Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Canon zorganizował mały eksperyment, w którym przedstawił trzem osobom to samo zdjęcie i za pomocą specjalnej aparatury rejestrował ruchy ich gałek ocznych, co pozwoliło zobaczyć w których miejscach i na jak długo skupiali oni swój wzrok. Pierwszym oglądającym była osoba, która na co dzień nie ma styczności z fotografią. Drugim badanym był student fotografii. Ostani z oglądających to profesjonalny fotograf Joel Grimes, który wykonał zdjęcie. Jak można się było spodziewać, widać wyraźne różnice w stopniu zainteresowania jakie zdjęciu poświęcali oglądający. Nie spodziewaliśmy się jednak, że będą tak duże. Poniżej możecie zobaczyć filmik pokazujący na czym skupiali się badani.
W przypadku pierwszej osoby zarejestrowano 212 ruchów gałek ocznych, przy czym skupiła się ona tylko na około 10 punktach fotografii. Dużo większym zainteresowaniem zdjęcie cieszyło się w oczach studenta fotografii, którego instrument wzroku wykonał ponad dwa razy więcej ruchów podczas oglądania zdjęcia. Co ciekawe, pominął on właściwie wszstkie miejsca, na których skupił sie amator. Zaskoczeniem było przywiązanie uwagi szczegółów zdjęcia przez ostatniego oglądającego. Oczy profesjonalnego fotografa wykonały ponad tysiąc ruchów, a jego wzrok zatrzymywał się prawie na wszystkich miejscach w kadrze.
Co mówią nam te wyniki? Z pewnością osoby interesujące się fotografią potrafią dostrzec więcej na oglądanych fotografiach. Dobrze obrazuje to również obsesję z jaką fotografowie podchodzą do swoich zdjęć. (Ostatni z oglądających był też autorem zdjęcia). Nasuwa się jeszcze jeden wniosek - warto zoptymalizować czas poświęcany na postprodukcję, gdyż większość osób i tak nie zauważy drobnych różnić, nad których korekcją niektórzy spędzają nieraz długie godziny.
Eksperyment był częścią promocji drukarki Canon imagePROGRAF PRO 1000, która, jak obiecuje producent, jest w stanie odwzorować wszystkie szczegóły, nawet te dostrzegalne tylko dla bardzo wprawionego oka.