Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
74%
Kierowany do hobbystów, XF10 z 24-megapikselową matrycą APS-C i stałoogniskowym, jasnym obiektywem 28 mm f/2.8 ma być ciekawą alternatywą dla smartfona i towarzyszem codziennych chwil. Zobaczcie, jak wypada w praktyce.
Fujifilm XF10 to aparat specyficzny, sprawiający wrażenie zaprojektowanego nieco pospiesznie. Niewiele zabrakło, by stworzyć narzędzie, które mogłoby zachwycić również fotografów ulicznych i wielu bardziej ambitnych twórców, którzy szukają kieszonkowego aparatu, pozwalającego uzyskać wysoka jakość zdjęć. Niestety, długi czas startu, okrojona względem modelu X70 ergonomia a przez to i szybkość obsługi sprawiają jednak, że nie będzie już on dla nich tak atrakcyjny.
Aparat reklamowany jest oczywiście jako alternatywa dla smartfona. Rzeczywiście, za pomocą XF10 zrobimy dużo lepsze pod względem jakości zdjęcia niż naszymi telefonami, ale nie oferuje tak podstawowej i niezbędnej funkcji jak odchylany ekran. W dobie selfie i instagramowych relacji użytkownicy mogą tego nie wybaczyć. Do tego dochodzi ciągle niedoskonała obsługa dotykowa, dość wolny autofokus i przeciętny tryb filmowy. Niestety, ale amatorom dużo więcej pod tymi względami mają do zaoferowania mniejsze, bardzo popularne m.in. wśród vlogerów kompakty z 1-calowymi matrycami.
Jeśli chodzi o samo fotografowanie, aparat wypada naprawdę nieźle. 24-milionowa matryca w parze z dobrej jakości optyką dostarczają nam wysokiej jakości zdjęć nawet przy wyższych czułościach, a bardzo sprawnie działający system pomiaru światła sprawia, że zdjęcia niemal w każdej sytuacji są jasne i poprawnie naświetlone. Do tego dochodzi bardzo dobra reprodukcja kolorów, która sprawia, że fotografie są żywe i zwyczajnie przyjemne dla oka, a wbudowany tryb symulacji filmów analogowych, pozwoli dodać zdjęciom charakteru, bez uciekania się do oklepanych instagramowych filtrów.
Do tego, jak na tego typu aparat otrzymujemy całkiem spore możliwości personalizacji i bardzo sprawnie działający tryb Auto ISO, które sprawiają, że nawet mimo pozornie ograniczonej ergonomii aparatem da się fotografować bezproblemowo i przyjemnie. Z kolei kompaktowe rozmiary sprawiają, że możemy go zabrać ze sobą dosłownie wszędzie, w czym pomaga także ładny i sprytnie przemyślany pasek na nadgarstek.
Jednym słowem XF10 to aparat pełen kontrastów o prawdopodobnie nieco niewykorzystanym potencjale. Jego niewątpliwym plusem jest jednak cena, która sprawia, że wiele z minusów konstrukcji można, a nawet trzeba aparatowi wybaczyć. Za nieco ponad 2 tys. złotych otrzymujemy matrycę APS-C, jasny obiektyw i funkcjonalność o jakiej smartfony mogą nadal jedynie pomarzyć. Aparat powinien zadowolić świadomych amatorów, którzy będą wiedzieli jak wykorzystać plusy konstrukcji i ominąć jej niedociągnięcia.
+ bardzo dobra jakość zdjęć
+ kompaktowa obudowa
+ dobra rozdzielczość obrazu w całym zakresie przysłon
+ duże możliwości personalizacji
+ symulacje filmów analogowych
+ wygodna obsługa
+ dobra wydajność baterii
+ precyzyjny pomiar światła
+ rozbudowany tryb Auto ISO
+ cena
- brak odchylanego ekranu
- brak dotykowej obsługi menu
- wolny autofokus
- mocno dające się we znaki odblaski światła i flary
- tylko 8 zdjęć JPEG lub 4 zdjęcia RAW w serii przed zapełnieniem bufora
- długi czas startu
- bardzo skromne możliwości trybu seryjnego
- dotykowa obsługa wciąż nie tak sprawna jak u konkurencji
- mało użyteczny joystick AF
- bezużyteczny tryb filmowy 4K
74%