Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
76%
Dziś sprawdzamy czy Tamron 28-75 mm f/2.8 Di III RXD to pozycja, na którą czekali fotografowie systemu Sony E. Na papierze zoom ma wszystko, by nawiązać walkę z konkurencją, jednak jak wypada w praktyce?
Na osi poziomej wykresu MTF50 umieściliśmy przysłony, a na osi pionowej pary linii na milimetr. Za przyzwoite wyniki uznajemy te powyżej 22-25 lp/mm. Zdjęcia wykonywaliśmy w formacie RAW z uwzględnieniem wszystkich przysłon dla środkowej i skrajnych ogniskowych.
Rozdzielczość to jeden z aspektów, który - obok szybkości AF - jest priorytetowo brany pod uwagę przy doborze wszechstronnego obiektywu. A takim niewątpliwie jest Tamron o uniwersalnym zakresie ogniskowych 28-75 mm i stałym świetle f/2.8. Jednakże fizyki nie da się oszukać i skonstruowanie zooma, który odznaczałby się wyrazistością obrazu zbliżoną do stałek graniczy wręcz z cudem. W przypadku obiektywów zmiennoogniskowych - również tych profesjonalnych - można zauważyć pewną zależność: ostry środek kadru i stopniowy spadek rozdzielczości na dłuższych ogniskowych. Jak w takim razie pod tym względem wypada testowany Tamron?
Jak nietrudno zauważyć na powyższych wykresach MTF50 wygenerowanych dla plików RAW, najwyższą rozdzielczością obrazu może poszczycić się najszersza ogniskowa, co jest typowym zachowanie w tej klasie sprzętu. Centrum planu fotograficznego notuje bardzo dobre osiągi z najwyższą jakością obrazu na f/4, która przekracza 60 lp/mm. Z kolei w przedziale od nominalnego otworu f/2.8 do aż f/8 wyrazistość nie spada poniżej 50 lp/mm, co jest rezultatem godnym pochwały. Natomiast w kwestii brzegów rozdzielczość nie jest już tak wysoka, ale wciąż utrzymuje się na odpowiednim poziomie. natomiast martwić mogą: słaba rozdzielczość na f/2.8, która balansuje na granicy przyzwoitości, a także duże dysproporcje w jakości obrazu pomiędzy centrum a krawędziami planu fotograficznego, które wynoszą ponad 30 lp/mm. Tak duże różnice będą zauważalne, co przełoży się na ogólny odbiór zdjęć - te mogą jawić się jako mało ostre.
Podobną charakterystykę wykresu MTF50 (zarówno dla centrum, jak i dla brzegów) notuje ogniskowa 50 mm. Niemniej jednak ogólna wyrazistość jest mniejsza niż w przypadku zdjęć zarejestrowanych na najszerszej ogniskowej. Optymalną jakością obrazu możemy cieszyć się od nominalnego otworu przysłony do f/5.6. Niemniej jednak brzegi na f/2.8 odznaczają się niewielką wyrazistością docierającą do granicy 25 lp/mm. Poza tym - podobnie jak na ogniskowej 28 mm - rozbieżności pomiędzy poszczególnymi fragmentami planu są także zauważalne - zwłaszcza na większych przybliżeniach kadru.
Najsłabiej zaprezentowała się ogniskowa 75 mm, która pod względem rozdzielczości wyraźnie odbiega od wcześniejszych wyników. Jakość obrazu w centrum osiąga 35-36 lp/mm - i to w przedziale f/5.6-f/11. Z kolei na nominalnym otworze otrzymaliśmy 29 lp/mm. Dużo słabiej zaprezentowały się brzegi kadru, gdzie granica przyzwoitości została przekroczona po mocniejszym przymknięciu przysłony - w zakresie f/5.6-f/16. Tak więc zdjęcia wykonane przy użyciu ogniskowej 75 mm nie będą odznaczać się tak wysoką wyrazistością jak fotografie uchwycone na szerszych ogniskowych.