Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
;
Relacja z dnia prasowego, 7.03.2007;
Stoisko po stoisku, 8-11.03.2007;
Samsung;
Sigma;
Nikon;
Olympus;
Pentax;
Canon;
Fujifilm;
Casio;
Panasonic;
Kodak;
Hewlett-Packard;
Tamron;
General Imaging];
Podsumowanie PMA 2007;
Lista premier od stycznia 2007]
PMA 2007
International Convention and Trade Show
Las Vegas Convention Center, South Hall
Las Vegas, Nevada
8-12 marca 2007
Coroczny konwent Photo Marketing Association nie jest największą imprezą fotograficzną na świecie, ani pod względem listy wystawców, ani zajmowanej powierzchni. W obu kategoriach bije ją na głowę niemiecka Photokina. Tyle, że kolońskie targi odbywają się raz na dwa lata, a Europa to nie Ameryka. Jak już zdążyli przyzwyczaić się nasi Czytelnicy, na PMA nie przyjeżdżają takie firmy jak Mamiya czy Sinar (choć w tym roku jest lokalny oddział Hasselblada). Za to muszą tu być firmy konsumenckie, które gotowe są wydać każde pieniądze, by pokazać swój potencjał i przypodobać się klientom. W praktyce przekłada się to na dziesiątki premier szykowanych co roku na przełom lutego i marca, tak, by właśnie podczas PMA pokazać je po raz pierwszy szerokiej publiczności. Nowinką w tegorocznej strategii promocyjnej jest duże wyprzedzenie z jakim pojawiały się informacje o premierowych produktach. O nowościach, które publiczność zobaczy po raz pierwszy na PMA piszemy praktycznie od początku stycznia (niektóre miały swój pierwszy pokaz podczas targów CES, także w Las Vegas).
Wśród wystawców znajdziemy wszystkich najważniejszych uczestników rynku konsumenckiego (Kodak, Canon, Fujifilm, Sony, Nikon, Leica, etc.), a także nowych graczy o wielkich ambicjach (Samsung, Nokia oraz zapowiedziany w niedawnym komunikacie General Electric). Silną reprezentację mają - rosnący w siłę - producenci akcesoriów i oprogramowania edycyjnego. Zwrócimy tu szczególną uwagę na firmy niszowe, które wobec nasycenia rynku "zwykłymi" aparatami musiały wyspecjalizować się w jednej dziedzinie, by sprzedać gotowe rozwiązanie potentatom. To ta grupa dostawców napędza obecnie koniunkturę. Natomiast cała reszta to lokalni dilerzy sprzętu fotograficznego oraz przeróżnej maści producenci gadgetów niewiadomego zastosowania, przede wszystkim z Azji i nimi zainteresujemy się, gdy pojawi się problem z nadmiarem czasu.
Pełną listę 650 wystawców biorących udział w PMA 2007 znajdziesz tutaj...
Kilka uwag technicznych na temat relacji. Różnica czasu między Polską i Stanem Nevada wynosi 9 godzin (to znaczy, gdy w Las Vegas rozpoczyna się dzień targowy, w kraju jest wieczór). W związku z tym nowe wpisy pojawiać się będą późna nocą lub rankiem następnego dnia czasu polskiego. Relacja przebiegać będzie dwutorowo: nowościom i ważniejszym wydarzeniom poświęcimy oddzielne artykuły, natomiast relacja będzie aktualizowana systematycznie na stronie, na której teraz się znajdujesz. Datę i godzinę ostatniej aktualizacji będziemy podawali w liderze tego artykułu. Zachęcamy też naszych Czytelników do zgłaszania uwag i życzeń - jeśli jest jakieś stoisko, któremu Waszym zdaniem poświęciliśmy za mało uwagi, piszcie do nas!
Sponsor relacji:
Relacja bezpośrednia
Środa, 07.03.2007 - dzień "zero"
Tradycyjnie w dniu poprzedzającym oficjalne rozpoczęcie targów PMA odbywają się dwie zamknięte imprezy przeznaczone wyłącznie dla dziennikarzy. Obie są pierwszą okazją, by zobaczyć i wziąć do ręki najnowsze produkty, które następnego dnia mają zdobić targowe gabloty. Obie różnią się między sobą całkowicie: Sneak Peek to 3-godzinny przegląd produktów, który pod względem formy spełnia najostrzejsze demokratyczne kryteria - każdy z producentów ma do dyspozycji 1,5 m stołu przykrytego białym obrusem. W sam raz by pomieścić kilka najnowszych produktów. Natomiast Digital Focus to impreza stricte komercyjna, za udział w której największe firmy płacą po kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Tutaj te same produkty pokazywane są w iście królewskiej oprawie. Cel jest jednak taki sam - stworzenie odpowiednich warunków do kontaktów jeden-na-jeden (dziennikarz-przedstawiciel producenta).
Lista gorących nowości jakie przewinęły się dziś przez nasze chciwe dłonie jest dość długa. Sprawdziliśmy wszystkie kompakty Panasonika (z wyjątkiem TZ2) - tu bez niespodzianek, kolejni przedstawiciele poszczególnych linii "trzymają" parametry poprzedników. Nie było niestety okazji by przyjrzeć się obiektywowi 14-150mm F3.5-F5.6. Można było za to wypróbować obie lustrzanki Olympusa, E-410 i E-510 - trzeba przyznać, że ten pierwszy jest naprawdę niewielki. Drugie miłe zaskoczenie to znakomity design czterech nowych przedstawicieli najniższej linii 'FE'. Pentax pokazał wszystkie kompaktowe "trzydziestki" oraz dwa nowe obiektywy: 16-50/2.8 i 50-135/2.8. Casio także przywiozło swoje trzy cacka serii Exilim, w tym EX-V7, pierwszy kieszonkowy z 7-krotnym zoomem.
Równolegle ze światową premierą nastąpiła pierwsza publiczna prezentacja dwóch kompaktów Kodaka: Z712 IS (wzbogacony o stabilizację) oraz Z885 oferujący zakres czułości do ISO 8000! Fujifilm chwaliło sie wszystkimi nowościami kompaktowymi, zuper-zoomem S5700 oraz... nowym filmem profesjonalnym Velvia 50. Nikon poza siedmioma nowymi kompaktami prezentował dumnie (i to przed kamerami!) lustrzankę D40X. Nie widzieliśmy jeszcze nowego obiektywu AF-S VR 55-200mm ze stabilizacją obrazu. Podobnie dwóch wczorajszych premierowych szkieł Leiki... Trzeba się uzbroić w cierpliwość na cały jeden dzień. Samsung nie kazał nam czekać i udostępnił prawie wszystkie z 11 ogłoszonych ostatnio nowości (zabrakło i7, który podobno nie będzie sprzedawany w USA). Aktualna linia koreańskiego producenta prezentuje się naprawdę imponująco.
Nie wszyscy producenci pojawili się na "popołudniu prasowym". Sony - sponsor naszej relacji - czeka z pierwszą prezentacją do czwartkowego poranka (późnego popołudnia w Polsce). Wtedy odbędzie się oficjalna konferencja prasowa, którą na pewno zrelacjonujemy. Podobnie Canon, który przyzwyczaił nas już do tego, że chodzi własnymi ścieżkami.
Nie zabrakło za to mniejszych producentów, którym naprawdę zależy na promocji swoich osiągnięć. Dużym zainteresowaniem cieszył się profesjonalny zestaw do czyszczenia matryc marki Delkin Devices. Podobnie zewnętrzne wyświetlacze LCD marki Argraph. Po odpowiednim podłączeniu takiego urządzenia do elektroniki aparatu mamy pełną swobodę w wyborze pozycji LCD. W oryginalny sposób chwaliła się swoimi rozwiązaniami firma FotoNation. Jest ona dostawcą systemu wykrywania twarzy obecną w aparatach większości wiodących marek. O skuteczności tej technologii przekonywały... poruszający się manekin i gromadka człeko-podobnych lalek. I oczywiście firma, do której mamy słabość, Lensbaby. Zabawa obiektywem G3 i samoobsługowym kompletem przysłon może przynieść naprawdę sporo frajdy.
Od czwartku targi dostępne są dla publiczności, ale tradycyjnie pierwszy dzień zarezerwowany jest na robienie interesów. W rekordowym tłumie wypatrzymy przedstawicieli dziesiątek nacji i kultur, choć i tak nikt nie przebije malowniczych nowojorskich Żydów w tradycyjnych chałatach. Jeszcze tego samego dnia połowa obecnych na targach biznesmenów rozjedzie się do domów (zapewne z niejednym podpisanym kontraktem), a hale Las Vegas Convention Centre wezmą w posiadanie "zwykli" maniacy sprzętu fotograficznego. A my wśród nich.
Zgodnie ze sprawdzonymi metodami przyjęliśmy klucz "od stoiska do stoiska". Zaczynami oczywiście od Sony, sponsora relacji, a potem odwiedzimy kolejne standy, w takiej kolejności, w jakiej przykuły naszą uwagę (lub nie zniechęciły - jak w wypadku Canona - zbyt dużą ilością widzów).
Niezwykle kolorowe stoisko Sony zostało podzielone na kilka części, odpowiadające poszczególnym grupom produktowym: system Alpha, kompakty cyfrowe, kamery, telewizja, akcesoria. Nas, i nie tylko nas, oczywiście interesowały pierwsze dwa, a po czwartkowej konferencji największym powodzeniem cieszyła się gablota, w której... nie było żadnego prawdziwego produktu. Były za to makiety dwóch lustrzanek, które Sony zamierza wprowadzić do sprzedaży w ciągu najbliższych dwóch lat (choć nikt nie zadeklarował żadnego terminu). Obie będą bardziej zaawansowane od Alpha 100, a najwyższa ma zaliczać się do klasy pół-profesjonalnej. Obok umieszczono też makiety 7 obiektywów, z których trzy wymieniono z nazwy: 24-70mm F2.8, 70-300mm F4.5-5.6 oraz DT 18-250mm F3.5-6.3. Nie należy do tego przywiązywać zbyt wielkiej wagi, bowiem przekaz jest bardziej ogólny: Sony będzie rozwijać swój system, tak by w przyszłości konkurować z takimi firmami jak Nikon i Canon. Więcej na ten temat w relacji z konferencji prasowej.
Przed PMA Sony zaprezentowało nowości we wszystkich segmentach, a nawet wzbogaciło ofertę o nową interesującą linię. Mowa o gorącym produkcie, który jest chyba jaskółką "ostatecznej strategii multimedialnej". Aparat nie imponuje parametrami fotograficznymi, ale wysokiej jakości 3,5-calowy wyświetlacz z bardzo przyjaznym interfejsem, pamięć wbudowana 2 GB, nagrywanie i odtwarzanie różnych formatów dźwięku i obrazu to nie efekt poszukiwań lecz świadomej strategii. Świadczy o tym jeszcze jeden motyw podkreślany na stoisku Sony - jakość HD (na wyjściu) oferowana przez niektóre modele to punkt wyjścia do połączenia fotografii, telewizji wysokiej jakość, a docelowo zapewne także obrazów ruchomych, dźwięku oraz, w szerszym ujęciu, wymiany danych. Brzmi to trochę skomplikowanie, więc sprowadźmy to do jednego słowa: "multimedialność". Mieliśmy okazję porozmawiać na ten temat z przedstawicielem firmy Sony i wkrótce opublikujemy artykuł na ten temat.
Oczywiście pochyliliśmy się także nad pozostałymi nowościami, choć tu wiedzieliśmy czego się spodziewać. Nowi przedstawiciele linii 'H', DSC-H7 i DSC-H9, prezentują się ładnie, a odchylany wyświetlacz w tym drugim to niewątpliwy atut. Linia 'W' jak zwykle elegancka i wygodna, choć można się zastanawiać czy w kompakcie kieszonkowym potrzebna jest 12-megapikselowa matryca (mowa o DSC-W12). Najwyraźniej tak. Niezwykle stylowe ultra-kompakty linii 'T', choć pozornie takie jak poprzednicy, także ewoluują. Szczególnie T100 z zoomem 5x, wyświetlaczem 3" i czułością maksymalną ISO 3200 robi wrażenie.
Miłym akcentem na stoisku Sony jest gablota, w której umieszczono kilka starszymch lustrzanek marki Minolta. Powodem było podkreślenie kompatybilności z obiektywami przejętej przez Sony firmy. Niemniej jednak warto docenić fakt, że japoński gigant nie odżegnuje się od związków ze swoim niegdysiejszym konkurentem.
O ile jeszcze w zeszłym roku na stoisku Samsunga widać było brak "targowej ogłady", o tyle na PMA 2007 Koreańczycy występują jako gracz pierwszoligowy. Nie obyło się oczywiście bez rozbieranej sesji zdjęciowej - jak wspominaliśmy w zeszłym roku na taką ekstrawagancję nie pozwala sobie w USA żaden inny producent - ale jaki widać na zamieszczonej obok ilustracji "ludzie to lubią".
Postęp Samsunga w dziedzinie fotografii jest naprawdę imponujący. W ciągu kilku lat firma ta przeszła drogę od amatora do profesora, co widać szczególnie po najnowszych produktach serii NV. Zresztą także pozostałe linie nawiązują stylistyką do "Nowej Wizji" i trzeba przyznać, że w ofercie koreańskiego potentata - przynajmniej jeśli chodzi o kompakty - nie ma prawie dziur. Prawie, bo po wycofaniu Pro815 brakuje porządnego super-zoomu). Wśród 11 nowym modeli pięć pokazano po raz pierwszy na PMA 2007 (pozostałe miały premierę podczas targów CES odbywających się w tym samym miejscu miesiąc wcześniej). Dużym powodzeniem cieszył się kieszonkowy, multimedialny Samsung i7. Mieliśmy także okazję by przyjrzeć się systemowi geolokalizacyjnemu, w jaki wyposażono kilka ostatnich nowości. Choć Samsung reklamuje go jako "przewodnik", to ciekawszym zastosowaniem jest możliwość automatycznego naniesienia zdjęcia na mapę. Co więcej na tym samym obszarze można umieścić zdjęcia (przypisane do parametrów geograficznych) kilku użytkowników. Służy do tego specjalny serwis online, będący nową generacją popularnych albumów sieciowych.
Dodajmy dla porządku, że wspomniane wyżej stanowisko z body-paintingiem służy do prezentacji możliwości studyjnych lustrzanki Samsung GX10. W tym segmencie nie ostatnio zbyt dużego ruchu po stronie producenta, więc my też się zbytnio nie angażujemy.
Wbrew zwyczajowi postanowiliśmy zboczyć ze standardowego "szlaku wielkich producentów" i zajrzeliśmy na stoisko Sigmy. Powodem były pierwsze prezentacje produktów, na które czekamy od dawna. Mowa oczywiście o lustrzance SD14 oraz kompakcie stałoogniskowym DP1, wyposażonym w matrycę Foveon X3. Zacznijmy od tego drugiego: niewielkie cacko nie robi w pierwszej chwili zbyt dobrego wrażenia. Plastikową (jak się wydaje) obudowę można jeszcze przeboleć, ale blisko 1-sekundowego czasu startowego już nie bardzo. Sigma DP1 w umysłach potencjalnych użytkowników funkcjonuje jako nowe wcielenie słynnych stałoogniskowców (Ricoh, Konica), które poza tym że są ciche, są też bardzo szybkie. Skojarzenie to jest tym bardziej uzasadnione, że DP1 wyposażono w zewnętrzny celownik. Nie udało nam się ustalić czy pokazany na PMA egzemplarz to finalny produkt, ale mamy nadzieję, że nie.
Natomiast o SD14 można powiedzieć, że jest zdecydowanie szybszy, a przede wszystkim cichszy niż SD10. Niebywale głośne lustro w tym ostatnim zniechęcało wielu potencjalnych użytkowników. Natomiast w SD14 problem ten praktycznie wyeliminowano. Oby tak samo skutecznej modyfikacji uległ system przetwarzania obrazu i jego problem z reprodukcją pasma czerwonego. Czekamy z niecierpliwością na pierwszy egzemplarz testowy.
W ofercie Sigmy pojawiły się też dwa nowe obiektywy. Pierwszy z nich, gigantyczny 200-500mm F2.8 APO EX DG dla większości fotografujących to czysta ciekawostka. Jego specyfikę dobrze oddaje tytuł naszego artykuły, "wyzwanie dla producentów statywów". Druga nowość jest już zdecydowanie bardziej "dla ludzi". Wyposażona w system stabilizacji obrazu Sigma 18-200mm F3.5-6.3 DC OS na pewno znajdzie wielu amatorów potrzebujących uniwersalnego szkła o dużej rozpiętości ogniskowych.
Żółto-czerwone stoisko Nikona przyciąga jak zwykle nie tyko nowościami, ale przebogatą linią produktów do fotografii profesjonalnej. Można tu wypróbować wszystkie obiektywy oraz aktualne lustrzanki cyfrowe.
My jednak skupmy sie na najnowszych produktach. Oczywiście pierwszeństwo ma tu poprawiony D40, czyli Nikon D40x, który oferuje wyższą rozdzielczość od bardziej ekonomicznego brata i jest od niego szybszy (10 MP, 3 kl/s). Na specjalnym stanowisku można było sprawdzić jaka jest rzeczywista różnica, jednocześnie testując obiektyw AF-S VR 55-200mm F4-F.6 z optyczną redukcją drgań. Nikt nam nie zabronił wsadzić własną kartę pamięci, więc wkrótce opublikujemy kilka zdjęć wykonanych tym zestawem.
W innym miejscu można było obejrzeć i wypróbować wszystkie najnowsze kompakty Nikona: 3 modele serii 'L' (Coolpix L10, L11, L12) oraz trzy modele serii 'S' (Coolpix S200, S500 oraz S50c). Najciekawszy z całej serii wydaje się S50c, bowiem zgodny jest z systemem bezprzewodowej transmisji danych, a do tego jest zwyczajnie bardzo ładny. Zreszta to samo można powiedzieć o pozostałych aparatach z obu serii, a także to, że są dość szybkie (a na pewno znacznie szybsze niż niegdysiejsze, nieco ociężałe Coolpixy).
Na koniec warto zobaczyć model Coolpix P5000. Jest to dość specyficzna konstrukcja - nie imponuje ani rekordową rozdzielczością (10 Mp), ani krotnością zbliżenia (3x). Oferuje za to bardzo bogaty zestaw trybów pracy, jest zgodny z zaawansowanymi zewnętrznymi lampami błyskowymi Nikona (iTTL), a co ważniejsze jest szybki. Mieliśmy okazję obejrzeć kilka zdjęć wykonanych tym aparatem i efekt jest naprawdę niezły.
Olympus chyba najlepiej ze wszystkich dużych producentów przygotował się do tegorocznych targów PMA. Nowych propozycji jest dużo, ale nie są to produkty stworzone tylko po to, żeby "coś" pokazać. Wręcz przeciwnie - to właśnie na stoisku Olympusa znajdziemy sprzęt, o którym się mówi, i który budzi zainteresowanie. Tym bardziej, że firma świadomie podgrzała emocje i wystawiła na widok publiczny makietę kolejnego wcielenia lustrzanki E-1.
O tym ostatnim produkcie niby trochę już wiemy, bo Olympus udostępnił krótki materiał na ten temat, ale na szczegóły trzeba będzie poczekać do końca roku. Znacznie szybciej zobaczymy za to dwie nowe lustrzanki, o których już sporo pisaliśmy: Olympus E-410 oraz E-510. Olympus stworzył wiele okazji do ich wypróbowania. Oba aparaty są zaskakująco małe, przyjazne w obsłudze, stosunkowo ciche i szybkie - słowem, nie możemy się już doczekać. O jakości obrazu powiemy coś więcej... gdy tylko znajdziemy chwilę, by przejrzeć zdjęcia wykonane na specjalnym stanowisku wydzielonym na stoisku Olympusa (mowa o E-410, bo E-510 pracował, ale nie można było wsadzić własnej karty).
Kolejny hit na stoisku Olympusa to oczywiście SP-550UZ, pierwszy na świecie kompakt z 18-krotnym zbliżeniem optycznym. Nie rozpisujemy się na jego temat w tym miejscu, ponieważ wkrótce opublikujemy pełny test. Zapowiada się bardzo interesująca lektura! Inne nowości Olympusa to przestylizowane, bardzo sympatyczne kompakty serii FE oraz niemniej fajne kompakty serii . Aż by się chciało mieć taki jeden - którykolwiek z wyjątkiem egzemplarza 770SW, który od początku targów siedzi w lodowej bryle.
Pentax z właściwym sobie umiarem prezentuje kilka produktów, które na pewno zainteresują użytkowników systemowych (zwanych tu "Pentaksjanami"). Najlepiej widoczna i najchętniej oglądana jest lustrzanka K10D, o której śmiało można powiedzieć, że jest obecnie jedną z najciekawszych propozycji w tej kategorii cenowej. Uzupełnieniem do niej mogą być dwa nowe obiektywy: DA 16-50mm F2.8 oraz DA 50-135mm F2.8. Taki zestaw to marzenie każdego ambitnego fotoamatora (a nawet pół-profesjonalisty).
Podobnie jak w roku ubiegłym lustrzanka średnioformatowa Pentax 645 Digital trzymana jest pod kloszem. Czekamy cierpliwie na nowe informacje i premierę prawdziwego produktu, a niedogodności wynikające z faktu, że widza od aparatu oddziela póki co plastikowa osłona rekompensuje pozostała zawartość boksów: obiektywy DA 60-250mm F4.0, 300mm F4.0, 200mm F2.8 (wszystkie ED (IF) SDM) oraz DA 35mm F2.8 macro. Wszystkie powinny wkrótce (to znaczy za kilka miesięcy) trafić do sprzedaży.
Jeśli komuś mało wrażeń może pochylić się na pięcioma nowymi "trzydziestkami", czyli poprawionymi kompaktami serii E, M, T, A oraz W. Wszystkie oferują wysoką czułość, mają duże wyświetlacze, niezliczoną liczbę programów tematycznych, a w zależności od reprezentowanej serii także ciekawe cechy indywidualne, np. dotykowy ekran w T30 lub wodoodporność w W30.
Tradycyjnie największe na PMA stanowisko Canona jest w tym roku tak gigantyczne, że naprawdę można się w nim zgubić. Poza dziesiątkami kompaktów, lustrzanek, obiektywów, małych drukarek, dużych drukarek, ploterów i kamer (uff...) musiało się znaleźć miejsce na akcenty sentymentalne. Japoński gigant obchodzi w tym roku kilka ważnych rocznic: 70-lecie istnienia firmy, 20-lecie systemu EOS oraz 10-lecie serii Ixus. Pierwsza, najważniejsza, była okazją do przeniesienia imponujących zbiorów (oczywiście wybranych) z muzeum Canona. Naprawdę można się tu dowiedzieć ciekawych rzeczy.
Zdaje się, że druga rocznica, 20-lecie EOSów, była też dobrym przyczynkiem do zaprezentowania nowego flagowca, ultraszybkiej lustrzanki profesjonalne EOS 1D mark III. Mieliśmy go w rękach. Chyba nie trzeba pisać jakie robi wrażenie. Może tylko tyle, że dobrze komponuje się z nowym obiektywem 16-35mm F2.8L. Praktyczne działanie tego i innych modeli profesjonalnych można podejrzeć na specjalnym stanowisku, na którym lokalni fotograficy wychwalają Canona, siebie i Amerykę.
Po drugiej stronie, na stanowisku "amatorskim" znalazło się miejsce dla niezliczonej ilości kompaktów serii 'A' (PowerShot A570 IS, A560, A550, A450, A460) oraz dwóch Ixusów (IXUS 70, IXUS 75). Jednak najciekawiej prezentuje się aparat będący właściwie hybrydą cyfrówki z kamerą - PowerShot TX1. Bardzo sympatyczne urządzenie. Najnowszą ofertę Canona uzupełniają drukarki termosublimacyjne Selphy ES1 oraz CP730. Ich cenną właściwością jest zgodność z wieloma formatami transmisji danych (od gniazda kart po złącze IrDA).
Sprzęt konsumencki zajmuje na stosiku Fujifilm ilość miejsca proporcjonalną do pełnej oferty, czyli niedużą. Fuji zdecydowanie skupia się na "photofinishingu", a zatem większą część standu zajmują minilaby Frontier, kioski fotograficzne i inne maszyny, którymi mogą się zainteresować wyłącznie właściciele laboratoriów usługowych.
Jeśli chodzi o aparaty, to Fujifilm pokazuje na PMA 2007 trzy nowe modele: niskobudżetowe A820 i A900 (8 i 9 Mp, 4x zoom) oraz przystępny cenowo superzoom FinePix S5700 / S700. Ten ostatni to bardzo poręczna zabawka "dla całej rodziny" - 10-krotne zbliżenie, 7 Megapikseli, czułość do ISO 1600, funkcje automatyczne i manualne oraz, co najważniejsze, bardzo dobra cena. Japoński producent promuje też - zresztą zgodnie z panującą w tym sezonie modą - "swój" system wykrywania i śledzenia twarzy: na stanowisku z aparatem FinePix F40fd można sfotografować się z modelkami, a działanie systemu podejrzeć na wielkim telewizorze. Cudnie.
Osoby, które nie miały jeszcze okazji, mogą na stoisku Fuji wypróbować możliwości lustrzanki S5 Pro (trafia właśnie do sklepów). Profesjonalistów zainteresuje też nowy niskoczuły film Velvia 50. Dystrybuowany będzie w formatach 135 i 120/220. Nie musimy chyba dodawać, że na PMA to właśnie Fuji jest jedynym producentem, któremu chce się jeszcze inwestostować w materiały analogowe.
Casio przyzwyczaiło nas do dwóch rzeczy: że nie inwestuje w aparaty inne niż kieszonkowe oraz że jak już się za coś bierze, to robi to dobrze. Z pierwszej przesłanki wynika fakt, że oferta Casio nie jest zbyt imponująca - ogranicza się do trzech aparatów. Z drugiej natomiast, rewelacyjna wręcz jakość oferowanych produktów. Mowa tu zarówno o jakości obrazu, jak też nie pobitej przez nikogo szybkości pracy.
Dwa pierwsze aparaty pokazywane w Vegas to udoskonalone w stosunku do poprzednikow modele Exilim EX-Z75 (7 Mp, 3x zoom) oraz EX-Z1050 (10 Mp, 3x zoom). Hitem jest natomiast niewielki (choć nie miniaturowy) model EX-V7 wyposażony w niewysuwający się przed lico obudowy obiektyw o 7-krotnym zakresie ogniskowych i stabilizacji optycznej. Robi wrażenie.
O szerokiej ofercie Panasonika pisaliśmy już przy okazji relacji z dnia prasowego w Las Vegas. Przypomnijmy, że pod koniec stycznia firma ta zaprezentowała 8 aparatów reprezentujących wszystkie linie konsumenckie (o następcy dla L1 na razie cisza, czemu trudno się dziwić).
Spośród kompaktów trzeba wyróżnić, jak zwykle świetnie zaprojektowane, modele kieszonkowe serii 'FX' (DMC-FX10, FX12 i FX30). Trudno też powstrzymać się od zachwytów nad stanowiącymi klasę dla siebie kieszonkowymi super-zoomami 'TZ'. Co prawda znamy te produkty od roku, ale jest to wciąż niedościgniony wzór łączenia sprzecznych wydawałoby się właściwości. W Las Vegas pokazano tylko DMC-TZ3 (TZ2 nie będzie sprzedawany za Oceanem). Polskich klientów zainteresuje na pewno DMC-FZ8, będący udaną kontynuacją serii super-zoomów. Sprzęt tej klasy cieszy się u nas większą niż w większości krajów europejskich popularnością.
Jednak najciekawszą nowością na stoisku Panasonic są nie aparaty, lecz obiektywy będące wspólnym dziełem - co podkreślano z całą stanowczością - Panasonika i Leiki. Leica D Vario-Elmarit 14-150mm F3.5-5.6 Asph. oraz profesjonalna Leica 25mm F1.4 pokazywane były "pod kloszem" i, co ciekawie, nie były prezentowane na stoisku niemieckiego partnera, który bądź co bądź je firmuje.
Kodak, jeden z głównych reprezentantów lokalnego, to jest amerykańskiego, przemysłu fotograficznego rezerwuje dla siebie co roku centralne miejsce w hali ekspozycyjnej. Jest to druga obok Fujifilm firma, która w mniejszym stopniu niż inni skupia się na odbiorcach końcowych. I choć o nich się nie zapomina, to pierwszeństwo mają partnerzy handlowi: właściciele laboratoriów fotograficznych, podwykonawcy, odbiorcy technologii stworzonych w laboratoriach Kodaka. Trzeba przyznać, że mimo powszechnie komentowanych kłopotów Kodaka na cyfrowym rynku konsumenckim, ciągle jest to gigant, którego światowa pozycja jest bardzo silna. Kioski samoobsługowe, nowe usługi (skanowanie), laby i papiery cieszą się sporym zainteresowaniem klienteli biznesowej
"Zwykli" konsumenci mogą w tym roku obejrzeć cztery nowe kompakty cyfrowe. Dwa z nich reprezentują najprostszą serię 'C': ładnie prezentujące się EasyShare C613 oraz EasyShare C763. Bardziej interesujące są dwa kompakty dla ambitnych fotoamatorów: EasyShare Z885 (8 Mp, 5x zoom) oraz super-zoom EasyShare Z712 IS. Ten drugi to udoskonalony Z712, teraz bogatszy o optyczną stabilizację obrazu i sprawniejszy (szybszy i oferujący wyższą czułość) system przetwarzania danych. Dla nas była to też pierwsza okazja by obejrzeć z bliska styczniowe, pokazywane już na CES 2007, modele V803 oraz V1003. Podsumowując jednym zdaniem: Kodak wykonał w ostatnim czasie dobrą robotę i jeśli będzie konsekwentny w swojej strategii, to wkrótce może powrócić - w skali globalnej - do pierwszej ligi w klasie konsumenckiej.
Drugi, obok Kodaka, silny producent o amerykańskich korzeniach to HP. Oferta firmy jest tak różnorodna jak jej stoisko targowe: od aparatów kompaktowych, poprzez kioski samoobsługowe po drukarki konsumenckie, profesjonalne i przemysłowe (co oczywiście wyczerpuje tylko listę produktów, które można zaliczyć do działu "obrazowanie").
W dniu rozpoczęcia targów poznaliśmy 3 nowe aparaty cyfrowe. Dwa pierwsze przeznaczone są dla osób rozpoczynających swoją przygodę z fotografią cyfrową. HP Photosmart M537 i M437 oferują odpowiednio rozdzielczość 6 i 5 MP oraz 3-krotne zbliżenie optyczne. Trzeci do wyróżniający się Photosmart R837. Styliści z HP dali się już poznać z bardzo dobrej strony, ale R837 zaskakuje w pierwszej chwili... nawiązaniami do starych rozwiązań. Po wzięciu do ręki, okazuje się, że obudowa jest zaokrąglona, ale wzdłuż dłuższego boku. Czyżby nowy trend w dziedzinie projektowania? Ciekawie zapowiada się też nowa funkcja 'Pet Eye Fix', czyli redukcja "efektu czerwonych/zielonych oczu" u zwierząt. Na targach ciężko było sprawdzić jej skuteczność, ale podobno działa, a i pomysł bardzo oryginalny. Druga ważna cecha wszystkich nowych modeli to bardzo dobra cena.
Tamron nie jest nastawione może aż tak ofensywnie jak Sigma, ale co roku przygotowuje jakieś nowości na PMA. Na stosiku firmy zebrano wszystkie obiektywy z dotychczasowych linii, także tych dedykowanych do fotografii cyfrowej. Trzeba przyznać, że aktualne portfolio jest całkiem imponujące.
w Las Vegas można zobaczyć po raz pierwszy uniwersalny zoom o bardzo szerokiej - większej niż przeciętna - rozpiętości, AF 18-250mm F3.5-6.3 Di II. Natomiast zza szyby można obejrzeć modele AF 28-300mm F3.8-6.3 XR Di VR wyposażony w stabilizator optyczny oraz profesjonalny, jasny zoom w nowej wersji: SP AF 70-200mm F2.8 Di LD IF Macro. Oba mają trafić w ciągu kilku miesięcy do sprzedaży.
Obecność firmy General Imaging było jednym z gorących tematów tegorocznego PMA. W momencie, gdy na rynku marek raczej ubywa, pojawienie się nowego gracza o tak wielkim potencjale jest zdarzeniem znaczącym. Przykład Samsunga pokazuje, że determinacja i odpowiednie zasoby inwestycyjne mogą prowadzić do bardzo szybkiego zbudowania silnej pozycji. Po drugie, ilość miejsca na rynku jest ograniczona, więc starzy producenci na pewno czują lekki niepokój. Natomiast dla użytkowników wzrost konkurencyjności zawsze przekłada się na większy wybór produktów. Dlatego też z niecierpliwością oczekiwaliśmy wizyty na stoisku firmy, która ma pełne prawo, by powoływać się na spuściznę Tomasa Edisona.
Czy oczekiwania zostały spełnione? Na pewno trzeba docenić fakt, że GI/GE od razu zaproponowało kompletną ofertę składającą się z 8 kompaktów cyfrowych i jednej drukarki. Z drugiej strony, oferta nowicjusza nie powala.
Całość ułożona jest bardzo logicznie: G1 to kompakt kieszonkowy (7 Mp, 3x zoom, LCD 2,5"), seria A z modelami A730 i A830 to proste kompakty o podobnych parametrach (7 i 8 Mp), seria 'E' jest ciut bardziej zaawansowana i obejmuje cztery aparaty z rozdzielczością od 8 do 12 Mp, które (z wyjątkiem E1030) posiadają minimum 4-krotny zoom, wyświetlacze 3" oraz oferują czułość do ISO 3200. Ostatni aparat to X1 otwierający linię super-zoomów (12x zoom, 8 Mp). Konstrukcja wszystkich modeli (plastikowe obudowy, umiarkowanie kreatywny design) oraz sugerowane ceny świadczą o tym, że GI celuje w segment nisko-budżetowy (dla tzw. pierwszych użytkowników). Natomiast jaka będzie przyszłość trudno powiedzieć. Start jest na pewno bardzo dobrze przemyślany, a budżet na tyle duży, by spokojnie zdobywać doświadczenie i realizować coraz ambitniejsze pomysły.
Za nami najważniejsze tegoroczne wydarzenie targowe branży fotograficznej. Jakie było? Z jednej strony największe w swojej historii i rekordowe pod względem ilości nowych produktów. Z drugiej, ubogie w premiery zapierające dech w piersiach i obfitujące w zapowiedzi produktów przyszłości. Tak naprawdę były to pierwsze targi, na których wyraźnie widać było, że "górkę cyfrową" mamy już za sobą, że nadeszły czasy spokojnego konsumowania osiągnięć wypracowanych podczas trwającego kilka lat wyścigu. Zapraszamy do lektury naszego podsumowania.
Photo Marketing Association Annual Convention and Trade Show, czyli targi PMA 2007 mają za sobą kilka tłustych lat. Napędzane rozpoczętym kilka lat temu wyścigiem między producentami show targowe wyznaczało ramy, w których mieli się oni poruszać. To na koniec lutego trzeba było zdążyć z nowymi produktami, bo przegapienie tej daty oznaczało niebyt w świadomości masowego odbiorcy przez cały sezon letni. Na to nikt nie mógł sobie pozwolić. I tak, przez kilka ostatnich lat z wypiekami oczekiwaliśmy nowości, które miały być w Orlando lub Las Vegas (targi odbywały się naprzemiennie w obu miastach) pokazane po raz pierwszy: kto da więcej pikseli, kto zrobi mniejszy aparat, kto wstawi większy wyświetlacz, która lustrzanka będzie szybsza, kto zaproponuje bardziej wystrzałowy design...
PMA 2007 przejdzie w naszej opinii do historii jako edycja wyznaczająca koniec tego wyścigu. Koniec wyczekiwany i bardzo wszystkim potrzebny.
Nam, redaktorom komentującym poczynania producentów, bo najwyższa pora przestać mierzyć jakość poszczególnych produktów "różnicą w stosunku do poprzedników". Doszliśmy do momentu, w którym nie ma sensu podnosić rozdzielczości, większe wyświetlacze się nie zmieszczą, a ilość sprzętu na sklepowych półkach jest tak duża, że każdy może swobodnie wybrać dowolną kombinację krotności zbliżenia i rozdzielczości. Liczy się więc co innego: rozwiązania prowadzące do podniesienia jakości obrazu, konsekwencja w strategii produktowej, pomysłowość w rozszerzaniu funkcjonalności. Wzorem może być tu Olympus, który postarał się o dwie przemyślane konstrukcje odpowiadające potrzebom bardzo dużej (potencjalnej) grupy odbiorców. Na uwagę zasługują też ci producenci, którzy stawiają na strategię multimedialną: pomysłowy Sony G1, wielofunkcyjny Canon TX1 czy multimedialny Samsung i7 to produkty wyznaczające kierunki rozwoju.
Konsumentom, bo taniej, lepiej, więcej już nie będzie, a jeśli tak, to postęp będzie znacznie wolniejszy niż dotychczas. Pozytywnym objawem jest na przykład powszechna świadomość faktu, że podniesienie rozdzielczości nie przekłada się na wzrost jakości obrazu. Pora zatem skupić się na swoich rzeczywistych potrzebach i by wypracować umiejętność rozpoznawania tego co przydatne od tego co jest tylko hasłem marketingowym. Pamiętamy jak co roku umysły publiczności rozpalał nowy, sztucznie wykreowany fetysz. Po rozdzielczości, zoomie, wyświetlaczach i wysokiej czułości czy stabilizacji obrazu, w tym roku postawiono na systemy wykrywania i śledzenia twarzy.
Producentom, bo wreszcie mogą zając się tym co naprawdę ważne: niezawodnością, jakością obrazu, dostępem do wysokiej czułości, szybkością pracy, wygodą obsługi. Sygnałem ostrzegawczym powinna być dla nich wyraźnie mniejsza ilość publiczności na targach. Oczywiście nadal mówimy o dziesiątkach tysięcy osób, ale prawdziwe tłumy nawiedziły Las Vegas Convention Center tylko w czwartek, pierwszego dnia targów. Natomiast w sobotę i niedzielę, hale targowe niemalże świeciły pustkami. Oznacza to, że publiczność targowa rekrutuje się przede wszystkim z fachowców - biznesmenów większego i mniejszego kalibru - a przeciętny konsument nie ma już takiego jak niegdyś parcia na nowości. Co prawda ma tu wpływ bardzo szybki globalny przepływ informacji i towarów. Po co jechać do Vegas, jeśli za miesiąc ten sam sprzęt będzie dostępny we wszystkich sklepach. Mówiąc krótko, grupa entuzjastów sprzętowych topnieje lub jest już zaspokojona, a rośnie liczba zwykłych konsumentów, którzy od aparatu wymagają niezawodności i dobrej jakości zdjęć. Jeśli producenci chcą nadal przyciągać uwagę szerokiej publiczności, muszą skupić się na pragmatyzmie i innowacyjności.
Kto wyczuł zawczasu ten trend i zrealizował wymienione wyżej postulaty? Pierwsza grupa to producenci wzbogacający swoje produkty o nowe ciekawe funkcje: HP i funkcja Pet Eye Fix, Sony ze wspomnianym już multimedialnym G1, Nikon z "komunikatywnym" Coolpixem S50c, Samsung z wielozadaniowym i7 oraz interesującym L74 wyposażonym w funkcję identyfikacji geograficznej, Sigma ze świetnie zapowiadającym się (choć na razie traktowanym przez nas z dystansem) modelem DP1, Casio i jego kieszonkowy EX-V7 z 7-krotnym zoomem optycznym.
Druga ważna grupa produktów to te, które odpowiadają z zegarmistrzowską precyzją na potrzeby rynkowe: Przodują tu firmy Olympus (świetne zapowiadające się lustrzanki E-410 i E-510 oraz rekordowy i bardzo dobry super-zoom SP-550UZ) oraz Nikon (bardzo sprawna lustrzanka amatorska Nikon D40x i świetny Coolpix P5000 będący pierwszą poważną alternatywą dla canonowskiego G7). Wyróżnić można też koncern Sony, który w swoich super-zoomach 'H' wprowadził kilka przemyślanych poprawek. A także Fujifilm z kompaktowym super-zoomem S5700 będący udanym połączeniem wysokiej funkcjonalności z niską ceną.
Oczywiście nie oznacza to, że pozostałe produkty wymienionych wyżej i pozostałych producentów są złe. Wyścig trwający przez ostatnie kilka lat wyśrubował poziom i drugiego takiego skoku technologicznego prawdopodobnie już nigdy nie będzie. Aparaty, nawet te z niższych kategorii cenowych, coraz lepiej radzą sobie w mieszanym oświetleniu, są stosunkowo szybkie, wyposaża się je w coraz sprawniejsze systemy przetwarzania danych. Ale ciągle jest nad czym pracować: mimo deklarowanej wysokiej czułości (nawet do ISO 10000) jakość obrazu przy takim ustawieniu pozostawia w większości wypadków bardzo wiele do życzenia. Cieszy za to fakt, że producenci coraz poważniej traktują swoich klientów dbając o to, by nawet proste konstrukcje były należycie wyposażone (Kodak, Fujifilm czy przodujący pod tym względem Pentax)
Inne ważne wydarzenia tegorocznego PMA to zapowiedzi rozbudowy swoich systemów ze strony Sony i Olympusa. Obie firmy, szczególnie ta pierwsza, mają poważne ambicje i chcą konkurować z Nikonem i Canonem jak równy z równym.
Swoje pięć minut mieli także producenci obiektywów. Setki tysięcy nowych użytkowników skuszonych niskimi cenami lustrzanek cyfrowych tworzą potężną i bardzo chłonną grupę odbiorców optyki. Uniwersalna Sigma 18-200mm ze stabilizacją obrazu, dwa szerokozakresowe Tamrony, Panasonic Leica 14-150mm, stabilizowany Nikon AF-S 55-200mm to propozycje dla osób, które złapały bakcyla fotograficznego i chcą lepiej wykorzystać potencjał swoich aparatów. Wymieńmy dla porządku zapowiedziane obiektywy Olympusa i Sony oraz profesjonalne produkty Sigmy (ekstremalny model 200-500mm f/2.8), poprawiony szeroki zoom Canona czy dwa jasne Pentaxy. W optyce fotograficznej dzieje się sporo, co nas bardzo cieszy.
Co jeszcze ciekawego widzieliśmy w Vegas? Jak zwykle poważną ofertę przygotowali producenci kart pamięci: SanDisk (8 GB Ultra II SDHC oraz 4-gigowe karty serii Extreme III), Lexar (karty CF i MS serii Platinum II, profesjonalne karty CF o prędkości 300x oraz szybkie czytniki) i Kingston (połączenie pamięci USB z czytnikiem kart SD). Na słowa uznania zasługuje też firma Jobo, która dość sprawnie przestawiła się na rynek cyfrowy. Jej nawigator GPS i seria banków pamięci GIGA i Spectator cieszyły się sporym zainteresowaniem. Profesjonalnych użytkowników powinien też zainteresować świetny zestaw do czyszczenia matryc Sensor Scope firmy Delkin Devices. Jak zwykle ucieszyły nas nowe produkty Lensbabies, tym razem obiektyw G3 dedykowany do aparatów średnioformatowych. Na targach pojawiło się też sporo interesującego oprogramowania, przede wszystkim do szybkiego naprawiania zdjęć, edycji oraz archiwizacji (DxO, Bibble, X-Rite i inne).
Oczywiście w ten sposób opowiedzieliśmy o ofercie co najwyżej 15% wszystkich firm obecnych w Vegas, ale poświęcenie wszystkim drukarkom, statywom, labom, papierom, technologiom i szalonym pomysłom choćby po jednym zdaniu zajęłoby kilka tygodni.
Podsumujmy więc na koniec wszystkie wątki.
Tegoroczne PMA było pod wieloma względami rekordowe, ale i objawiające oznaki przesilenia. Poziom się wyrównał, rynek zaczyna się nasycać, a na przełomowe rozwiązania możemy liczyć coraz rzadziej. I choć brak było w Las Vegas spektakularnych wydarzeń to konsumenci mają generalnie powody do zadowolenia. Tak dobrze - jeśli chodzi o parametry, na które zwracamy uwagę w pierwszej kolejności - jeszcze nie było. Tym samym rozpoczyna się era mozolnego doskonalenia parametrów "drugiej kategorii", które w rzeczywistości są najważniejsze: szybkość pracy, jakość obrazu, wielozadaniowość, niezawodność. Te niespektakularne właściwości ciężko jest wykorzystać w medialnym show jakim jest PMA, więc i spece od marketingu muszą się troszkę wysilić. Drugi strategiczny kierunek rozwoju to multimedia - z całą pewnością będziemy oglądać coraz więcej rozwiązań systemowych, gdzie aparat jest wielozadaniowym urządzeniem będącym elementem kompletnego systemu wymiany, przetwarzania i odtwarzania danych audio-wizualnych. Tym samym PMA zacznie ewoluować w stronę targów elektroniki użytkowej. Może to nie przypadek, że kolejną edycję zaplanowano już na koniec stycznia, kilkanaście dni po odbywających się dokładnie w tym samym miejscu targach CES. Może kiedyś dojdzie do połączenia obu imprez, a może PMA stanie się, jak za dawnych lat, przede wszystkim miejscem spotkania i dyskusji szeroko pojętej branży fotograficznej. Czy nasze przepowiednie się sprawdzą przekonamy się już za 10. miesięcy.
Photo Marketing Association Annual Convention and Trade Show 2007 odbyły się w dniach 8-11 marca 2007 w halach Las Vegas Convention Center. Sponsorem naszej relacji była firma Sony, producent lustrzanek i obiektywów Alpha.
Relacjonował:
Sponsor relacji:
Wszystkie zdjęcia w relacji zostały wykonane aparatami Sony Cyber-shot W100 i Sony A100.
Poniżej kompletna lista aparatów zaprezentowanych od początku stycznia 2007 roku do dnia rozpoczęcia PMA 2007
;;;
2007-2-27;Sony Cyber-shot DSC-H9;super-zoom;czytaj ...;
2007-2-27;Sony Cyber-shot DSC-H7;super-zoom;czytaj ...;
2007-2-27;Sony Cyber-shot T20;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-2-27;Sony Cyber-shot T100;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-2-27;Sony Cyber-shot W80;kompakt;czytaj ...;
2007-2-27;Sony Cyber-shot W90;kompakt;czytaj ...;
2007-2-27;Sony Cyber-shot W200;kompakt;czytaj ...;
2007-1-17;Sony Cyber-shot DSC-W55;kompakt;czytaj ...;
2007-1-17;Sony Cyber-shot DSC-W35;kompakt;czytaj ...;
2007-1-17;Sony Cyber-shot DSC-S700;kompakt;czytaj ...;
2007-1-17;Sony Cyber-shot DSC-S650;kompakt;czytaj ...;
;SAMSUNG;;;
2007-2-09;Samsung L77;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-2-09;Samsung S1030;kompakt;czytaj ...;
2007-2-09;Samsung S830;kompakt;czytaj ...;
2007-1-30;Samsung NV11;kompakt;czytaj ...;
2007-1-30;Samsung i7;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-1-30;Samsung L74 Wide;kompakt;czytaj ...;
2007-1-08;Samsung S850;kompakt;czytaj ...;
2007-1-08;Samsung S1050;kompakt;czytaj ...;
2007-1-08;Samsung L73;kompakt;czytaj ...;
2007-1-08;Samsung S630;kompakt;czytaj ...;
2007-1-08;Samsung S730;kompakt;czytaj ...;
2007-1-08;Samsung L700;kompakt;czytaj ...;
2007-1-08;Samsung i70;kompakt;czytaj ...;
;NIKON;;;
2007-2-20;Nikon Coolpix P5000;kompakt;czytaj ...;
2007-2-20;Nikon Coolpix S50c;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-2-20;Nikon Coolpix S500;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-2-20;Nikon Coolpix S200;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-2-20;Nikon Coolpix L10;kompakt;czytaj ...;
2007-2-20;Nikon Coolpix L11;kompakt;czytaj ...;
2007-2-20;Nikon Coolpix L12;kompakt;czytaj ...;
;OLYMPUS;;;
2007-3-05;Oympus E-510;lustrzanka;czytaj ...;
2007-3-05;Olympus E-410;lustrzanka;czytaj ...;
2007-3-05;Olympus mju 780;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-1-25;Olympus SP-550 UZ;super-zoom;czytaj ...;
2007-1-25;Olympus mju 770 S;kompakt;czytaj ...;
2007-1-25;Olympus mju 760;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-1-25;Olympus FE-210;kompakt;czytaj ...;
2007-1-25;Olympus FE-230;kompakt;czytaj ...;
2007-1-25;Olympus FE-240;kompakt;czytaj ...;
2007-1-25;Olympus FE-250;kompakt;czytaj ...;
;FUJIFILM;;;
2007-2-22;Fujifilm FinePix S5700;super-zoom;czytaj ...;
2007-2-22;Fujifilm FinePix A820;kompakt;czytaj ...;
2007-2-22;Fujifilm FinePix A900;kompakt;czytaj ...;
2007-1-04;Fujifilm FinePix IS-1;kompakt;czytaj ...;
2007-1-04;Fujifilm FinePix F40fd;kompakt;czytaj ...;
2007-1-04;Fujifilm FinePix A610;kompakt;czytaj ...;
2007-1-04;Fujifilm FinePix A800;kompakt;czytaj ...;
;CANON;;;
2007-2-22;Canon EOS 1D Mark III;lustrzanka profesjonalna;czytaj ...;
2007-2-22;Canon PowerShot TX1;kompakt;czytaj ...;
2007-2-22;Canon IXUS 70;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-2-22;Canon IXUS 75;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-2-22;Canon PowerShot A570 IS;kompakt;czytaj ...;
2007-2-22;Canon PowerShot A560;kompakt;czytaj ...;
2007-1-18;Canon PowerShot A550;kompakt;czytaj ...;
2007-1-18;Canon PowerShot A450;kompakt;czytaj ...;
2007-1-18;Canon PowerShot A460;kompakt;czytaj ...;
;PANASONIC;;;
2007-1-31;Panasonic Lumix DMC-FZ8;super-zoom;czytaj ...;
2007-1-31;Panasonic Lumix DMC-TZ2;super-zoom kieszonkowy;czytaj ...;
2007-1-31;Panasonic Lumix DMC-TZ3;super-zoom kieszonkowy;czytaj ...;
2007-1-31;Panasonic Lumix DMC-FX30;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-1-31;Panasonic Lumix DMC-FX10;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-1-31;Panasonic Lumix DMC-FX12;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-1-31;Panasonic Lumix DMC-LZ6;kompakt;czytaj ...;
2007-1-31;Panasonic Lumix DMC-LZ7;kompakt;czytaj ...;
2007-1-31;Panasonic Lumix DMC-LS75;kompakt;czytaj ...;
2007-1-31;Panasonic Lumix DMC-LS60;kompakt;czytaj ...;
;PENTAX;;;
2007-2-22;Pentax Optio A30;kompakt;czytaj ...;
2007-2-22;Pentax Optio W30;kompakt;czytaj ...;
2007-1-23;Pentax Optio T30;kompakt;czytaj ...;
2007-1-23;Pentax Optio M30;kompakt;czytaj ...;
2007-1-04;Pentax Optio E30;kompakt;czytaj ...;
;CASIO;;;
2007-1-30;Casio Exilim EX-Z1050;kompakt;czytaj ...;
2007-1-30;Casio EXILIM EX-Z75;kompakt;czytaj ...;
2007-1-09;Casio Exilim Hi-Zoom EX-V7;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
;KODAK;;;
2007-1-08;Kodak EasyShare V803;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-1-08;Kodak EasyShare V1003;kompakt kieszonkowy;czytaj ...;
2007-1-05;Kodak EasyShare C653;kompakt;czytaj ...]
{GAL|25926