Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Olympus E-PL7 to aparat, który z kieszonkowymi rozmiarami łączy zaawansowane funkcje i dobrą jakość zdjęć. Zobaczcie jak ta propozycja japońskiego producenta sprawdziła się w praktyce i jak wypadła w naszym teście.
Szybkość działania
Najnowszy PEN Lite jest gotowy do wykonania pierwszego zdjęcia jeszcze przed upływem pierwszej sekundy od włączenia, co jest bardzo dobrym rezultatem. Reakcja na wciśnięcie spustu migawki po wyostrzeniu jest natychmiastowa, więc E-PL7 nie ma problemów z uchwyceniem dynamicznych ujęć.
Dość szybko dostajemy się także do trybu odtwarzania zdjęć - potrzebujemy na to poniżej sekundy. Najnowszy Olympus nie ma też problemów z przewijaniem zdjęć, powiększaniem ich oraz wyświetlaniem miniatur.
Prędkość działania nowego aparatu nie pozwala nam na niego narzekać. Pod tym względem E-PL7 może rywalizować nawet z zaawansowanymi aparatami, które są od niego kilkukrotnie droższe.
Pomiar ostrości
Jak zwykle w przypadku aparatów systemu Mikro Cztery Trzecie mamy do czynienia ze świetnym system automatycznego ustawiania ostrości. Korzystając z obiektywów Panasonic Lumix 14mm f/2,5 oraz Olympus M.Zuiko Digital 45mm f/1,8 w dobrych warunkach oświetleniowych E-PL7 nie przekroczył 0,2 sekundy co jest wynikiem bardzo dobrym. Najnowszy bezlusterkowiec Olympus nie musi się również wstydzić w przypadku trudniejszych warunków. W mieście nocą ostrzy poniżej 0,5 sekundy co zasługuje na pochwałę.
Zapowiadany przez producenta nowy AF rzeczywiście radzi sobie jeszcze lepiej niż w poprzedniku co cieszy. Jedyne co wymaga dalszych udoskonaleń, to ciągły autofokus, który nadal nie może równać się z tym znanym z lustrzanek.
Zdjęcia seryjne
W E-PL7 mamy do wyboru dwa tryby zdjęć seryjnych.H daje nam szybkość do 8 kl/s, ale musimy wyłączyć stabilizację i mieć świadomość że ostrość i ekspozycja zostaną ustawione tylko dla dla pierwszego zdjęcia w serii. Taka seria trwa do 16 zdjęć w formacie RAW lub 36 zdjęć w formacie JPEG. Użytkownik może wybrać także wolniejszy tryb oznaczony literą L. Dysponujemy w nim szybkością około 3,5 kl/s jeżeli wyłączymy stabilizację lub 3 kl/s jeżeli korzystamy z tego udogodnienia. Seria w przypadku plików JPEG trwa do zapełniania karty, a jeśli chodzi o RAW-y zostanie zatrzymana po wykonaniu 20 zdjęć. To wszystko co deklaruje producent ma swoje potwierdzenie w praktyce, cieszy także szybkie zgrywanie serii zdjęć oraz to, że w jego trakcie możemy nadal korzystać z funkcji fotograficznych.
Na pochwałę zasługuje także możliwość regulacji prędkości serii, zarówno szybkiej jak i wolnej. W przypadku H mamy do wyboru: 8, 7, 6, 5, 4 kl/s, a w przypadku L: 3,5, 3, 2, 1 kl/s.
Pomiar światła
E-PL7 oferuje tradycyjny dla Olympusa zestaw trybów pomiaru światła poza matrycowym ESP, centralnie ważonym i punktowym do dyspozycji mamy punktowy światła i punktowy cienie, które mogą być pomocne przy uzyskaniu efektu High Key, Low Key. Większość czasu fotografowaliśmy w trybie ESP, który w większości przypadków daje przewidywalne i zamierzone rezultaty. PEN Lite nie ma najmniejszych problemów z naświetlaniem kontrastowych scen.
Tryby ekspozycji
Tryby ekspozycji zmieniamy za pomocą tradycyjnej tarczy trybów umieszczonej na górnej ściance. Poza zestawem trybów P, A, S i M do dyspozycji mamy filmowanie, SCN - scenerie, filtry artystyczne oraz tryb iAuto dla mniej zorientowanych użytkowników. Poza uproszczoną zmianą parametrów oferuje on porady zdjęciowe, które mogą być przydatne początkującym amatorom.
Filtry artystyczne
Jedną z ciekawszych rzeczy dla potencjalnych użytkowników, którą oferuje E-PL7 jest bogactwo filtrów artystycznych. Do dyspozycji mamy 12 filtrów w tym Dramatyczna tonacja, Diorama, Ziarnisty film, Pop Art i Fotografia otworkowa. Warto także dodać, że możemy regulować poszczególne filtry w pewnym zakresie. Na przykład w przypadku filtru Cross Process mamy do wyboru dwie kombinacje kolorystyczne.
Bracketing
PEN Lite oferuje szerokie możliwości wykonania serii zdjęć z zaprogramowaną zmianą parametrów ekspozycji, balansu bieli, błysku, czułości ISO do filtrów artystycznych. Przy bracketingu filtrów artystycznych możemy zaprogramować, które z nich będą aktywne.
Filmowanie
Bezlusterkowiec Olympusa pozwala na nagrywanie filmów w najwyższej rozdzielczości Full HD 1920 x 1080 z dźwiękiem stereo. Do dyspozycji mamy dwa formaty MOV oraz Motion JPEG (AVI), który oferuje najwyższą rozdzielczość HD 1280 x 720. Podczas filmowania możemy korzystać z autofokusa, w przypadku zastosowania obiektywów z napędem ultradźwiękowym MSC (w tym kitowy 14-42 mm f/3.5-5.6 II R) ostrzenie odbywa się prawie bezgłośnie. Autofokus radzi sobie przyzwoicie, więc również w tym wypadku nie mamy powodów do narzekań. Przed kręceniem możemy nakładać efekty wizualne, wprowadzać przejścia, więc E-PL7 wypada dość ciekawie. Niestety obraz jest wyraźnie skompresowany i i jego jakość nie należy do najwybitniejszych.
Podsumowanie
W tej części testu na Olympus E-PL7 zdobywa kilka istotnych plusów, które na pewno przełożą się na ocenę końcową. Po pierwsze prędkość działania stoi na bardzo dobrym poziomie. Aparat momentalnie jest gotowy do pracy po wciśnięciu klawisza On/Off. Szybki, celny i pewny autofokus to również, bardzo duża zaleta tego niewielkiego aparatu. Pod tym względem aparat nie odbiega od dużo bardziej zaawansowanych propozycji, a część z nich zdecydowanie wyprzedza. Zdjęcia seryjne z prędkością 8 kl/s również będą istotną zaletą tego korpusu. Na pochwałę zasługuje także matrycowy pomiar światła i rozbudowany bracketing. Obecność ciekawych filtrów artystycznych dla wielu osób będzie istotną zaletą tej propozycji. Szkoda, że producent odpuścił sobie w pewnym stopniu filmowanie, i właśnie w tym miejscu E-PL7 traci na tle konkurencji.
+ prędkość działania
+ szybki i celny autofokus
+ przewidywalny pomiar światła
+ szybkie zdjęcia seryjne
+ filtry artystyczne
+ rozbudowany bracketing
+ filmy Full HD
- wysoka kompresja filmów