Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
78%
Dziś sprawdzamy czym konkretnie obiektyw FE 85 mm f/1.8 może oczarować portrecistów pracujących na pełnoklatkowych bezlusterkowcach systemu Sony E.
Aberrację chromatyczną mierzymy dla plików RAW w najwyższej dostępnej rozdzielczości, dla najniższego ISO i z najniższymi ustawieniami odszumiania. Pomiar wykonywany jest dla pełnego zakresu przysłon. Przedstawiany wykres pokazuje najgorsze wartości.
Ta wada układu optycznego to częsty problem większości jasnych obiektywów. Jednak w dniu premiery producent zapewniał, że „dzięki zastosowanie elementu ze szkła ED o bardzo małej dyspersji aberracja chromatyczna będzie skutecznie ograniczona”. Nasze testy dobitnie zweryfikowały te słowa.
To jak na razie najsłabiej korygowana wada układu optycznego. Największą anomalię (zarówno pod względem wartości jak i zasięgu) zanotowaliśmy na najmocniej domkniętej przysłonie f/22 - aberracja chromatyczna wyniosła 1.8 piksela i wyraźnie zbliżała się do środka kadru. Niemniej jednak na pozostałych przysłonach ta wada układu optycznego oscylowała w granicach jednego piksela i odznaczała się podobną charakterystyką. Tak więc możemy być świadomi tego, że w praktyce aberracja chromatyczna może mam doskwierać i być widoczna w kadrze, czego dowodem na to jest kilka poniższych zdjęć przykładowych wykonanych w różnych warunkach i sceneriach. Na przybliżeniach wyraźnie zauważymy kolorystyczne przebarwienia kontrastowych fragmentów planu fotograficznego. Na szczęście jednak aberracja chromatyczna nie jest wadą, którą trudno usunąć już na etapie edycji zdjęć w programach graficznych.