Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
4. Budowa i obsługa
Optyka i sensor
Wraz z premierą E-P1 Olympus zaprezentował dwa dedykowane obiektywy kompatybilne z systemem mikro 4/3 - M. Zuiko Digital ED 14-42 mm f/3.5-5.6 i M. Zuiko Digital 17 mm f/2.8 Pancake.
Poza tym do dyspozycji mamy wszystkie szkła systemu mikro 4/3 wyprodukowane przez Panasonika od wprowadzenia pierwszego kompaktu w tym systemie - modelu G1. Natomiast po zamontowaniu przejściówki mamy możliwość skorzystania z obiektywów systemu 4/3.
W tym miejscu warto wspomnieć o metalowym mocowaniu bagnetu, które robi solidne wrażenie i zapewnia komfortowe mocowanie obiektywów.
Kitowy zoom M. Zuiko Digital ED 14-42 mm f/3.5-5.6 jest ciekawym obiektywem choćby dlatego, że musimy go rozłożyć do fotografowania. Podczas transportu możemy obiektyw złożyć - dzięki czemu przednia część chowa się do środka i zajmuje mało miejsca. Rozkładanie i składanie obiektywu nie nastręcza problemów - przy rozkładaniu po prostu przekręcamy pierścień zooma i gotowe, żeby go złożyć musimy odbezpieczyć blokadę i przekręcić pierścień w drugą stronę. Gdy obiektyw jest rozłożony pierścieniem zooma zmienia się oczywiście ogniskową.
Drugi obiektyw - M. Zuiko Digital 17 mm f/2.8 Pancake - też jest wyjątkowy. W zestawie z tym szklem do użytkownika trafia wizjerek, który mocujemy na sanki zewnętrznej lampy błyskowej. W tym zestawie E-P1 jest naprawdę niewielką konstrukcją i możemy go zabrać ze sobą dosłownie wszędzie.
Sensor zastosowany w modelu E-P1 zdaje się być identycznym jak w Olympusie E-30. Jest to matryca 4/3 Hi-Speed Live MOS (17,3 x 13,0 mm) o całkowitej liczbie 13,1 Mp, z których 12,3 Mp efektywnych. W przybliżeniu ma rozmiar połowy pełnej klatki 35 mm.
Wizjer
Olympus E-P1 nie został wyposażony we wbudowany wizjer, do dyspozycji mamy jedynie wizjer zewnętrzny VF-1, dedykowany do obiektywu M. Zuiko Digital 17 mm f/2.8 Pancake i zakładany na stopkę lampy błyskowej. Wizjer niestety nie odpowiada polu widzenia obiektywu zarówno ramką jak i całą swoją powierzchnią. Uzyskujemy zdjęcie trochę większe niż ramka w wizjerze - więc do kadrowania nie jest to idealne rozwiązanie. Wizjer był jedynie przydatny podczas fotografowania w słoneczny dzień, gdy na ekranie LCD niewiele mogłem zobaczyć.
Monitor
Olympus E-P1 został wyposażony w 3-calowy ekran HyperCrystal LCD o rozdzielczości 230 tys punktów - co jest obecnie standardem w aparatach kompaktowych. Przydałoby się chociaż 460 tys. punktów - wtedy użytkownicy E-P1 poczuliby się bardziej dopieszczeni pod tym względem. Obraz na nim wyświetlany robi dobre wrażenie, szczególnie gdy pracujemy w warunkach gdzie jest dużo światła. Trochę gorzej wygląda sprawa ze zdjęciami w słabym oświetleniu - na ekranie widzimy wtedy dużo szumu, co przy zdjęciach nocnych utrudnia kadrowanie.
Lampa błyskowa
E-P1 ze względu na niewielkie gabaryty nie został wyposażony we wbudowaną lampę błyskową. Olympus wypuścił natomiast dedykowaną lampę błyskową do modelu E-P1 - FL-14. Lampka ma atrakcyjny design i pasuje swoim wzornictwem do całej idei Olympusa E-P1. Niestety jej cena jest dość wysoka i za niewiele więcej możemy kupić lampę FL-36R, która pozwala na uniesienie i obracanie palnika.
Stabilizacja
Olympus E-P1 został wyposażony w mechaniczny system stabilizacji matrycy, którego wydajność producent ocenia na 4EV. Do dyspozycji mamy trzy tryby stabilizacji: I.S. 1 - stabilizacja włączona, I.S. 2 - działa jedynie stabilizacja w pionie, przydatne podczas panoramowania w poziomie, I.S. 3 - działa jedynie stabilizacja w poziomie, przydatne podczas panoramowania w pionie. Jeżeli nie korzystamy z obiektywów systemowych mikro 4/3 mamy możliwość wprowadzenia ogniskowej obiektywu. Dzięki czemu stabilizacja będzie pracować uwzględniając ogniskową założonego szkła.
Podczas testu stabilizacji udało mi się wydłużyć czas ekspozycji maksymalnie o 3 EV.
Zasilanie
E-P1 został wyposażony w akumulator litowo-jonowy BLS-1 o pojemności 1150 mAh, znany między innymi z takich modeli jak E-420, E450, E-620. Akumulator wystarcza na wykonanie około 300 zdjęć na jednym ładowaniu, co jest zgodne z danymi podawanymi przez producenta. Nie znaczy to jednak, ze jest to dużo. Podczas warsztatów fotograficznych jeden akumulator nie wystarczył na cały dzień zdjęciowy. Zalecam więc kupno dodatkowego akumulatora, co nie wiąże się z dużymi kosztami, a może zapewnić energię właśnie na te kadry, które warto sfotografować, gdy kończy się dzień i energia w pierwszej baterii. Ładowanie akumulatora trwa około 2,5 godziny.
Komora baterii znajduje się tradycyjnie w gripie i jest zabezpieczona plastikową klapką. Klapka w wygodny sposób otwiera się i fiksuje w pozycji otwartej, co ułatwia dostęp do baterii i karty pamięci. Pewnym mankamentem jest samo wyciąganie baterii - po zwolnieniu ząbka zabezpieczającego akumulator często wysuwa się zbyt płytko i trudno go wygodnie chwycić. Musimy wtedy stukać aparatem lub powtórzyć całą operację.
Złącza
Gniazdo złącz zostało umieszczone po prawej stronie korpusu, pod plastikową klapką, która odskakuje na sprężynce. Znajdziemy tu złącze obsługujące jednocześnie wyjście USB i wideo oraz złącze HDMI. Dzięki temu drugiemu możemy podłączyć E-P1 do telewizora HD. W zestawie z aparatem dostajemy kabel USB i wideo, o kabel HDMI musimy zadbać sami.
Pamięć
Nareszcie Olympus zrezygnował ze standardu xD na rzecz bardziej popularnego i dostępnego standardu SD. Oszczędność miejsca nie pozwoliła na zamontowanie dwóch slotów na karty CF i xD - jak to jest w lustrzankach Olympusa. W związku z tym producent musiał się zdecydować na jedno gniazdo na małą kartę i na szczęście wybrał karty SD. E-P1 obsługuje oczywiście pojemniejsze wersje kart SD - SDHC.
Podsumowanie działu
W tej części plusy należą się E-P1 za złącze HDMI, stabilizację matrycy, mocowanie obiektywów i ultradźwiękowe czyszczenie sensora. Do dużych plusów należy też zaliczyć zastosowanie popularnego standardu kart pamięci SD. Trochę więcej chciałoby się od monitora - 230 tys. punktów to obecnie standard dla przeciętnego kompaktu. Na minus przemawia fatalny sposób wyjmowania akumulatora i brak wbudowanej lampy błyskowej.
Warto także wspomnieć o tym, że system Mikro 4/3 wzbogaca się o kolejne obiektywy od Olympusa - M. Zuiko Digital ED 14-42 mm f/3.5-5.6 i M. Zuiko Digital 17 mm f/2.8 Pancake.
+ złącze HDMI
+ zastosowanie kart SD
+ stabilizacja matrycy skuteczna do 3 EV
+ solidne mocowanie obiektywów
+ filtr ultradźwiękowy czyszczące matrycę
+ nowe obiektywy systemu Mikro 4/3
- uciążliwe wyjmowanie baterii
- brak wbudowanej lampy błyskowej