Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Gdy w cyfrowych lustrzankach pojawiła się funkcja "live view" było jasne, że prędzej czy później będą one mogły również rejestrować filmy. Pierwszym filmującym modelem był Nikona D90 i od jego premiery praktycznie wszystkie nowe lustrzanki mają taką funkcjonalność. Okazało się, że mają one dużą przewagę jakościową nad amatorskimi, a nawet półprofesjonalnymi kamerami wideo. W takich kamerach ograniczeniem jest niewielki przetwornik oraz niewymienna optyka. Duże matryce lustrzanek oferują doskonałą jakość obrazu praktycznie w dowolnych warunkach oświetleniowych (różnica w jakości jest szczególnie widoczna podczas filmowania z niewielką ilością światła, przy użyciu wysokiej czułości) oraz niewielką głębię ostrości obrazu. Wymiennie obiektywy pozwalają w kilka chwil dostosować sprzęt do potrzeb konkretnej sceny - w przypadku tanich kamer w najlepszym wypadku można użyć konwertera optycznego.
Nikon D4 (a także D800) oferuje wyjątkowo zaawansowane funkcje filmowe. Nagrywanie rozpoczyna się osobnym, dedykowanym do tego celu przyciskiem. Aparat potrafi zarejestrować bez przerw 29 minut i 59 sekund materiału w formacie MOV (kodowanie H.264/MPEG-4 AVC) w następujących rozdzielczości:
Procesor Expeed 3 gwarantuje zminimalizowanie efektu "rolling shutter", pojawianie się szumów i artefaktów. Warto jeszcze w tym miejscu wspomnieć o funkcji redukcji migotania powodowanego przez lampy wyładowcze: świetlówki, monitory kineskopowe, która w Nikonie D4 ma pozycję "Auto".
O poważnym podejściu japońskiego producenta do tematu wideo świadczy też obecność ustawień indywidualnych dla filmów. Użytkownik może wybrać rolę spustu migawki w trakcie filmowania:
Przycisk funkcyjny "Fn" może służyć do wprowadzania i oznaczania indeksów ułatwiających nawigację po nagranym materiale.
Projektanci Nikona D4 dobrze wykorzystali atut dużej matrycy. Aparat nie tylko nagrywa filmy o świetnej jakości nawet przy minimalnym oświetleniu, ale także pozwala na "wycięcie" fragmentu sensora i korzystanie tylko z jego części. Dostępny jest format DX (a więc można korzystać z niepełnoklatkowych obiektywów Nikkor), ale również format korzystający jedynie ze środkowego prostokąta o wymiarach 1920 x 1080 pikseli. W tym trybie, bez utraty jakości, ekwiwalent ogniskowych zwiększa się o mnożnik 2,7-raza. Dzięki temu stosunkowo popularnym i poręcznym teleobiektywem Nikkor 70-200 milimetrów można filmować z kątem widzenia odpowiadającym obiektywowi o ogniskowej 540 milimetrów z zachowaniem normalnej jakości obrazu.
Nikon D4 może być narzędziem profesjonalistów. Do aparatu można podłączyć za pomocą portu HDMI zewnętrzną nagrywarkę i nagrywać na nią nieskompresowany materiał wideo w formatach Apple ProRes. Rewolucję stanowi też możliwość kontroli nagrywanego dźwięku, co do tej pory było piętą achillesową filmujących lustrzanek.
D4 ma wejście mikrofonowe (można na przykład użyć systemowego mikrofonu ME-1), a także umożliwia manualne ustawienie poziomu dźwięku z podglądem na ekranie LCD. Dzięki temu bez problemu można prawidłowo zarejestrować nawet bardzo głośne dźwięki. Wśród złącz znalazło się wyjście słuchawkowe, które dodatkowo ułatwia monitorowanie poziomu głośności.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego profesjonalna lustrzanka Nikona spodoba się kreatywnym twórcom. To możliwość tworzenia efektu "time-lapse", czyli filmów poklatkowych, które idealnie nadają się do prezentowania zjawisk zachodzących na tyle wolno, że nagranie ich tradycyjną metodą jest praktycznie niemożliwe (klasyczny przykład to rozwijający się kwiat). Nikon D4 rejestruje klatki w ustalonych odstępach czasu, a następnie zapisuje je jako film i odtwarza z normalną prędkością. Umiejętne dobranie interwału i czasu zapisu pozwala przyspieszyć czas od 24 do 36000 razy.