Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Weekendowy wypad do duńskiego Aarhus, Europejskiej Stolicy Kultury, był idealną okazją by przetestować w praktyce najnowszy stylowy bezlusterkowiec Fujifilm. Zobaczcie, jakie są nasze pierwsze wnioski!
Jako fan aparatów stylizowanych na dalmierze, pozostanę wierny modelowi X-Pro2, ale muszę przyznać, że X-T20 to aparat w którym można się zakochać. Stylistycznie dopracowany, lekki, zwarty i solidny okazuje się świetnym kompanem podróży. Za niewygórowaną cenę otrzymujemy najlepsze technologie Fujifilm zamknięte w bardzo kompaktowym body. Jest szybki, intuicyjny, a jakością obrazu nie ustępuje topowym modelom producenta. Praca z tym aparatem daje też zwyczajnie wiele przyjemności. To piękny aparat, do robienia pięknych zdjęć.
Osobom z grubszym portfelem zawsze polecę wyższy model X-T2, ale nie mam wątpliwości, że dla początkującego i średnio-zaawansowanego amatora możliwości X-T20 to nawet aż nadto, a zaoszczędzone pieniądze lepiej wydać na dodatkowe obiektywy, które w większym stopniu zwiększą potencjał naszego systemu!
Za wypożyczenie aparatu dziękujemy firmie Fujifilm Polska