Leica Q to bardzo miłe zaskoczenie po średnio udanych konstrukcjach typu Leica T. Zaskoczenie tym większe, że jest to aparat, który pod wieloma względami może być wzorem dla producentów aparatów bezlusterkowych
Przede wszystkim Leica Q oferuje ponadprzeciętną szczegółowość obrazu, która utrzymuje się również na wysokich czułościach, co daje dużą swobodę fotografowania. Do tego szum na wyższych czułościach nie stanowi aż tak dużego problemu, gdyż jest miły dla oka. Świetnie też prezentuje się wizjer elektroniczny, którego wysoka rozdzielczość i częstotliwość odświeżania sprawiają, że mamy wrażenie pracy z wizjerem optycznym. Bardzo dobrze sprawuje się również ekran LCD, a wbudowany moduł Wi-fi w znaczny sposób zwiększa funkcjonalność aparatu. Pochwalić należy też wydajną baterię, która pozwala na wykonanie około 600 zdjęć.
Do tego wszystkiego dochodzi doskonała ergonomia aparatu, która - może poza brakiem klasycznego przedniego gripa - powinna być przykładem dla innych firm produkujących aparaty. Mimo że na pierwszy rzut oka minimalistyczny, oszczędny w przyciski design zdaje się nie być najwygodniejszy w użyciu, to okazuje się wszystkim czego nam potrzeba. Czasem mniej, znaczy więcej. Manualna, intuicyjna kontrola nad parametrami fotografowania pozwala na szybką, bezproblemową i wygodną pracę w każdych warunkach.
Szybkość to zresztą kolejny wielki atut aparatu. System AF, mimo że według producenta oparty jedynie o punkty detekcji kontrastu bije na głowę dużą część pozycji z rynku bezlusterkowców, nawet tych gdzie pomiar ostrości odbywa się w oparciu o detekcję fazy.
Trzeba też pochwalić optykę wbudowanego obiektywu Summilux 28 mm f/1.7 ASPH, która stoi na wysokim poziomie i pozwoli na uzyskanie lepszych bardzo dobrych wyników.
Na pozytywną ocenę urządzenia wpływa także jeszcze jeden ważny czynnik. Leica Q to aparat, którym fotografowanie sprawia ogromną przyjemność. Ma w sobie to coś, co sprawia, że po wzięciu go do rąk zwyczajnie chce nam się fotografować. Wpływ na to ma też z pewnością charakterystyka pracy ze stałą ogniskową, która wymaga bardziej przemyślanego kadrowania. Ogniskowa 28 mm może dla niektórych wydawać się zbyt szeroka. Na szczęście aparat umożliwia fotografowanie z cropem, co daje nam ekwiwalent 35 i 50 mm. W przypadku 35 mm uzyskujemy obrazek o rozdzielczości 16 Mp, który w pełni nadaje się do użytku.
Jak wiemy, nie ma aparatu bez wad. Na szczęście, w przypadku aparatu Leica Q nie są one zanadto uciążliwe. W tak dobrej konstrukcji zabrakło nam odchylanego ekranu LCD, który powinien być już standardem. Przeszkadza też brak możliwości sterowanie ekspozycją za pomocą pokrętła w trybie automatycznym. Pewnym mankamentem jest również czułość czujnika oka, który łapie ruch z kilku centymetrów nawet w trybie obniżonej czułości, co powoduje mimowolne przełączanie się obrazu między ekranem LCD, a wizjerem. Dosyć przeciętnie wypada balans bieli przy świetle żarowym. Denerwuje też samowyzwalacz wyłączający się po każdym wykonanym zdjęciu.
Aparat, który aż prosi się by być używanym do fotografii ulicznej i reporterskiej mógłby być też nieco mniejszy. Tyczy się to głównie dość dużych rozmiarów obiektywu względem całej konstrukcji. Zabrakło nam również uszczelnienia korpusu, który bez problemu mógłby być używany w fotografii podróżniczej, gdzie często jesteśmy narażeni na niesprzyjające warunki pogodowe.
Można by też narzekać na cenę, która wynosi 16999 zł, jednak nie zapominajmy, że aparaty Leica kierowane są do osób, które na taki aparat stać lub osób, które będą za jego pomocą zarabiały. Dla nich czynnik ceny raczej nie będzie problemem. Bardzo dobre osiągi urządzenia też w pewnym sensie tę cenę uzasadniają. Warto wspomnieć, że przypadku aparatów Leica z wymienną optyką, podobną kwotę zapłacimy za sam obiektyw.
Leica Q doskonale sprawdzi się w fotografii ulicznej i reporterskiej, a dzięki szerokiemu obiektywowi o ogniskowej 28 mm będzie też nadawała się do krajobrazów. Z pewnością osoby, które zdecydują się na jego zakup nie będą zawiedzione.
Podsumowanie tej części: + elegancki, minimalistyczny design
+ solidne wykonanie
+ dobre wyważenie
+ wygodne wgłębienie na kciuk
+ wizjer elektroniczny 3,6 Mp
+ wygodny pasek na ramię
+ podkładka na palec na pierścieniu ostrości
+ 4 profile użytkownika
+ doskonała ergonomia pracy
+ większość funkcji "na wierzchu" aparatu
+ możliwość fotografowania z cropem
+ możliwość regulowania kolorystyki obrazu
+ 3 profile kolorystyczne do wyboru
+ proste, wygodne menu
+ informacje na ekranie LCD
+ wizjer wyświetla wszystko to, co ekran LCD
+ możliwość podglądu zdjęć w wizjerze
+ Wi-fi
+ focus peaking
+ czas gotowości 1,10 s
+ świetny system AF
+ tryb seryjny 10 kl/s
+ około 600 zdjęć na jednym ładowaniu
+ precyzyjny system pomiaru światła
+ wydajna stabilizacja
+ wysoka rozdzielczość obiektywu
+ aberracja, dystorsja niemal nie występują
+ brak odblasków, blików i flar
+ przyjemne dla oka, plastyczne bokeh
+ centralna migawka
+ wysoka szczegołowość obrazu na wysokich czułościach
+ ogólna jakość obrazu w całym zakresie czułości
+ miły dla oka szum
+ dobra reprodukcja kolorów
+ plastyka i charakter obrazu
- brak gripu
- brak uszczelnienia korpusu
- czułość czujnika oka
- brak odchylanego ekranu
- sposób montażu osłony przeciwsłonecznej
- rozmiary
- brak możliwości ładowania przez USB
- brak możliwości sterowania ekspozycją za pomocą pokrętła w trybie automatycznym
- samowyzwalacz wyłącza się po 1 zdjęciu
- focus breathing w trybie AFc
- predefiniowane ustawienia balansu bieli
- szczątkowy tryb filmowy
- spore zaszumienie już przy ISO 3200
- "paski" w nieostrościach na wysokich czułościach
- brak systemu odszumiania
Test podzieliśmy na następujące rozdziały:
Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Spis treści