Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Canon EOS 5D Mark IV bez wątpienia jedna z gorętszych premier tego roku. Jednak czy spełni on oczekiwania wymagających profesjonalistów? Oceńcie sami.
Ponad cztery lata - dokładnie tyle kazał czekać na siebie następca popularnej "trójki" z serii 5D. Zaprezentowany Canon EOS 5D Mark IV przeszedł usprawnienie niemal w każdej dziedzinie. Sercem modelu stanowi 30,4-milionowa matryca CMOS wspomagana znanym z flagowego modelu EOS-1D X Mark II procesorem obrazu DIGIC 6+. Zestaw ten pozwoli nam na fotografowanie w zakresie czułości ISO 100-32000 (rozszerzane do ISO 102400), z maksymalną prędkością 7 kl./s, oferując zdjęcia o rozdzielczości 6270 x 4480 pikseli. Dodatkowo producent chwali się, że usprawnił algorytmy odpowiadające za przetwarzanie i redukcję szumów, dzięki czemu zdjęcia wykonywane w słabym oświetleniu mają odznaczać się ponadprzeciętną jakością. Z topowego modelu zaczerpnięto także system autofokusa, wspomagany nowym czujnikiem pomiaru RGB+IR o rozdzielczości 150 tys. punktów. Otrzymujemy 61 punktów AF, z których aż 41 to punkty podwójnie krzyżowe, czułe do wartości - 3 EV w przypadku fotografowania przy pomocy wizjera lub do 4 EV w trybie Live View. Co więcej wszystkie punkty będą aktywne także przy przysłonie f/8, co ułatwi pracę z zestawami telelobiektyw + konwerter.
Wszystko to sprawia, że nowy 5D Mark IV to naprawdę solidny aparat, który - jak już zdążyły udowodnić wcześniejsze generacje - bez problemu da sobie radę w każdej sytuacji. Zanim jednak potwierdzimy to wszystko w testach, a wyniki porównamy z leciwym już poprzednikiem, zapraszamy do obejrzenia zdjęć przykładowych. Każde zostało wykonane na ustawieniach standardowych, bez nakładania żadnych filtrów kolorystycznych.
Canona EOS 5D Mark IV otrzymaliśmy z wypożyczalni Proclub. Aparat jest już dostępny w sprzedaży w sklepie Proclub. Cena to 17 599 zł.