Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
87%
Niedroga, jasna i kompaktowa 35-tka to obiektyw, którego w systemie Sony brakowało chyba najbardziej. Do tego producent obiecuje świetną optykę. Sprawdzamy czy rzeczywiście ma szansę przekonać do siebie także bardziej wybrednych fotografów.
Producent obiecuje, że optyka nowego szkła stoi na wysokim poziomie i jest w stanie zagwarantować nam ostry obraz na całej powierzchni kadru. Układ optyczny obiektywu składa się z 11 elementów w 9 grupach, w tym z jednej soczewki asferycznej, która "eliminuje aberrację optyczną i zapewnia wysoką rozdzielczość na obrzeżach obrazu”.
Układ optyczny obiektywu 35 mm f/1.8. Soczewka asferyczna oznaczona na fioletowo
Do tego 9-listkowa, zaokrąglona przysłona, którą domkniemy do wartości f/22 i która zagwarantować ma nam plastyczne rozmycie nieostrości, choć jak widzimy, nie mamy tu do czynienia ze specjanie zaokrąglonymi listkami przysłony toteż przy mocniejszym domknięciu raczej nie będziemy mogli liczyć na kołowy charakter bokeh.
Choć układ optyczny nie zapewnia nam zaawansowanych powłok antyodblaskowych czy innych specjalnych soczewek poza wspomnianym elementem asferycznym, szkło wygrywać ma praktycznością i gabarytami. Obiektyw waży raptem 280 g, przy wymiarach 65,6 x 73 mm, a dodatkowo oferuje szereg udogodnień konstrukcyjnych.
Przede wszystkim Sony FE 35 mm f/1.8 oferować ma szybki, cichy i precyzyjny autofokus, a to dzięki zastosowaniu elektromagnetycznego, bezkontaktowego silnika liniowego, który ma być przydatny zarówno podczas fotografowania, jak i filmowania i w pełni wykorzystywać możliwości najnowszych zaawansowanych technologii AF (Real Time Tracking i Real Time Eye AF) oferowanych przez najświeższe korpusy z oferty producenta. W precyzyjnym ostrzeniu pomóc ma tam także pierścień ostrości z linowym przełożeniem obrotu na ruch soczewek. Warto też wspomnieć o wyjątkowo krótkiej minimalnej odległości ostrzenia 22 cm, co pozwoli atrakcyjnie uchwycić także detale (maksymalne powiększenie 0,24 x).
Do tego standardowo już przycisk funkcyjny na tubusie, przełącznik AF/MF oraz uszczelnienia przed kurzem i zachlapaniami, co w przypadku budżetowych konstrukcji nie zawsze jest tak oczywiste.
W praktyce szkło prezentuje się wyjątkowo przyjemnie. Choć nie jest to na pewno najpiękniejszy obiektyw w ofercie, świetne wrażenie robi jego kompaktowość. Trudno też przyczepić się do staranności wykonania. Metalowy tubus sprawia wrażenie wytrzymałego, a jego niska waga sprawia, że staje się doskonałym kompanem na niezobowiązujące wypady z aparatem.
Schemat uszczelnień modelu FE 35 mm f/1.8