Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Dwa lata po premierze reporterskiej lustrzanki Nikon D4 japoński producent postanowił odświeżyć swój okręt flagowy. Nikon D4S to właściwie brat bliźniak swojego poprzednika, na papierze zmiany wyglądają wręcz na kosmetyczne. Przekonajmy się, czy tak jest w rzeczywistości.
Nikon D4S to kolejne wcielenie reporterskiej lustrzanki japońskiego producenta. Wobec tego typu lustrzanek wymagania są niezwykle wyśrubowane. Aparat musi być niezawodny, niezwykle wytrzymały, szybki pod każdym względem i mieć bardzo dobrą jakość zdjęć na wysokich czułościach. Te wszystkie punkty spełnia Nikon D4S.
Budowa aparatu została tylko nieznacznie zmieniona w stosunku do bezpośredniego poprzednika. To co zasługuje na pochwałę, to fakt, że producent dostrzega problem z pionowym chwytem i w każdym kolejnym modelu obserwujemy pozytywne zmiany. W D4S poprawiono wypustkę na kciuk, co pozytywnie wpłynęło na jakość uchwytu. Jedyne czego możemy sobie jeszcze życzyć, to trochę głębszy profil. Wtedy będzie to rozwiązanie wręcz idealne.
Poza tym Nikon D4S to świetnie wykonana, uszczelniona lustrzanka, w przypadku której jedyne czego musimy się obawiać to słona woda. Resztę czynników pogodowych przetrwa bezproblemowo. Solidna, zwarta konstrukcja od razu nas informuje, że mamy do czynienia z zaawansowanym korpusem, przygotowanym do najcięższych zadań fotograficznych.
Największa zmiana jaka zaszła w D4S, to nowy procesor obróbki obrazu. Przełożył się na ogólną prędkość aparatu. Japońskiemu producentowi udało się jeszcze bardziej podnieść osiągi, w stosunku do i tak wysokich standardów, do których przyzwyczaił nas D4. Poprawiono nieznacznie prędkość zdjęć seryjnych, aparat ogólnie działa odrobinę szybciej, ale to co przede wszystkim uległo zmianie to jakość zdjęć na wysokich czułościach. Nikon D4S poprawił osiągi swojego poprzednika o około 1 EV. Zakres w pełni użytecznych czułości sięga aż do ISO 25600, a nawet możemy się pokusić o włączenie ISO 51200.
Nikon D4S to zdecydowanie aparat kompletny, który poradzi sobie z dowolnym zadaniem fotograficznym i filmowym. Świetnie sprawdzi się praktycznie w każdym rodzaju fotografii. Jedyne aspekt, który jeszcze w pewnym stopniu kuleje to rozdzielczość 16-megapikseli - na warunki studyjne to zbyt mało - a na następcę modelu D3X cały czas czekamy.
A jak wypada Nikon D4S, w porównaniu do D4? Niestety nie tak korzystnie jak poprzednia para tego typu, czyli D3 i D3S. Zmiany są właściwie kosmetyczne. Trochę szybszy tryb seryjny, minimalnie lepsza ergonomia, możliwość kręcenia filmów Full HD 60p (wśród lustrzanek taką możliwość oferują tylko nieliczne propozycje) oraz poprawienie jakości zdjęć na wysokich czułościach raczej nie przekonają posiadaczy D4 do przesiadki. Nie jest to aż tak przełomowy aparat aby sprzedać cały konkurencyjny system i przeznaczyć pieniądze na Nikona D4S. Ale tym, którzy oczekiwali tego aparatu możemy go polecić bez wahania.
+ poprawiony chwyt pionowy
+ wydajniejsza bateria
+ szybkość działania
+ zdjęcia seryjne - 11 kl/s w pełnej rozdzielczości
+ 15 krzyżowych / 51 wszystkich punktów AF
+ szybki tryb ciągły autofokusa
+ pomiar światła
+ rozbudowany bracketing
+ filmy w jakości full HD 1920 x 1080p 60 kl/s
+ niski poziom szumu do ISO 12800
+ reprodukcja szczegółów do ISO 12800
+ reprodukcja kolorów
+ niskie szumy
+ szeroka dynamika
+ szeroki zakres tonalny
+ nieduże odstępstwa od deklarowanych czułości ISO