Wydarzenia
Black Week w CEWE FOTOJOKER – skorzystaj z fantastycznych cen
88%
Najnowszy RF 35 mm f/1.4 VCM to wreszcie pierwsza profesjonalna reporterska stałka w systemie. Przy okazji jest też kolejnym obiektywem, który zoptymalizowany został również pod względem pracy wideo. Oto, jak nowe szkło radzi sobie w praktyce.
Canon RF 35 mm f/1.4L VCM to bardzo atrakcyjna jasna 35-tka, która z jednej strony oferuje najwyższą w swojej klasie rozdzielczość i zaskakująco - jak dla konstrukcji tego typu - sprawny autofokus, a z drugiej rozbudowaną ergonomię, całkiem kompaktową konstrukcję i widocznie ograniczoną wagę. To również szkło, które z racji ograniczonego breathingu i możliwości fizycznej kontroli przysłony bardzo dobrze nada się do bardziej zaawansowanych realizacji wideo.
W obiektywie Canon RF 35 mm f/1.4L VCM trudno doszukiwać się jednoznacznych wad. W codziennym użytkowaniu szkło wypada w zasadzie wzorowo, od czasu do czasu wyłapując jedynie gdzieniegdzie niechcianą flarę czy odbicie światła. Słabsze wrażenie robi jedynie fakt, że gdy wyłączymy cyfrowe systemy korekcji, okaże się że w rzeczywistości jest to obiektyw, w przypadku którego inżynierzy w wielu miejscach poszli na skróty. A skoro największe wady korygowane są tu cyfrowo, to zachodzi pytanie o to czy model ten rzeczywiście powinien reprezentować serię L, a zarazem tak wysoką półkę cenową.
W końcu mamy też problem polskiej ceny. Choć Canon RF 35 mm f/1.4L VCM debiutuje w cenie niższej od swojego lustrzankowego poprzednika, to w Polsce jest ona zaporowo wysoka przy niemal identycznym kursie dolara i euro oraz dużo słabszym kursie jena. Gdy w 2015 roku na rynku debiutował model EF 35 mm f/1.4L II USM w cenie 1799 dolarów, na polskim rynku mogliśmy kupić go za 7999 zł. Dziś, gdy model Canon RF 35 mm f/1.4L VCM trafia na rynek w cenie 1499 dolarów, polska cena wynosi 8929 zł. To nawet więcej niż wynikałoby z oficjalnej europejskiej ceny obiektywu ustalonej na poziomie 1900 euro.
Tym samym nowe szkło Canona pozostaje najdroższym współczesnym obiektywem 35 mm na rynku, któremu trudno będzie konkurować z propozycją Sony (ani tym bardziej z nowym obiektywem Nikona) i które raczej nie przyciągnie do systemu nowych użytkowników. A żeby polityka zamkniętego mocowania dalej miała sens, powinno być chyba odwrotnie...
Tak czy inaczej, patrząc jedynie pod kątem praktycznym Canon RF 35 mm f/1.4L VCM okazuje się świetnym i wygodnym szkłem, które swoją pracą będzie w stanie zadowolić nawet najbardziej wymagających użytkowników. Oferuje nam bowiem wszystko, czego moglibyśmy oczekiwać po współczesnym profesjonalnym obiektywie do pracy zawodowej i w niektórych przypadkach wyznacza rytm konkurencji.
88%