Podsumowanie i ocena

Wyniki testu:
Jakość obrazu:
8
Cena / Jakość:
4.5
Wydajność:
6
Funkcjonalność:
6
Budowa:
8
Marka:
Leica
Nasza ocena:

69%

Leica T (Typ 701) to pierwszy model z matrycą APS-C w nowym systemie bezlusterkowym niemieckiego producenta. Model ten wyposażono w kilka ciekawych rozwiązań, ale czy wystarczą one aby konkurować z aparatami innych firm? Sprawdźmy, jak Leica T poradziła sobie w naszym teście.

Autor: Michał Chrzanowski

12 Grudzień 2014
Artykuł na: 49-60 minut
Spis treści

 

9. Podsumowanie


Sercem aparatu Leica T jest matryca APS-C o rozdzielczości 16.5-megapikseli. Ponadto, aparat posiada duży dotykowy wyświetlacz, nowe mocowanie bagnetu oraz wygodny interfejs.

To, co szczególnie przyciąga uwagę to minimalistyczny i futurystyczny design tego modelu. Korpus został stworzony z jednego bloku aluminium, który po mechanicznej obróbce został poddany ręcznemu szlifowaniu i polerowaniu. Aparat został zaprojektowany przy współpracy z Audi Design, gdzie jednym z pomysłów było ograniczenie fizycznych przycisków na obudowie oraz pozbycie się wbudowanego wizjera, które zdaniem konstruktorów, negatywnie wpływałyby na ogólny minimalistyczny wygląd aparatu. Trzeba przyznać, że Leica T robi wrażenie - zwłaszcza testowana przez nas wersja srebrna. Dodatkowo, gdy trzymamy aparat w dłoniach mamy wrażenie trwałej i spójnej konstrukcji. Dlatego też Leica T na pewno znajdzie wielu zwolenników wśród osób, które cenią sobie styl i wygląd.

Niestety, wykorzystanie aluminium do produkcji korpusu, wiąże się też z pewnymi minusami. Fotografowanie aparatem w niższych temperaturach jest mało przyjemne - Leica T staje się bardzo zimna. Problemy możemy napotkać także w upalne lato, kiedy będziemy mieć spocone dłonie aparat może wyślizgnąć się z rąk. Brak wbudowanego wizjera to również duży minus tego modelu - niezależnie od tego czy miałby wpływ na ostateczny wygląd. Naszym zdaniem aparat aspirujący do grona półprofesjonalnych bezlusterkowców - a Leica T chce być tak pozycjonowana - powinien być wyposażony we wbudowany wizjer. Dlatego też wybór między wyglądem a funkcjonalnością pozostawiamy przyszłym użytkownikom tego modelu.

Zobacz wszystkie zdjęcia (9)

Największe brawa dla producenta należą się za stworzenie dotykowego wyświetlacza z intuicyjnym oraz praktycznym interfejsem. Korzystając z dużego ekranu nawet nie zauważymy braku konfigurowalnych przycisków na obudowie aparatu. Ponadto, mnogość opcji oraz możliwość zapisania ulubionych, najczęściej używanych funkcji w jednym miejscu również zasługuje na pochwały. Naszym zdaniem interfejs oferowany w nowym modelu z literą T może służyć za wzór dla innych producentów.

Pomimo nie najlepszych osiągnięć aparatu w naszym laboratorium (głównie szumy na wyższych czułościach), Leica T produkuje bardzo dobrej jakości obrazy w naturalnych warunkach. Podczas fotografowania w plenerze, uzyskane zdjęcia były kontrastowe i posiadały miłą dla oka plastykę obrazu. Również, rozkład zaszumienia na wyższych czułościach przypomina filmowe ziarno - jest to bardzo charakterystyczne dla aparatów firmy Leica. Dlatego też pod względem jakości obrazu nowa propozycja niemieckiego producenta może spokojnie konkurować z aparatami o większej matrycy. Kolejnym atutem jest fakt, że dzięki dedykowanemu adapterowi będziemy mogli zamontować obiektywy z cenionej serii M.

Leica dzięki nowemu modelowi z literą T próbuje zdobyć “średnią półkę” entuzjastów fotografii. Bezlusterkowiec ma zarówno zachęcić osoby chcące rozwijać kreatywność w fotografii, a także pozwolić firmie zarabiać na dodatkowej optyce. Jednak w tym segmencie rynku konkurencja jest bardzo duża - największa w branży. Możemy zrozumieć, że designerski wygląd i nowatorski interfejs mogą przyciągnąć pewną grupę odbiorców, gdyż wyróżniają model T wśród konkurencji. Niestety zarówno cena na poziomie 13200 zł z obiektywem, jak i osiągi mogą nie przekonywać większości potencjalnych nabywców. Oczywiście jakość zdjęć plenerowych jest naprawdę świetna w połączeniu ze stałogoniskowym szkłem, ale trzeba się przy tym zaakceptować pewne wady korpusu. Dlatego też w naszym teście największy wpływ na ostateczną ocenę aparatu miała bardzo dobra jakość zdjęć wykonanych poza laboratorium

Podsumowanie tej części:

+ ciekawy i minimalistyczny wygląd
+ duży dotykowy wyświetlacz z wiernym odwzorowaniem barw
+ idealnie dopracowana konstrukcja aparatu
+ innowacyjny system połączenia paska z aparatem
+ ciekawe rozwiązanie wbudowania lampy błyskowej
+ ładowarka akumulatorów z sześcioma wtyczkami
+ ochrona przed przypadkowym wypadnięciem baterii
+ przejrzysty interfejs
+ intuicyjne i konfigurowalne menu
+ ustawienie Auto ISO
+ wygodne i funkcjonalne pokrętła z przypisanymi różnymi funkcjami w zależności od trybu pracy
+ blokada dotykowego menu przy jednoczesnej możliwości korzystania z podstawowych parametrów aparatu
+ dwa sposoby podglądu zdjęć
+ wbudowany moduł Wi-Fi
+ dostępna pamięć 16 GB
+ dedykowany przycisk filmowania na obudowie aparatu
+ kolorystyczne tryby symulacji filmów
+ mała i lekka konstrukcja jasnego obiektywu
+ wysoka rozdzielczość obiektywu w całym zakresie przysłon
+ aparat dobrze koryguje aberracje w plikach JPEG
+ bardzo mała dystorsja
+ ładne bokeh
+ ładny rozkład szumów przypominający filmowe ziarno
+ dobra jakość obrazu poza punktem ostrości

- brak wbudowanego wizjera
- aluminiowa obudowa mało przyjemna w użytkowaniu (zwłaszcza w niższych temperaturach)
- ostro zakończone krawędzie korpusu
- jakość tworzywa zastosowanego przy produkcji paska
- źle rozlokowany slot na kartę pamięci (zbyt blisko klapki)
- brak wyjścia micro HDMI oraz wejścia na zewnętrzny mikrofon
- wolne przeglądanie zdjęć
- zbyt duże opóźnienie przy włączaniu zewnętrznego wizjera Visoflex
- brak wejść ułatwiających nagrywanie
- tylko jedna prędkość zapisu
- brak oddzielnego trybu filmowania
- tendencja do ciepłego odwzorowania kolorów
- duże zaszumienie obrazu na ISO 6400

Leica T otrzymała w swojej klasie 69%


Oceny szczegółowe
Jakość obrazu:
8
Cena / Jakość:
4.5
Wydajność:
6
Funkcjonalność:
6
Budowa:
8
Ocena ogólna

69%

Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Digital Camera Polska
Spis treści
Skopiuj link

Autor: Michał Chrzanowski

Stały bywalec naszego laboratorium. Ciągle patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom, po godzinach – do literatury faktu i muzyki country.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony kończy rok z przytupem, prezentując dwie iście profesjonalne konstrukcje - najnowszy flagowy korpus Sony A1 II i uniwersalny, superjasny zoom średniego zasięgu. Czy nowy korpus...
15
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po pięciu latach Nikon prezentuje wreszcie następcę pierwszego amatorskiego korpusu w systemie Z. To nadal ta sama matryca, ale lepsza wydajność, bardziej rozbudowana ergonomia i...
23
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Nowy Fujifilm X-M5 to najtańszy aparat w systemie, ale pod względem możliwości daleko mu do typowego amatorskiego korpusu. Czy to możliwe, że Fujifilm zrobiło wymarzony aparat dla...
33
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (4)