Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
87%
Niedroga, jasna i kompaktowa 35-tka to obiektyw, którego w systemie Sony brakowało chyba najbardziej. Do tego producent obiecuje świetną optykę. Sprawdzamy czy rzeczywiście ma szansę przekonać do siebie także bardziej wybrednych fotografów.
Kolejnym ważnym punktem programu jest ostrość obiektywu. W przypadku modelu Sony FE 35 mm f/1.8 dobre rezultaty otrzymujemy już przy nominalnym otworze przysłony, a dalej jest tylko lepiej. Już w przypadku przysłony f/1.8 rozdzielczość w środku kadru oscyluje na poziomie 40 pl/mm, a przy f/2.8 wynosi już 59 pl/mm. Oczywiście na wykresach zobaczymy widoczną różnicę w ostrości na brzegach, ale podczas oglądania zdjęć w rozmiarach ekranowych nie będzie ona zauważalna.
Maksimum swoich możliwości szkło osiąga przy przysłonie f/4, gdzie wartości dla środka i brzegów kadru wynoszą odpowiednio 61 i 35 pl/mm. Cieszy także fakt, że obiektyw prezentuje względnie wyrównaną charakterystykę - choć obserwujemy lekki rozstrzał między środkiem, a brzegami kadru, w całym zakresie przysłon różnica utrzymuje się na podobnym poziomie. Bardziej zauważalny spadek rozdzielczości zauważymy powyżej przysłony f/11, ale i tutaj wyniki są wyjątkowo zadowalające.
Na dobre rezultaty wpływ ma także fakt, że testy studyjne wykonywaliśmy 60-megapikselowym aparatem Sony A7R IV, ale nawet biorąc to pod uwagę ostrość dopiero przy f/22 zbliża się w żadnym wypadku do granicy akceptowalności.
Jednym słowem pod względem ostrości to obiektyw naprawdę udany, który powinien sprostać oczekiwaniom tak amatorów, jak i bardziej zaawansowanych fotografów.