą wartością 42.57 lp/mm na f/5.6. To właśnie od tej przysłony wykresy wygenerowane dla obu szkieł zaczęły się pokrywać, co oznacza, że w przedziale f/8-f/22 obiektywy prezentują podobną rozdzielczość obrazu - z minimalnym wskazaniem na pierwszą generację Canona EF 35 mm f/1.4L USM.
Rozdzielczość obrazu - brzegi kadru
Podobną zależność w zachowaniu rozdzielczości zauważyliśmy na brzegach planu fotograficznego. Niemniej jednak wartości funkcji MTF50 nie były już tak okazałe, ale tego mogliśmy się spodziewać. W zakresie f/5.6-f/22 oba szkła zaprezentowały niemal identyczne wyniki rzędu 32.54 - 24.42 lp/mm. W przypadku nowej generacji Canona granica akceptowalności została przekroczona na f/2 - 24.73 lp/mm. Naprawdę niewiele zabrakło też f/1.4 - 19.57 lp/mm. Z kolei pierwsza odsłona stałki potrzebowała na to nieco bardziej domkniętego otworu. Przysłona f/2.8 zaoferowała rozdzielczość wynoszącą 24.63 lp/mm. Natomiast obie konstrukcje dostarczyły najlepszej jakości obrazu w momencie fotografowania na f/8 (33.52 lp/mm). Podobnie jak w centrum, tak i na brzegach kadru największą poprawę rozdzielczości - względem poprzednika - zaobserwowaliśmy na szerzej otwartych przysłonach - f/1.4-f/2.8. Dzięki temu będziemy mogli cieszyć się dobrą jakością obrazu nawet od najszerszego otworu. Pod tym względem nowy Canon EF 35 mm f/1.4L II USM wypadł rewelacyjnie. To jeden z ostrzejszych obiektywów jakie kiedykolwiek testowaliśmy. Brawo Canon!
Poniżej zamieszczamy również wykresy funkcji MTF50 dla obrazów zapisanych w formacie JPEG. Jak możemy zauważyć, wykresy odznaczają się podobną charakterystyką, niemniej jednak fotografie prezentują zdecydowanie wyższą rozdzielczość.