Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
8. Podsumowanie
Olympus E-P1 jest jednym z ciekawszych aparatów dla wymagających. Po pierwsze przyciąga swoim nieprzeciętnym wzornictwem nawiązującym do modnego obecnie stylu vintage. Jest przy tym wykonany z dużą starannością i ze znakomitych materiałów. Do ergonomii użytkowania trudno się przyczepić - poza niewygodnym wyciąganiem baterii, obsługa E-P1 nie nastręcza większych problemów. Do dużych plusów należy tu zaliczyć szybkie menu funkcyjne, które pozwala na obsługę aparatu bez potrzeby zaglądania do menu głównego.
Premiera Olympusa E-P1 ucieszyła na pewno wielu użytkowników lustrzanek, którzy chętnie przesiądą się na coś bardziej kompaktowego jednak oferującego dobrą jakość zdjęć. Czy Olympus E-P1 spełni ich oczekiwanie - myślę, że tak. Oferuje bardzo przyzwoite osiągi zarówno pod względem niewielkiego szumu do czułości ISO 1600 jak i reprodukcji szczegółów. Od lustrzanek odstaje jedynie prędkością autofokusa, która jest bliższa zaawansowanym kompaktom niż lustrzankom.
Poza tym dostajemy możliwość nagrywanie filmów w jakości HD 720p i złącze HDMI do podłączenie aparatu do telewizora HD. Co prawda działanie autofokusa w trybie filmowym skutkuje nagraniem dźwięków obiektywu, jednak gdzieś muszą być kompromisy.
Mimo to Olympus E-P1 jest znakomitym aparatem i w naszym teście wspiął się na ocenę 5, na którą rzeczywiście w pełni zasługuje.
+ niski poziom szumu do ISO 1600
+ dobra reprodukcja szczegółów
+ ciekawy design retro
+ wysokiej jakości materiały
+ szybkie menu funkcyjne
+ wygodnie rozmieszczone przyciski
+ złącze HDMI
+ zastosowanie kart SD
+ stabilizacja matrycy skuteczna do 3 EV
+ solidne mocowanie obiektywów
+ filtr ultradźwiękowy czyszczący matrycę
+ nowe obiektywy systemu Mikro 4/3
+ filtry artystyczne
+ filmy w jakości HD 720p
- uciążliwe wyjmowanie baterii
- brak wbudowanej lampy błyskowej
- rejestrowanie dźwięków obiektywu podczas nagrywanie filmów
- reprodukcja czerwieni