Sony FE 20 mm f/1.8 G - test obiektywu

Kierowany zarówno do fotografów, jak i filmowców, najnowszy szerokokątny obiektyw Sony wypełnia lukę w systemie, którą do tej pory gospodarowali jedynie zewnętrzni producenci i obiecuje świetne wyniki przy rozsądnym pułapie cenowym. Czy to lepszy wybór od podobnych szkieł Sigmy i Tamrona?

Autor: Maciej Luśtyk

25 Luty 2020
Artykuł na: 23-28 minut
Spis treści

20 mm to być może nie najczęściej używana ogniskowa, ale gdy już weźmiemy taki obiektyw do ręki, okazuje się on całkiem uniwersalny (oczywiście jeśli lubimy pracę z szerokim kątem). Jest na tyle szeroko, byśmy mogli poradzić sobie z fotografią architektury i efektownym krajobrazem, ale nie aż tak szeroko, by szkła nie dało się wykorzystać w reportażu czy fotografii akcji. To też bardzo przystępna ogniskowa dla twórców wideo, zwłaszcza vlogerów - jednym obiektywem będą w stanie ograć wywiady, wypowiedzi, jak i akcję oraz ujęcia w ciasnych wnętrzach.

Taki właśnie ma być Sony FE 20 mm f/1.8 G - pierwszy od dłuższego czasu obiektyw pełnoklatkowy, reprezentujący plasującą się w pośrodku oferty Sony linię G (przed pojawieniem się serii GM, topowa linia obiektywów producenta). Szkło ma być więc na tyle dobre, by nie zrazić do siebie zawodowców, ale także dużo bardziej przystępne niż horrendalnie drogie pozycje z linii G Master. Dla filmowców, szkło może zresztą okazać się ciekawą alternatywą dla sporo droższego i nieco węższego (ale jaśniejszego) modelu 24 mm f/1.4 GM.

A jak nowa pozycja Sony wypada na tle konkurencji? Choć okolice ogniskowej 20 mm producent do tej pory obstawiał dosyć słabo, lukę już pewien czas temu zauważyła konkurencja. Nowa konstrukcja Sony wyceniona została na 1100 euro (około 4735 zł). Czy w tej cenie będzie w stanie powalczyć z rywalami pozostałych producentów? Na rynku mamy jaśniejszą, dobrze ocenianą i nieco tańszą Sigmę ART 20 mm f/1.4 HSM, ciemniejszego, ale oferującego tryb makro, kompaktowego i bardzo bezpiecznego dla portfela Tamrona 20 mm f/2.8 Di III OSD czy też manualnego i równie niedrogiego Samyanga 20 mm f/1.8, lub też nieco szerszego, ale wyposażonego w system autofokusu Samyanga AF 18 mm f/2.8. Jest też najbliższy rywal obiektywu Sony, czyli Tokina Firin 20 mm f/2 AF, który kusi o 1000 zł niższą ceną.

Jak widzimy, w ofercie firm trzecich dokładnego bezpośredniego rywala dla szkła Sony nie znajdziemy, ale plasujących się nieopodal konkurentów jest na tyle dużo, że natywny obiektyw Sony musi okazać się naprawdę wyjątkowy, by skłonić do zakupu użytkowników mających przed sobą pełen wachlarz różnych opcji.

Czy Sony udała się ta sztuka? Przekonajmy się w kolejnych rozdziałach testu.

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści

Poprzednia

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Obiektywy
Samyang Remaster Slim - pierwsze wrażenia
Samyang Remaster Slim - pierwsze wrażenia
Samyang Remaster Slim to nowy pomysł na modułową optykę, która w miniaturowej formie i niskiej cenie dostarcza amatorom wybór 3 stosunkowo jasnych obiektywów stałoogniskowych. Czy to...
19
Nikon Nikkor Z 50 mm f/1.4 - zdjęcia przykładowe [RAW]
Nikon Nikkor Z 50 mm f/1.4 - zdjęcia przykładowe [RAW]
To najnowszy standard w systemie Nikon Z. Choć bardzo jasny, został wyceniony przez producenta wręcz budżetowo. Jak wypada w praktyce? Oto garść zdjęć przykładowych!
20
Tamron 90 mm f/2.8 Di III Macro VXD - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Tamron 90 mm f/2.8 Di III Macro VXD - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po 8 latach Tamron powraca do tematu profesjonalnej portretówki makro. Nowy Tamron 90 mm f/2.8 Di III Macro VXD oferować ma doskonałą optykę i wysoką kulturę pracy w bardzo atrakcyjnej...
26
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (2)