Fujifilm X100F - test aparatu

Wyniki testu:
Jakość obrazu:
7
Ergonomia:
7.5
Cena / Jakość:
6
Wydajność:
7
Funkcjonalność:
6.5
Marka:
Fujifilm
Nasza ocena:

80%

Najnowsza, czwarta już odsłona popularnego modelu X100, to połączenie dobrze znanej już stylowej konstrukcji i zaawansowanych możliwości topowych bezlusterkowców producenta. Czy X100F to kompakt idealny?

Autor: Michał Chrzanowski

6 Marzec 2017
Artykuł na: 49-60 minut
Spis treści

Gdy w 2011 roku firma Fujifilm zaprezentowała model X100, aparat w zasadzie nie miał konkurencji. Koncept stylizowanego na analogowe dalmierze kompaktu z dużą matrycą APS-C i wbudowanym jasnym obiektywem o stałej ogniskowej szybko podbił serca bardziej wymagających fotografów, dla których dobry design jest równie ważny jak zaawansowane możliwości.

W przeciągu ostatnich siedmiu lat producent aktualizował swój flagowy kompakt trzykrotnie i za każdym razem wprowadzał istotne zmiany. Od premiery modelu X100T minęło ponad 3 lata więc oczekiwania względem nowej wersji są naturalnie spore. Czy implementacja gotowych rozwiązań znanych z modeli X-Pro2 oraz X-T2 wystarczy, by je zaspokoić?

X100F można nazwać nawet mniejszym bratem modelu X-Pro2. We wnętrzu czwartej odsłony kompaktu Fujifilm znajdziemy tę samą co we flagowcu 24-milionową matrycę X-Trans CMOS III. Wspomaga ją najnowsza generacja procesora obrazu X-Processor Pro, który ma poprawiać osiągi i szybkość działania aparatu. Znacznemu usprawnieniu uległ także system autofokusa, gdzie liczba pól wzrosła z 49 do 91, a 40% kadru pokrytych jest punktami detekcji fazy. Spore zmiany zaszły także w samej budowie, dzięki czemu obsługa ma być jeszcze wygodniejsza. W kwestii optyki producent pozostaje jednak nieugięty. Obiektyw to wciąż ta sama, 8-elementowa konstrukcja o ekwiwalencie ogniskowej 35 mm i świetle f/2.

W niewielkim korpusie udało się zmieścić najbardziej zaawansowane rozwiązania jakimi obecnie dysponuje Fujifilm. Ma to jednak swoją cenę. Za X100F będziemy musieli zapłacić 6 099 zł. Jest więc znacznie droższy od swoich poprzedników, ale nadal zdecydowanie tańszy od pełnoklatkowych konkurentów: Leiki Q (17 499 zł) oraz Sony RX1R II (16 999 zł). W segmencie APS-C, jedną alternatywą jest lubiany ale nieporównywalnie mniej zaawansowany model Ricoh GR II (2 999 zł). Nie zapominamy też o wciąż popularnym poprzedniki, modelu X100T, który możemy obecnie nabyć za 4 499 zł.

W zestawie handlowym - poza aparatem X100F - znajdziemy:

  • dekielek obiektywu
  • akumulator
  • ładowarkę akumulatorów
  • pasek na ramię
  • kabel USB
  • instrukcję obsługi
Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści

Poprzednia

Skopiuj link

Autor: Michał Chrzanowski

Stały bywalec naszego laboratorium. Ciągle patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom, po godzinach – do literatury faktu i muzyki country.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Sigma BF – pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Sigma BF – pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Ten aparat ma nam zastąpić smartfon. Ma cieszyć oczy, zachęcać do fotografowania prostotą obsługi i zachwycać jakością zdjęć z pełnoklatkowej matrycy. Przynajmniej tak Sigmę BF widzi producent. A...
51
OM System OM-D OM-3 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
OM System OM-D OM-3 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe
Najnowszy OM-3 to flagowe funkcje OM-1 zamknięte w korpusie stylizowanym na analogowego Olympusa. To także nowe kreatywne tryby. Oto, jak spisuje się w praktyce.
40
Leica SL3-S - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica SL3-S - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Nowa uniwersalna pełna klatka Leiki ma być godnym rywalem dla wydajnych zawodowych korpusów konkurencji. Na pierwszy rzut oka ma wszystko, żeby tego dokonać, czy jednak nie jest to...
19
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (3)