Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Kierowany zarówno do fotografów, jak i filmowców, najnowszy szerokokątny obiektyw Sony wypełnia lukę w systemie, którą do tej pory gospodarowali jedynie zewnętrzni producenci i obiecuje świetne wyniki przy rozsądnym pułapie cenowym. Czy to lepszy wybór od podobnych szkieł Sigmy i Tamrona?
Dwie soczewki niskodyspersyjne w układzie optycznym minimalizować mają występowanie aberracji chromatycznej. Choć zwykle łatwo możemy ją usunąć na etapie postprodukcji, w niektórych wypadkach może nam ona przysporzyć nieco problemów. Jak więc wypada pod tym względem Sony FE 20 mm f/1.8 G?
f/1.8
f/5.6
f/16
Oceniając wykresy z naszego laboratorium widzimy, że aberracja obecna jest w całym zakresie przysłon i dość widocznie wylewa się poza same brzegi kadru. Warto jednak zwrócić uwagę na jej niewielki rozmiar. Wyniki oscylujące w pułapie 0,6-0,75 px w większości sytuacji nie będą widoczne gołym okiem. Aby dojrzeć ewentualne przesunięcie kolorów trzeba się naprawdę postarać. W sytuacjach takich, jak poniżej, oceniając zdjęcie w maksymalnym powiększeniu faktycznie zauważymy fioletowe "halo" nawet w środku kadru, ale trudno powiedzieć, by w jakikolwiek istotny sposób wpływało to na jakość zdjęcia. Można więc uznać, że pod tym względem obiektyw wypada całkiem nieźle.