Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
89%
Sony prezentuje najjaśniejszy natywny obiektyw w swoim systemie, który dodatkowo oferować ma bezkonkurencyjną optykę. Sprawdzamy czy to rzeczywiście nowy święty graal w systemie Sony E.
Na osi poziomej wykresu MTF50 umieściliśmy przysłony, a na osi pionowej pary linii na milimetr. Za przyzwoite wyniki w przypadku wysokorozdzielczych matryc uznajemy te powyżej 32-34 lp/mm. Zdjęcia wykonywaliśmy w formacie RAW z uwzględnieniem wszystkich przysłon.
Sony FE 50 mm f/1.2 GM to kolejny obiektyw, który pokazuje, że w kwestii ostrości Sony nie bierze jeńców. Szkło oferuje fantastyczne, oscylujące na poziomie 58 pl/mm w centrum kadru wyniki już przy nominalnym otworze przysłony, a jego domknięcie do f/1.8 oferuje nam rekordowe rezultaty na poziomie 68 pl/mm.
Na brzegach jest oczywiście nieco gorzej, ale nawet w zakresie f/1.2-f/1.4 są to bardzo dobre wyniki na poziomie 36 pl/mm, które w zakresie f/1.8-f/11 przekraczają 40 pl/mm. Nadal jest to dość spora różnica między środkiem, ale w rzeczywistości, podczas oglądania zdjęć w rozmiarach ekranowych będzie to praktycznie niezauważalne. Poza tym, tego typu obiektywem i tak raczej rzadko będziemy fotografować zupełnie płaskie płaszczyzny, gdzie ewentualna różnica mogłaby rzucić nam się w oczy.
Maksimum możliwości obiektywu (tzw. Sweet spot) przypada na zakres przysłon f/2.8-4, ale i powyżej rozdzielczość utrzymuje się na wysokim poziomie, a do tego jest bardziej wyrównania.
Podsumowując kwestię rozdzielczości, Sony FE 50 mm f/1.2 GM to bez wątpienia doskonale zoptymalizowany obiektyw, który zachwyci nas szczegółowością w centrum kadru na szeroko otwartej przysłonie, a po domknięciu zaoferuje bardziej wyrównany wykres MTF między środkiem, a brzegami kadru, czyli dokładnie to czego może oczekiwać użytkownik pracujący tym obiektywem na wyższych wartościach przysłony.