Akcesoria
Apple iMac 2024 - procesor M4 i 16 GB RAM-u w bazowym modelu
Nowa stałka Tamrona ma być ukoronowaniem linii Superior Performance i pretendentem do miana najlepszego obiektywu 35 mm na rynku. Sprawdzamy jak naprawdę radzi sobie klejnot w koronie japońskiego producenta.
O Tamronie SP 35 mm f/1.4 Di USD po raz pierwszy usłyszeliśmy na początku tego roku. Wtedy producent, wraz z modelami 35-150 mm f/2.8-4 i 17-28 mm f/2.8 III, zapowiedział konstrukcję, która miała być „ucieleśnieniem całego dotychczasowego doświadczenia firmy w zakresie produkcji optyki“. W czerwcu poznaliśmy wreszcie model SP 35 mm f/1.4 Di USD, który pod każdym względem ma być wyjątkowym obiektywem.
“Zadanie było jasne: opracować najlepszy obiektyw Tamrona, obiektyw wszech czasów. Zastosowano najnowsze rozwiązania i technologie opracowane w firmie Tamron. W rezultacie powstał SP 35 mm F/1.4 - najlepszy obiektyw w historii firmy.” - pisze o nowej stałce producent.
Otrzymujemy nie tylko konstrukcję, który pretenduje do miana najlepszej 35-tki na rynku, ale także wyjątkowo konkurencyjną jak na te klasę sprzętu cenę 4699 zł. Warto przypomnieć, że konkurencyjne, kilkuletnie już szkła Canon EF 35 mm f/1.4L II USM i Nikon Nikkor 35 mm f/1.4 G oferowane są cenach 1,5 raza wyższych - w chwili obecnej za obydwa te szkła na polskim rynku musimy zapłacić około 7500 zł. Decydując się na Tamrona, za różnicę w cenie możemy dokupić jeszcze jeden obiektyw.
Mimo wszystko ciągle tańszy (i to sporo) pozostaje cieszący się bardzo dobrymi opiniami obiektyw Sigma ART 35 mm f/1.4 DG HSM z 2012 roku. Obiektyw Tamrona, aby zdobyć popularność musi więc oferować coś naprawdę specjalnego, gdyż osoby z ograniczonym budżetem i tak zwrócą się w stronę Simy - to w końcu 1500 zł różnicy. Z drugiej strony, jeśli okaże się tak dobry, jak zapowiadają twórcy, ma szansę znacznie nadszarpnąć sprzedaż systemówek Canon i Nikon. W tych czasach mało kto bowiem kieruje się już sentymentami i jeśli za takie same rezultaty ma szansę zapłacić niemal połowę mniej, z pewnością to zrobi.
Czy jednak producentowi udała się ta sztuka? Na kolejnych stronach testu sprawdzamy czy nowy reporterski standard Tamrona spełnia pokładane w nim nadzieje.
Canon EF 35 mm f/1.4L II USM - test obiektywu
Sigma 35 mm f/1.4 DG HSM - test
{$in-article-newsletter}