Wydarzenia
Black Week w CEWE FOTOJOKER – skorzystaj z fantastycznych cen
88%
Najnowszy RF 35 mm f/1.4 VCM to wreszcie pierwsza profesjonalna reporterska stałka w systemie. Przy okazji jest też kolejnym obiektywem, który zoptymalizowany został również pod względem pracy wideo. Oto, jak nowe szkło radzi sobie w praktyce.
Dystorsję mierzymy dla plików RAW w najwyższej dostępnej rozdzielczości, dla najniższego ISO i z najniższymi ustawieniami odszumiania. Przedstawiony wykres pokazuje poziom i charakterystykę dystorsji dla danej ogniskowej.
Jeżeli chodzi o dystorsję, Canon RF 35 mm f/1.4L VCM jest kolejnym obiektywem producenta, w którym problem ten korygowany jest w całości cyfrowo. W przypadku pracy z aparatem, korekta ta jest włączona odgórnie i nie jesteśmy w stanie jej wyłączyć. Jedyną możliwością zobaczenia tego, jak optyka zoptymalizowana jest w rzeczywistości, będzie więc załadowanie RAW-ów do Lightrooma i ręczne wyłączenie profili korekcji (które też ładują się automatycznie).
Profil korekcji dystorsji włączony (ustawienie standardowe)
Profil korekcji dystorsji wyłączony
Podążajac tropem faktycznej pracy i rzeczywistych scenariuszy wykorzystania, możemy stwierdzić, że problem dystorsji w zasadzie tu nie występuje - finalne zdjęcia zawsze są idealnie równie. Jednocześnie wspomniane wyżej wyłączenie profili korekcji ukazuje bardzo dużą faktyczną dystorsję wypukłą oraz fakt, że w rzeczywistości obiektyw jest dużo szerszy - oferuje rzeczywisty kąt widzenia zbliżony do modeli 28 mm.
Profil korekcji dystorsji włączony (ustawienie standardowe)
Profil korekcji dystorsji wyłączony
Z tym wszystkim nie mielibyśmy żadnego problemu, gdyby nie fakt, że producent zalicza obiektyw do profesjonalnej serii „L”, która ma być wyznacznikiem jakości optycznej. Gdy uświadamiamy sobie, że osiągi obiektywu w większości poprawiane są cyfrowo, takie a nie inne pozycjonowanie szkła robi gorsze wrażenie. A zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę cenę.