Już w dwa tygodnie od premiery w nasze ręce trafił najnowszy Canon G5 X. Wyposażono go w 1-calową, 20,2-milionową matrycę, zoom o uniwersalnym zakresie 24-100 mm oraz bogate możliwości personalizacji. Przede wszystkim oferuje on jednak lepszą od swoich najbliższych konkurentów ergonomię. Zobaczcie, jak aparat sprawdził się w praktyce.
Dosyć niespodziewanie i bez większego szumu Canon wypuścił najciekawszy chyba zaawansowany aparat kompaktowy tego roku, a być może i kilku ostatnich lat. Funkcjonalność i świetna ergonomia modelu G5 X, w połączeniu z jasnym obiektywem zoom (f/1.8-2.8) o ekwiwalencie ogniskowych 24-100 mm sprawiają, że stanie się on doskonałym, uniwersalnym narzędziem zarówno dla zaawansowanych użytkowników, szukających mniejszego, ale nie ograniczającego ich możliwości aparatu, jak i dla osób, które potrzebują wygodnego rozwiązania do codziennej fotografii. Aparat będzie też świetnym wyborem do fotografii ulicznej, a dzięki możliwości wygodnej, szybkiej manualnej kontroli nad poszczególnymi parametrami posłuży także jako doskonała podstawa do nauki fotografowania bardziej "na poważnie". Jednym słowem Canon stworzył aparat dla wszystkich, który dodatkowo ma w sobie to coś, co sprawia, że mamy ochotę fotografować. Dodatkowo kompaktowe rozmiary, uniwersalny zakres zooma oraz bardzo szczegółowy i przyjemny dla oka obraz oferowany przez 20,2-megapikselową matrycę mogą przekonać do siebie nawet osoby, które zastanawiały się nad kupnem bezlusterkowców z niższej półki. Tą pozycją Canon doskonale wypełnia pewną lukę na rynku i pokazuje, że wciąż potrafi pozytywnie zaskoczyć.
Aparatowi niewiele brakuje do doskonałości, jednak oceny wzorowej nie mogliśmy mu przyznać ze względu na kilka drobnych, ale jednak widocznych niedociągnięć. Przede wszystkim aparat dość długo się włącza. Ponad 2 sekundy potrzebne na wykonanie pierwszego zdjęcia mogą sprawić, że umknie nam ciekawa sytuacja. Najbardziej chyba jednak „boli” bardzo słaba bateria, która pozwoli na wykonanie jedynie około 200 zdjęć. W przypadku bardziej intensywnego fotografowania niezbędne będzie dokupienie dodatkowego akumulatora. Poza tym, pierścień funkcyjny na obiektywie działa z widocznym opóźnieniem, a manualne ostrzenie za jego pomocą potrafi zirytować. AF, choć całkiem wydajny bywa nieprzewidywalny i przeciętnie wypada w warunkach słabego oświetlenia. Brakuje też możliwości ustawiania ostrości za pomocą strefy punktów. Chętnie zobaczylibyśmy też nieco większy wizjer elektroniczny. Ten przy dłuższym użytkowaniu staje się zwyczajnie męczący.
Czy aparat zdobędzie popularność? Powinien. Zalety tej kompaktowej konstrukcji znacznie przeważają nad wymienionymi wadami i trudno obecnie o inny aparat oferujący podobne możliwości. Najbliższą konkurencją będą aparaty Sony RX100 IV oraz Panasonic Lumix LX100. Sony nie może jednak równać się z Canonem pod względem ergonomii i oferowany jest w znacznie wyższej cenie. Z kolei wyposażony w większą matrycę Panasonic nie posiada wbudowanej lampy, odchylanego ekranu i funkcji dotykowych. Propozycja Canona wydaję się być w tym zestawieniu najbardziej wyważona. Osoby, które zdecydują się na jej zakup na pewno nie będą zawiedzione.
Podsumowanie tej części: + ciekawy design + solidne wykonanie + kompaktowe wymiary + bardzo dobra ergonomia + wygodny grip + przednie pokrętło + odwzorowanie kolorów na ekranie LCD + funkcje dotykowe + wizjer elektroniczny (nareszcie) + duże możliwości personalizacji + wbudowany filtr ND + rzetelność pomiaru światła + wydajność systemu AF w dobrym oświetleniu + tryb seryjny 6kl./s + wydajna stabilizacja + dokładność automatycznego balansu bieli + możliwość szybkiego dostrajania balansu bieli + Full HD 1080p 60 kl./s + w pełni manualny tryb filmowy + dotykowe sterowanie ostrością + światło f/1.8-2.8 + ładne rozmycie + dobrze skorygowana dystorsja + wysoka szczegółowość obrazu do czułości ISO 1600 + odszumianie + dobra reprodukcja kolorów
- szkoda, że ekran nie jest odchylany - opóźnienie pierścienia na obiektywie - umiejscowienie przycisku Rec - mały wizjer elektroniczny - współpraca z aplikacją mobilną - tryb filtrów Zdjęcie twórcze - czas gotowości ponad 2 sekundy - słaba bateria - AF w słabym świetle - AF w trybie ciągłym - brak możliwości wykonywania serii RAW - predefiniowane ustawienia balansu bieli - brak 4K - autofokus w trybie filmowym - spora różnica w jakości między środkiem, a brzegami kadru - aberracja chromatyczna - bardzo silne odblaski i flary - brak możliwości całkowitego wyłączenia odszumiania