Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Dwa lata po premierze reporterskiej lustrzanki Nikon D4 japoński producent postanowił odświeżyć swój okręt flagowy. Nikon D4S to właściwie brat bliźniak swojego poprzednika, na papierze zmiany wyglądają wręcz na kosmetyczne. Przekonajmy się, czy tak jest w rzeczywistości.
Nikon D4S to kolejne wcielenie reporterskiej lustrzanki tego producenta. Dwa lata po premierze modelu D4 pokazano następcę, który jest de facto bliźniaczą konstrukcją. Różnice w budowie są minimalne. Zmieniono nieznacznie podkładkę pod kciuk, co rzeczywiście przełożyło się na trochę większą wygodę w pionowym chwycie.
W stosunku do D4 zmieniono także kształt joysticków, te w D4S są chropowate na końcu, dzięki czemu łatwiej się je obsługuje w rękawiczkach. W kwestii budowy zewnętrznej to już wszystkie zmiany jakie zaszły. Dlatego zdecydowaliśmy skupić się na teście czysto fotograficznym. Obsługa aparatu, układ przycisków, oraz wygląd zewnętrzny nie zostały zmienione przez japońskiego producenta.
Oczywiście cała obudowa została wykonana ze stopów magnezu, a sam korpus jest uszczelniony. Wśród złącz znalazło się gniazdo Ethernetu i dwa sloty kart pamięci: Compact Flash i XQD. Na tylnej ściance znalazł się taki sam jak w D4 ekran LCD o przekątnej 3,2 cala i rozdzielczości 921 000 punktów. Do klasycznego kadrowania służy wizjer optyczny o powiększeniu 0,7x, kryjący 100% kadru.
16,2-megapikselowa, pełnoklatkowa matryca CMOS pozostała niezmieniona. Generuje pliki o maksymalnych wymiarach 4928 x 3280 pikseli, ale zmienił się procesor odpowiedzialny za obróbkę obrazu. Expeed 4 gwarantuje przyspieszenie korpusu i zwiększenie jego możliwości. Przełożyło się to na deklarowane osiągi D4S. W modelu D4 wartości podstawowe kończyły się na ISO 12800, a rozszerzone na ISO 204 800. W nowym korpusie wartości te urosły o 1 EV. Podstawowy zakres nowego korpusu to ISO 100 - 25600, natomiast maksymalne rozszerzenie sięga ISO 409 600! Nowy, szybszy procesor pozwolił także podnieść prędkość zdjęć seryjnych z działającym ciągłym autofokusem do 11 kl/s (w poprzedniku - 10 kl/s).
Najbliższą konkurencją dla aparatu Nikon D4S, oprócz poprzednika jest oczywiście Canon EOS 1D X. Jak na tle konkurencji wypadnie D4S? Przekonajcie się sami.
Test został podzielony na następujące części: