Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Układ automatycznie ustawiający ostrość obiektywu w lustrzance reporterskiej jest jednym z kluczowych elementów aparatu tego rodzaju. Z prostym wyostrzeniem na nieruchomy obiekt w dobrych warunkach oświetleniowych poradzi sobie każdy model. Schody zaczynają się, gdy panuje półmrok, fotografujemy na przykład pędzący w naszym kierunku samochód i dodatkowo chcemy użyć trybu zdjęć seryjnych. Od autofokusa profesjonalnej lustrzanki jej użytkownicy oczekują, że bez żadnych przykrych niespodzianek poradzi sobie właśnie w takich, a nawet trudniejszych warunkach.
Moduł autofokusa Multi-CAM3500FX zadebiutował w lustrzance D3. Czujnik o tym samym oznaczeniu znalazł się również w nowym D4. Zgadza się liczba punktów, w których aparat mierzy ostrość - w obydwu lustrzankach jest ich 51, w tym 15 pól jest krzyżowych. Mogłoby się więc wydawać, że mamy do czynienia z tym samym systemem. Nic bardziej mylnego. Autofokus w modelu D4 jest znacznie bardziej czuły. Zaczyna pracę już od wartości -2EV (w poprzedniku bylo to -1EV). Multi-CAM3500FX działa też lepiej z ciemnymi układami optycznymi. W przypadku korzystania z obiektywu o jasności f/5,6 fotograf ma do dyspozycji wszystkie 51 pól, z czego 15 jest krzyżowych. Po założeniu obiektywu o jasności z przedziału f/5,6 - f/8 ciągle działa 15 pól, z czego aż 9 jest krzyżowych. Czasem sytuacja zmusza do skorzystania z jeszcze ciemniejszego układu optycznego o światłosile f.8 - najczęściej chodzi o teleobiektyw i konwerter, na przykład AF-S Nikkor 600 mm f/4G ED VR z telekonwerterem TC-20E III. W tej sytuacji uaktywni się 11 pól, a jedno, środkowe, nadal będzie działało jako krzyżowe. Na powyższej grafice widać, które pola działają w jakich warunkach.
Autofokus Nikona D4 zyskał kilka nowych rozwiązań funkcjonalnych. Świetnie działa nowa funkcja, która automatyczne przełącza pola AF przy zmianie kadru między pionowym a poziomym. Po aktywowaniu jej w menu, aparat zapamiętuje położenie aktualnie używanego pola AF, a po zmianie orientacji korpusu przełącza na inne pole leżące mniej więcej w tym samym miejscu kadru (dobrze ilustruje to poniższa grafika). Jest to szczególnie przydatne rozwiązanie przy szybkiej fotografii reportażowej.
We wcześniejszych modelach punkty AF mogły być jedynie wyróżnione otaczającą je ramką. W Nikonie D4, to kolejna nowość, pojawia się dodatkowo możliwość wyświetlenia kropki w centrum punktu AF. Umożliwia to wyróżnienie punktów wspomagających w trybie Dynamicznego wyboru pola AF. Punkty wspomagające są oznaczone kropkami, a punkt główny ramką. Po wciśnięciu przycisku "AF mode" włącza się podświetlenie wszystkich aktywnych punktów AF.
Wśród nowych funkcji pojawiła się jeszcze drobna modyfikacja trybu ciągłego autofokusa - AF-C. W menu pojawiła się nowa opcja - Ostrość + spust migawki. W trybie zdjęć ciągłych ostrość jest ustawiana na pierwszej klatce, a następnie priorytetem jest wyzwalanie migawki, dzięki czemu aparat nie zwalania. Ten tryb jeszcze bardziej poszerza możliwości dostosowania AF-u do własnych potrzeb w profesjonalnych korpusach Nikona.
W Nikonie D4 zmieniła się również obsługa trybów autofokusa. Tradycyjna dźwignia, która dotychczas obsługiwała trzy tryby: C - ciągły, S - pojedynczy i M - manualny, oferuje teraz dwa ustawienia: AF i M oraz przycisk. Po jego wciśnięciu możemy wybierać za pomocą przedniej i tylnej tarczy nastaw poszczególne tryby działania. Co ważne, w wizjerze widzimy symbole oznaczające tryb jaki wybraliśmy, więc zmiany możemy dokonać bez odrywania oka od aparatu. Jest to rozwiązanie szysze niż w poprzednich profesjonalnych Nikonach, a także zapewnia łatwiejszy dostęp do wszystkich potrzebnych funkcji.
Tylna tarcza pozwala nam na wybór trybu autofokus:
Przednia daje nam do dyspozycji wybór sposobu działania punktów AF:
Na wygodę obsługi systemu automatycznego ustawiania ostrości ma również wpływ rozmieszczenie przełączników służących do "wędrowania" po kolejnych polach. W D4 pole AF możemy wybierać jednym z trzech nawigatorów, z czego jeden jest dedykowany do pionowego uchwytu. Bez względu na orientację kadru pod kciukiem bez problemu znajdziemy w obydwu przypadkach identyczny joystick.
Wymieniając zmiany, nowości i ulepszenia związane z autofokusem nowego profesjonalnego Nikona warto jeszcze wspomnieć o alternatywnej metodzie ustalania ostrości działającej w trybie Live View i podczas filmowania. Aparat mierzy wtedy tak zwany kontrast lokalny na wybranym fragmencie kadru i gdy znajdzie położenie soczewek, w których jest on najwyższy uznaje, że ostrość została ustawiona. Metoda zwana "detekcją kontrastu", również została poprawiona w stosunku do poprzednika. Producent podaje, że dzieję się to teraz o 40% szybciej.
Na koniec garść wrażeń z użytkowania. Nasz pierwszy test praktyczny, jeszcze na modelu przedprodukcyjnym, wskazuje na bardzo znaczące przyspieszenie działania systemu autofokusa w porównaniu z modelem D3, który jest naszym podstawowym aparatem redakcyjnym. W półmroku zaciemnionej sali konferencyjnej Nikon D4 z podpiętym obiektywem 24-70 f/2.8 ostrzył zdecydowanie szybciej od D3, który przecież nie należy do wolnych. Zmieniając natężenie oświetlenia bez problemu dochodziliśmy do momentu, w którym D3 nie był już w stanie złapać ostrości, a D4 ciągle nie miał z tym problemów. Nawet jeśli D3 ustawiał ostrość, robił to wolniej. Obydwa modele ustawiliśmy obok siebie na statywach, założyliśmy takie same obiektywy i wycelowaliśmy w ten sam punkt. Po ustawieniu różnych dźwięków potwierdzających ostrość łatwo było poznać, który aparat jest szybszy. D4 wygrywał praktycznie za każdym razem.
Dokładniejsze sprawdzenie możliwości autofokusa Nikona D4 nastąpi w pełnym teście redakcyjnym. Już teraz widać jednak, że będzie to jeden z najmocniejszych punktów aparatu.