Wydarzenia
Polska fotografia na świecie - debata o budowanie kolekcji fotograficznej
Sony prezentuje nowy obiektyw z topowej linii G Master. Kompaktowy model FE 35 mm f/1.4 GM oferować ma wzorowe osiągi, stając się marzeniem fotografów ślubnych, reportażystów, a za sprawą udogodnień do pracy wideo, także filmowców.
Choć obiektyw Sony Distagon T* FE 35 mm f/1.4 ZA znajduje się w ofercie systemy Sony E już od 5 lat, wygląda na to, że producent chce obstawić wszystkie najważniejsze bazy modelami z nowszej i doskonalszej technologicznie serii G Master. Tak oto otrzymujemy nowy model Sony FE 35 mm f/1.4 GM, który łączyć ma wysokie osiągi linii GM z kompaktową budową.
Układ optyczny nowego obiektywu zbudowany został w oparciu o 14 elementów w 10 grupach oraz - co w tym segmencie jest raczej wyjątkiem - aż 11-listkową przysłonę, która dzięki idealnie zaokrąglonym listkom oferować ma plastyczne rozmycie ze świetną reprodukcją krążków bokeh. Pomóc w tym miały dwie soczewki XA (eXtreme Aspherical), które oprócz wyrównywania rozdzielczości pomóc niwelować mają także występowania „artefaktów” w punktach świetlnych w nieostrościach (tzw. onion rings).
Oprócz tego, producent wyposażył szkło w soczewkę ED, minimalizującą występowanie aberracji chromatycznej oraz powłoki Nano AR II, które zapobiegać mają powstawaniu odbić światła i flar, a także pomóc utrzymać wzorową kontrastowość w przypadku pracy pod światło. O tym jak dobrze spisuje się w praktyce nowa generacja powłok mogliśmy już przekonać się przy okazji testu modelu FE 12-24 f/2.8 GM.
Do tego szybki, cichy i precyzyjny, podwójny silnik liniowy XD oraz dobrze przemyślana i bardzo kompaktowa - jak na tę klasę sprzętu - konstrukcja. Obiektyw mierzy raptem 76 x 96 mm, waży 546 g i oferuje manualny pierścień przysłony, który możemy przełączyć na tryb bezstopniowy. Filmowców ucieszy także liniowe przełożenie pierścienia ostrości, które pozwoli na wykonywanie powtarzalnych przeostrzeń i wygodną pracę z systemami follow-focus.
Jak to wszystko sprawdza się w praktyce? O tym mieliśmy okazję przekonać się jeszcze przed premierą. Szczegółowe pomiary studyjne nowego szkła znajdziecie w poniższym teście.
Jak można się było spodziewać, obiektyw Sony FE 35 mm f/1.4 GM nie będzie należał do tanich. Szkło wyceniono na 7850 zł, co czyni go jednym z najdroższych pełnoklatkowych obiektywów tego typu na rynku (nie licząc pozycji Leica). Miło natomiast widzieć, że Sony udało się wypozycjonować nową konstrukcję niżej od lustrzankowego odpowiednika Canona.
Nazwa | Sony FE 35 mm f/1.4 GM |
Producent | Sony |
Typ | stałoogniskowy |
Mocowanie | Sony E Sony FE |
Ogniskowa | 35 mm |
Maksymalna jasność | 1.4 |
Maksymalna wartość przysłony | 22 |
Liczba listków przysłony | 11 |
Pierścień przysłony | tak |
Tryb bezstopniowy przysłony | tak |
Układ optyczny | 14 elementów w 10 grupach (2 soczewki XA, 1 soczewka ED) |
Wewnętrzne ogniskowanie | tak |
Maksymalne powiększenie | 0,23 x |
Minimalna odległość ogniskowania | 27 cm |
Tryb makro | nie |
Średnica filtra | 67 mm |
Mocowanie filtra żelowego | nie |
Autofokus | tak |
Manualne doostrzanie | tak |
Mechanizm autofokusa | Podwójny silnik liniowy XD |
Stabilizacja | nie |
Obudowa | metal tworzywo sztuczne |
Skala odległości | nie |
Przycisk funkcyjny | tak |
Uszczelnienia | tak |
Mocowanie statywowe | nie |
Osłona przeciwsłoneczna | tak |
Wymiary | 96 x 76 mm |
Waga | 524 g |
Więcej informacji znajdziecie na stronie sony.pl.