Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
80%
Debiutując w cenie niemal dwukrotnie niższej od natywnego odpowiednika, nowa Sigma ma szansę namieszać w segmencie bezlusterkowej reporterskiej optyki. Sprawdzamy czy niższa cena nie została przypłacona jakością.
Największą, ale zarazem chyba najmniej istotną wadą obiektywu jest ogromna dystorsja, która w dodatku ma dość mało atrakcyjny, "pogięty" charakter, polegający na uwypukleniu samego środka kadru (w przypadku ogniskowej 24 mm) lub jego wklęśnięciu (przy ogniskowej 70 mm).
Z racji charakteru dystorsji, problem ten może być trudny do manualnego usunięcia na etapie edycji, ale czy powinniśmy sobie w ogóle tym zawracać głowę? Z dystorsją doskonale radzą sobie profile korekcji, dostępne do włączenia z poziomu aparatu Sony, lub na etapie postprodukcji, w programach takich jak Adobe Lightroom czy DxO Photo Lab. Większym problemem może okazać się praca w mniej popularnych programach, które profile sprzętu aktualizują rzadziej, lub też w ogóle ich nie posiadają. Biorąc jednak pod uwagę, że większość zawodowców, którzy z aparatem nie rozstają się prawie na chwile i tak korzysta z produktów Adobe, dystorsja nie będzie prawdopodobnie palącym problemem.
Dodatkowo warto zwrócić uwagę na fakt, że w przypadku aparatów Sony, profile nakładane są także w czasie rzeczywistym na podgląd obrazu, dzięki czemu będziemy mieć pewność, że w wizjerze zobaczymy dokładnie taki sam kadr, jak na wyjściowym zdjęciu.