Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Nasze spotkanie na potężnym i kolorowych stoisku Sony miało miejsce dzień po konferencji prasowej, na której zobaczyliśmy, a raczej usłyszeliśmy, o nowych modelach lustrzanek jakie mają pojawić się w ofercie Sony w najbliższym roku. Ten gorący temat interesował nas najbardziej.
Na wczorajszym pokazie jedynym tematem były lustrzanki, których... jeszcze nie ma. Proszę nam zdradzić jaki jest rzeczywisty stan przygotowań i plany dotyczące wprowadzenia obu modeli na rynek.
Niestety, obowiązuje mnie ścisła tajemnica, a nawet gdyby nie obowiązywała to przyznam szczerze, że sam nie posiadam szczegółowych informacji na ten temat. Mogę tylko powiedzieć, że niższy z dwóch modeli chcielibyśmy udostępnić naszym użytkownikom jeszcze w tym roku, natomiast drugi z nich trafi do sprzedaży w następnym sezonie. Nie jest to jednak pewnik, bo prace ciągle trwają.
Po co zatem organizować konferencję? Czy jest to nowoczesny "marketing z wyprzedzeniem" czy są jakieś inne powody, dla których kierownictwo firmy uznało, że warto pochwalić się swoimi planami?
Najważniejszy powód to chęć zakomunikowania naszym obecnym i przyszłym klientom, że Sony bardzo poważnie traktuje fotografię cyfrową i ma poważne plany dotyczące swojej aktywności w tym segmencie (tzn. segmencie profesjonalnym - przyp. tg). Mówiąc wprost, chcemy w niedługim czasie konkurować z takimi firmami jak Canon i Nikon. Doszliśmy do wniosku, że po dojściu do silnej pozycji w segmencie kompaktów cyfrowych dojrzeliśmy także do tego, by zawalczyć o klienta profesjonalnego. Zresztą świetne recenzje naszej pierwszej lustrzanki, a przede wszystkim uznanie klientów to doskonała zachęta i mobilizacja do wykonania następnego kroku.
Wiemy już gdzie chcecie być za kilka lat. Ale ciekawi nas jak oceniacie swoją aktualną pozycję i czy z perspektywy czasu jest coś, co można było zrobić lepiej.
Na pewno zawsze można być lepszym, ale to czas weryfikuje nasze działania. Z naszego punktu widzenia wykonaliśmy bardzo dobrą pracę, która doprowadziła Sony do tej pozycji w jakiej jest obecnie. Dzięki kilkuletniej wytężonej pracy staliśmy się jednym z głównych graczy na rynku. Bardzo istotnym wydarzeniem dla naszej firmy, i w ogóle dla rynku fotograficznego, było przejęcie departamentu foto Konica Minolta. To było jak zastrzyk nowej energii. I oczywiście nowe wyzwania...
A czy trudno było ludziom, którzy wcześniej zajmowali się segmentem amatorskim przestawić się na sprzęt bardziej profesjonalny?
Przyznaje, że nowa sytuacja wymagała zmiany podejścia. A raczej zdobycia nowej wiedzy na temat specyfiki sprzętu i jego odbiorców. Nieocenione było też nawiązanie współpracy ze specjalistami pracującymi wcześniej dla KM. To świetni fachowcy, którzy wnieśli sporo dobrego do Sony - przede wszystkim olbrzymie doświadczenie.
Wróćmy do sprzętu. Proszę pokrótce scharakteryzować obie lustrzanki oraz inne produkty umieszczone na razie w gablotach
Mamy w planach wprowadzenie do oferty dwóch lustrzanek cyfrowych serii Alpha. Pierwsza będzie nieco bardziej zaawansowana niż A100 - skierowana będzie do użytkowników zaawansowanych i pasjonatów. Natomiast druga to model z najwyższej półki kierowany do profesjonalistów. Oba produkty wyposażone będą w system stabilizacji obrazu Super Steady Shot oraz nowy procesor BIONZ. W Las Vegas prezentujemy też prototypy 8 obiektywów, które wkrótce uzupełnią składającą się jak dotąd z 21 modeli ofertę. Cała operacja ma doprowadzić do tego, że Sony będzie posiadać w swojej ofercie kompletny system fotograficzny mogący spełnić oczekiwania bardzo szerokiego grona odbiorców, od amatorów po zawodowców.
Próbowaliśmy wyciągnąć jeszcze jakieś informacje techniczne, ale bezskutecznie. Szczególnie interesował nas wyższy z obu prototypów - na pytanie czy raczej będzie to model półprofesjonalny konkurujący z D200 lub 30D, czy raczej model high-end'owy mający stanąć w szranki z "jedynkami" nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Przeszliśmy więc do sekcji, w której prezentowane były kompakty.
Na PMA 2007 Sony pokazuje kilka "zwykłych" nowości. Polskich klientów chyba najbardziej interesują modele 'H'. Czy w Polsce i innych krajach Europy Wschodniej nadal sprzedaje się więcej super-zoomów niż w pozostałej części Europy? Jeśli tak, to dlaczego?
Faktycznie, w Polsce popularność tej grupy produktów zawyża średnią. Sądzę, że wynika to z faktu, że aparat fotograficzny jest tu w większym niż gdzie indziej stopniu "urządzeniem rodzinnym". Natomiast model ten też ulega zmianie i wzrost sprzedaży w innych grupach świadczy o tym, że dla wielu osób aparat jest "indywidualnym przedmiotem codziennego użytku". Zresztą dlatego, z punktu widzenia handlowego, ważniejsza jest dla nas linia kompaktów 'W'. A co do Polski i rynków Wschodnich mogę jeszcze dodać, że dynamika zaczyna być podobna do zachodnioeuropejskiej.
W tym momencie nasz rozmówca dokonał krótkiej prezentacji najnowszych modeli kompaktowych, o których pisaliśmy już przy okazji premier, a potem w relacji z Las Vegas. Ostatnim etapem zwiedzania było stanowisko, na którym prezentowano model Sony G1 otwierający zupełnie nową linię.
Najmniej, obok lustrzanek, spodziewaną premierą jest aparat Sony G1. Skąd pomysł na niego?
Z konieczności ciągłego szukania innowacyjnych rozwiązań.
A czy uważa Pan, że właśnie taka jest przyszłość sprzętu fotograficznego - multimedialność i wielozadaniowość?
Wydaje się to nieuniknione, choć z całą pewnością podstawowym zadaniem aparatu fotograficznego będzie zawsze robienie zdjęć. Nas interesuje natomiast możliwość wykorzystania aparatu jako części całego systemu multimedialnego i właśnie tu upatrujemy nowych wyzwań. Przykładowo, prezentowane na targach modele kompaktowe z wyjściem o jakości HD pozwalają na przeżywanie fotografii w zupełnie nowej jakości. Lepsza komunikacja między urządzeniami, możliwość włączenia sprzętu fotograficznego do systemu wymiany i korzystania z danych - to jest przyszłość. A że jesteśmy na nią dobrze przygotowani nie ulega wątpliwości. W końcu innowacyjność na polu elektroniki użytkowej to nasza specjalność nie od dziś.
Dziękuję za rozmowę.