Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Joanna Kinowska
Rafał Milach "Black Sea of Concrete"self-published
To niesamowita książka pod kilkoma względami: prosta historia działająca na zmysły, w najlepszym absolutnie ujęciu i opakowaniu. Zdjęcia powstały jakiś czas temu i już kilka razy można było je widzieć na wystawach: albo indywidualnej Rafała (Yours Gallery, Fotofestiwal), albo w ramach wystawy kolektywu Sputnik pt. "U". Zdjęć jest niedużo, książka zaś okazała. Wydawałoby się na pierwszy rzut oka - niewspółmiernie. Otwieranie pudełka, przewracanie kartek, czytanie słów, wpatrywanie się w zdjęcia, szukanie "smaczków" od projektanta - to są absolutnie czysto estetyczne przyjemności, których nie sposób zaznać na wystawach. To jak ta książka jest ułożona, wydana, każdy najdrobniejszy jej szczegół mówi o tym, że oto właśnie obcujemy z docelową formą dla tej serii zdjęć. Trudno opisać to wrażenie słowami.
Lech Lechowicz "Historia fotografii" Część 1 / 1839-1939PWSTiTV
Nawet nie lata, ale dekady całe czekaliśmy na tę książkę. Jest to publikacja szalenie ważna i ogromnie potrzebna. Napisała została przez jednego z najwybitniejszych (jeśli naprawę nie naj!) historyków fotografii w naszym kraju. Nie jest to żadne tłumaczenie, ani nawiązanie. Lech Lechowicz przedstawia historię fotografii światowej (w tym polską). To szalenie ważne, że nie ma tu skupienia na Polsce ani żadnej próby wciśnięcia Polaków na wielkie historyczne salony. To historia napisana przez człowieka z Europy Środkowo-Wschodniej, który ujmuje także historię tego regionu. Wplata ją w wątki światowej fotografii, a przez to łatwiej nam odnaleźć inspiracje konkretnych twórców, wreszcie poczuć że ta historia odbywała się także tutaj - nie tylko tutaj i nie tylko "na świecie" jak do tej pory dzieliły nas publikacje. Ułożona i chronologicznie i tematycznie, przez to czyta się ją lekko i fantastycznie rozumie mechanizmy i zainteresowania ludzi z epoki minionej. Bibliografia zaś zapiera dech. I jeszcze, to album znakomicie ilustrowany (tylko w czarnobieli co prawda, ale to zupełne czepialstwo) przykładami z całego świata. Ciągle trudno uwierzyć, że ta książka powstała: napisana i wydana w Polsce. Trzymajmy kciuki za tom drugi.
Krzysztof Miller "13 wojen i jedna"Znak
To dla mnie niezwykle ważna książka, aczkolwiek niechętnie się do niej wraca i z trudem podnosi czy zdejmuje z półki. Jej żywość i szczerość nie pozostawiają czytelnika obojętnymi. Można nie lubić reportażu jako gatunku i wtedy nie lubić języka Millera. Kogo jednak fascynuje literatura "non fiction" musi przeczytać to jak się czuje reporter w konflikcie. U innych autorów staramy się zrozumieć, o co w danej wojnie chodzi, kto i dlaczego i kiedy. Tutaj dopiero otwieramy oczy na to, co człowiek opisujący dla nas te wszystkie zdarzenia przeżywa. Kto poznał samego Millera, ten wie, jak ta książka jest JEGO, wręcz "słychać jak ją mówi".
Joanna Kinowska - historyk sztuki specjalizujący się w fotografii. Pracuje w Zachęcie - Narodowej Galerii Sztuki. Współpracuje z Leica Gallery Warszawa. Wykładowca Akademii Fotografii. Założycielka bloga miejscefotografii.blogspot.com, współorganizatorka reaktywowanego konkursu Fotograficzna Publikacja Roku. Niezależna kuratorka wystaw fotograficznych.