Budowa ergonomia i użytkowanie

Wyniki testu:
Jakość obrazu:
8
Ergonomia:
9
Cena / Jakość:
8
Wydajność:
7
Funkcjonalność:
7
Marka:
Canon
Nasza ocena:

Już w dwa tygodnie od premiery w nasze ręce trafił najnowszy Canon G5 X. Wyposażono go w 1-calową, 20,2-milionową matrycę, zoom o uniwersalnym zakresie 24-100 mm oraz bogate możliwości personalizacji. Przede wszystkim oferuje on jednak lepszą od swoich najbliższych konkurentów ergonomię. Zobaczcie, jak aparat sprawdził się w praktyce.

Autor: Maciej Luśtyk

30 Październik 2015
Artykuł na: 38-48 minut
Spis treści

 

3. Budowa, ergonomia i użytkowania


Wykonanie
Na zdjęciach udostępnionych przez producenta w dniu premiery specyficzny design aparatu nie prezentował się najlepiej. Urządzenie wyglądało na duże i toporne. Tym większe było nasze zdziwienie gdy rozpakowaliśmy pudełko. Canon G5 X w rzeczywistości jest bardzo zgrabny i na tyle mały, że bez problemu zmieści się w kieszeni kurtki, a nawet szerszych spodni. Sam wygląd przy bezpośrednim kontakcie również budzi bardzo pozytywne wrażenie - jest oryginalny i intrygujący. Design nowego kompaktu, z centralnie umieszczonym wizjerem elektronicznym, to bowiem nowoczesna wariacja na temat klasycznych lustrzanek. Naprawdę może się podobać!

Zobacz wszystkie zdjęcia (5)

Dodatkowo aparat wykonano bardzo solidnie. Żadnych wątpliwości nie budzi wytrzymałość ani spasowanie poszczególnych elementów, a przyciski i pokrętła stawiają właściwy opór i wydają bardzo przyjemny dźwięk. Jedynie umieszczone na górnym panelu pokrętło kompensacji ekspozycji mogłoby pracować z nieco większym oporem - czasem zdarzało nam się (zwłaszcza podczas noszenia w aparatu w kieszeni) zmienić jego pozycję. Pochwalić należy też umieszczenie złącz po prawej stronie aparatu, dzięki czemu nie kolidują one z obrotowym ekranem.

Dobre wrażenie umacnia także pierwszy, bezpośredni kontakt z urządzeniem. Ciężko skonstruować niewielki aparat, który dobrze leży w dłoni i trzeba przyznać, że pod tym względem, do tej pory, kompaktowa rodzina modeli Canona prezentowała się pod tym względem bardzo różnie. Tym razem musimy przyznać, że dawno nie mieliśmy do czynienia z tak wygodnym i logicznie zaprojektowanym aparatem. Dzięki niewielkiemu, ale wyraźnie zarysowanemu gripowi i dobrze wyprofilowanej wstawce na kciuk, aparat wygodnie leży w dłoni i pozwala na bezproblemową obsługę nawet jedną ręką.
Zobacz wszystkie zdjęcia (2)

Dobrze wypada także wbudowany wizjer elektroniczny o rozdzielczości 2,36 Mp i częstotliwości odświeżania 120 kl./s oraz 3-calowy, czuły na dotyk, obrotowy ekran LCD o rozdzielczości 1 040 000 pikseli. Obraz w wizjerze jest jasny i kontrastowy, niestety niewielka rozdzielczość wizjera sprawia, że uwidacznia się "morą" w przypadku bardziej skomplikowanych wzorów, a sam wizjer jest dosyć mały, przez co dłuższa praca staje się zwyczajnie męcząca.
Zobacz wszystkie zdjęcia (5)

Jeśli chodzi o ekran, to pochwalić należy wierność z jaką oddaje kolorystykę i jasność zdjęć. Pozwoli to efektywnie ocenić wykonane fotografie. Nie wszystkim spodoba się też fakt, że umieszczono go na bocznym przegubie. Obrotowy ekran daje szansę wygodnego kadrowania również w orientacji pionowej lub w pozycji selfie, ale niezbyt dobrze sprawdza się podczas fotografowania “z biodra”, czyli na przykład w fotografii ulicznej, gdy chcemy pozostać niewidoczni. Plusem jest jednak fakt go zamknąć, co ochroni monitor przed zarysowaniami podczas noszenia aparatu w kieszeni, oraz umożliwi fotografowanie w bardziej “analogowy” sposób, bez ciągłego spoglądania na wykonane zdjęcia. Coś za coś.

Komfort pracy podnosi świetnie zaprojektowane pokrętło nastaw, znajdujące się na przednim panelu aparatu. Za jego pomocą możemy kontrolować wybrany parametr oraz wygodnie i szybko nawigować po zdjęciach w trybie podglądu. Nieco bardziej zawiła jest kontrola pozostałych ustawień aparatu. Do części z nich dostęp uzyskujemy za pomocą przycisków na tylnym panelu, inne kontrolujemy z poziomu podręcznego menu, wyświetlanego na ekranie. Na samym początku może wydawać się to skomplikowane, jednak już po kilku minutach spędzonych z aparatem, zobaczymy, że systematyka sterowania została dobrze przemyślana.
Zobacz wszystkie zdjęcia (3)

Żeby jednak umożliwić użytkownikom jak najlepszą kontrolę nad aparatem, producenci wyposażyli aparat róweniż w drugi pierścień nastaw, umieszczony wokół obiektywu, a także udostępnili szerokie - jak na tak niewielki aparat - możliwości personalizacji. Sam pierścień sprawdza się w sterowaniu parametrami fotografowania, ale w kontroli zoomu, może nas już irytować pewne opóźnienia między ruchem naszej ręki, a tym co widzimy na wyświetlaczu. Niestety nie najlepiej prezentuje się też kwestia manualnego sterowania ostrością. Pierścień okazuje się zupełnie nieefektywny. Żeby przeostrzyć z bliskiego na daleki plan, musimy się nieźle “nakręcić”. Dodatkowo, aby precyzyjnie kontrolować ostrość - każdy szybszy ruch powoduje spory skok punktu ostrości, a ruchy zbyt wolne zdają się w ogóle nie wpływać na jego ustawienie.

Zobacz wszystkie zdjęcia (5)

Możliwości personalizacji to jedna z mocniejszych stron aparatu. Własne ustawienia możemy przypisać do wszystkich 3 pokręteł oraz do przycisków Rec i przycisku regulacji pola AF, na tylnym panelu aparatu. O ile w przypadku pokręteł wybór funkcji jest nieco ograniczony to w przypadku przypisywania funkcji przyciskom otrzymujemy zestaw 42, lub 24 dostępnych opcji, co pozwoli bardzo dobrze dostroić aparat do własnych potrzeb. Całość ustawień aparatu możemy też zapisać do osobnego trybu użytkownika, do którego dostęp otrzymujemy po przestawieniu pokrętła PASM na pozycję C. Umożliwi to szybki powrót do ulubionych ustawień.

Jedyną poważniejszą skazą na świetnej ergonomii aparatu, jest umieszczenie przycisku Rec na podkładce pod kciuk. W praktyce, jeśli nie przypiszemy do przycisku żadnej funkcji, często nieumyślnie uruchamiać będziemy tryb filmowy. Doprawdy, ciężko zrozumieć jak ktoś mógł wpaść na taki pomysł.

W przypadku kompaktowych aparatów Canona, rozbudowane menu profili obrazu Style Obrazu, znane z lustrzanek producenta, zostało zastąpione prostą zakładką w menu podręcznym, która pozwala na przełączanie się między poszczególnymi, zaprogramowanymi profilami, a do tego otrzymujemy jedną pozycję użytkownika, która pozwala dostosować ustawienia kontrastu, ostrości, nasycenia (również dla poszczególnych kolorów), oraz odcieni skóry. Ten system sprawdza się w większości sytuacji, żałujemy jedynie, że nie otrzymujemy żadnych opcji korekty obrazu dla stylu monochromatycznego. Znacznie uatrakcyjniłoby to “streetowe” wykorzystanie aparatu.
Zobacz wszystkie zdjęcia (2)

Spośród innych, najciekawszych funkcji aparatu wymienić należy wbudowany filtr szary ND, który pozwala na obniżenie ekspozycji o 3 EV, co umożliwi fotografowanie z szeroko otwartą przysłoną i zachowanie małej głębi ostrości w warunkach mocnego oświetlenia.

Otrzymujemy też system łączności Wi-Fi, który przy pomocy dedykowanej aplikacji umożliwia nam zdalne sterowanie aparatem oraz przesyłanie zdjęć na urządzenia mobilne. Aplikacja nie jest zbyt rozbudowana, niemniej jednak pozwala na zdalną kontrolę wszystkich podstawowych parametrów fotografowania, oraz sterowanie zoomem. Obiektyw ma jednak spore opóźnienie a wybór punktu ostrości z poziomu smartfona zdaje się w ogóle nie działać. Również sam podgląd obrazu mógłby być bardziej płynny. Na szczęście połączenie jest stabilne, ale i tak, ktoś tu chyba musi pomyśleć o aktualizacji aplikacji...
Zobacz wszystkie zdjęcia (3)

Zamiast trybu filtrów, aparat oferuje dość dziwny tryb "Zdjęcie twórcze", w którym aparat automatycznie wykonuje i przetwarza kilka zdjęć, nakładając na nie 6 różnych efektów specjalnych. Niestety rezultaty ciężko przewidzieć, a oferowane efekty są dosyć “tanie”, przez co tryb pozostanie raczej nie używany. Ciągle czekamy na tryb filtrów z prawdziwego zdarzenia, który oferowałby funkcjonalność zbliżoną do tej oferowanej przez VSCO czy Instagram.


Podsumowanie tej cześci:
+ ciekawy design
+ solidne wykonanie
+ kompaktowe wymiary
+ bardzo dobra ergonomia
+ wygodny grip
+ przednie pokrętło
+ odwzorowanie kolorów na ekranie LCD
+ funkcje dotykowe
+ duże możliwości personalizacji
+ wbudowany filtr ND

- szkoda, że ekran nie jest odchylany
- opóźnienie pierścienia na obiektywie
- mały wizjer elektroniczny
- umiejscowienie przycisku Rec
- współpraca z aplikacją mobilną
- tryb filtrów Zdjęcie twórcze


]> */


]

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści
Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony kończy rok z przytupem, prezentując dwie iście profesjonalne konstrukcje - najnowszy flagowy korpus Sony A1 II i uniwersalny, superjasny zoom średniego zasięgu. Czy nowy korpus...
15
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po pięciu latach Nikon prezentuje wreszcie następcę pierwszego amatorskiego korpusu w systemie Z. To nadal ta sama matryca, ale lepsza wydajność, bardziej rozbudowana ergonomia i...
23
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Nowy Fujifilm X-M5 to najtańszy aparat w systemie, ale pod względem możliwości daleko mu do typowego amatorskiego korpusu. Czy to możliwe, że Fujifilm zrobiło wymarzony aparat dla...
33
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (9)