Dumka na szkle i błonie. Międzywojenne Kresy w nowym albumie Narodowego Archiwum Cyfrowego [RECENZJA]

Autor: Kamila Snopek

30 Grudzień 2024
Artykuł na: 6-9 minut

Tak zwane Kresy Wschodnie zapisały się w polskiej pamięci zbiorowej jako kraina w połowie mityczna - idealizowana, bo „utracona”. Jak wyglądało w rzeczywistości zwykłe życie jej mieszkańców? I czy odpowiedź na to pytanie mogą przynieść archiwalne fotografie?

Grupa osób – podwinięte nogawki, ubłocone stopy – pomaga wypchnąć samochód z grzęzawiska wiejskiej drogi. Dookoła zgromadzili się gapie, w tle pobielona wapnem chałupa błyszczy w słońcu. Pachnie deszczem. Henryk Poddębski, przybysz z innego świata, momentalnie rozpoznaje fotograficzny potencjał tej sceny i wykonuje kilka ujęć. Zajście w Horodence (ówcześnie woj. stanisławowskie II RP, obecnie - obwód iwanofrankiwski w Ukrainie) z 1938 roku zostaje zamrożone w czasie; niemal wiek później otworzy nową publikację NAC-u.

Mieszkańcy wsi poleskiej, 1936. Fot. Henryk Poddębski – NAC.

Poddębski, świetny międzywojenny fotoreporter i pejzażysta, jest jednym z bohaterów albumu "Kresy. Fotografie z Narodowego Archiwum Cyfrowego". Książka nawiązuje do starszej o dwie dekady publikacji wydanej przez poprzednika NAC – Archiwum Dokumentacji Mechanicznej ("Kresy Wschodnie II Rzeczypospolitej w fotografii", 1996), ale jest oparta na znacznie szerszej podstawie źródłowej. Sam projekt graficzny nawiązuje do kolorystyki i rozwiązań z międzywojennych przewodników. W środku zamieszczono prawie 500 fotografii.

Kolejne rozdziały prezentują poszczególne województwa utworzone na wschodnich ziemiach II Rzeczpospolitej, rozpoczynając od wileńskiego na północy, po stanisławowskie na południu. Każdą część poprzedza obszerny tekst, który omawia specyfikę regionu, w tym jego krajobraz, przyrodę, strukturę etniczną i religijną, historię, architekturę, kulturę czy gospodarkę. Ilość wiedzy zamkniętej w publikacji robi więc wrażenie – zdecydowanie polecamy przyswajać ją bez pośpiechu, w małych dawkach.

Kobiety poleskie wracające z grzybów, 1935 – NAC.

Krajobrazy Polesia. Transport łodzią koni i wozu, 1936 – NAC.

Kresowy świat jest w książce opowiadany poprzez mikrohistorie. Nie ma tutaj zdjęć z wielkich wydarzeń, na pierwszy plan wysuwa się natomiast codzienność mieszkańców wsi, miasteczek i dużych ośrodków. Dowiadujemy się, jak mieszkano, ubierano się, pracowano, handlowano i się modlono, gdzie świętowano, podróżowano i odpoczywano. Przyglądamy się, jak budowano i przekształcano przestrzeń i jak w tej przestrzeni funkcjonowały razem, lub obok siebie, osoby o różnym wyznaniu, pochodzeniu i statusie materialnym. Nieprzypadkowo górną granicę tej opowieści stanowi rok 1939. Jak mówi mi jedna z autorek Kresów, album pomyślano jako „kapsułę czasu”, w które zachowany  zostanie obraz „spokojnego życia” przed kataklizmem II wojny światowej.

Krzywcze na Podolu. Samochody na drodze, 1929. Fot. Henryk Poddębski – NAC.

Chociaż pisanie o tęsknocie za „utraconymi” Kresami Wschodnimi w obecnej sytuacji geopolitycznej wydaje mi się co najmniej nie na miejscu, nie mogę zaprzeczyć, że album Narodowego Archiwum Cyfrowego niesie w sobie ogromny ładunek nostalgii, której łatwo (i nie ukrywam – z przyjemnością) się poddaję. Wielokulturowa społeczność, świat ważnych ośrodków naukowych i kulturalnych takich jak Lwów, Wilno i Grodno, sztetli, dworków, uzdrowisk, wiosek położonych w malowniczych, mickiewiczowskich pejzażach – o tym wszystkim czytaliśmy i być może słuchaliśmy od dziecka we wspomnieniach naszych bliskich. Zjawisko powojennej mitologizacji regionu jest przywołane także w tekście wprowadzającym do książki. W pewnym sensie romantyzujemy zresztą cały okres międzywojennej Rzeczpospolitej – a dzieje się to w dużej mierze za sprawą ówcześnie wykonywanej fotografii.

Uczniowie Państwowego Gimnazjum im. Tadeusza Czackiego w Krzemieńcu przy sztalugach podczas lekcji rysunku w plenerze, 1923-1939 – NAC.

Jednym z autorów zdjęć publikowanych w Kresach jest Jan Bułhak, propagator idei tzw. fotografii ojczystej. […] jest to przedstawienie obrazowe kraju, jego powierzchni przyrodzonej oraz znajdujących się na niej działań i dzieł ludzkich w sposób tak prawdziwy, trafny i wyrazisty, żeby to przedstawienie mogło pogłębiać znajomość kraju ojczystego i pomnażać radość i dumę, jaką przynosi samowiedza narodowa – tłumaczy. Wielu ówczesnych fotografów krajoznawczych, wśród nich Henryk Poddębski, podąża za tą koncepcją i uwiecznia wschodnią przyrodę, architekturę i obyczaje z wielką dbałością o estetyczny walor dokumentacji. Niezmiennie popularne jest także portretowanie tzw. typów ludzkich.

Międzynarodowe Okrężne Wyścigi Automobilowe we Lwowie — Grand Prix miasta Lwowa. Start maszyn wyścigowych, 1930-1932 – NAC.

Drużyna piłkarska Policyjnego Klubu Sportowego Łuck. Na podeście siedzą: komendant wojewódzki Policji Państwowej inspektor Jan Płotnicki oraz prezes klubu – komendant Berenda, 1934 – NAC.

W albumie znajdujemy i takie prześliczne, piktorialne kadry, i reporterskie fotografie, często wykonywane przez twórców działających lokalnie. Różnorodność spojrzeń i tematów decyduje o wartości tej publikacji. Obok znanych: Bułhaka, Poddębskiego, Witczaka-Witaczyńskiego i Szumańskiego mamy więc Siemaszkę, Aftanazego, Aneryka, Kaliszewskiego, Gąsiorowskiego, Grunfelda, Kremera czy Hochmana. Dzięki pracy zespołu przygotowującego książkę niektórych autorów udało się zidentyfikować i po raz pierwszy opublikować prace pod ich nazwiskami; uzupełniono także opisy wielu fotografii.

110-letnia Hucułka, 1927 – NAC.

Podczas uważnej lektury Kresów wzrok od czasu do czasu notuje detale: rysę na pękniętym szklanym negatywie, ślady retuszu, odcisk czyjegoś palca. Zatrzymuję się przy nich, bo stanowią znaki fotograficznej materialności. Przypominają, że nośnik, na którym zapisano to zdjęcie, przeszedł pewnie przez wiele rąk, zanim znalazł schronienie w archiwum. Później zabezpieczono go, zdigitalizowano, opracowano i opublikowano – dodajmy, w otwartym dostępie.

Album dostępny za darmo... także w wersji fizycznej!

Album w wersji cyfrowej pobierzecie bezpłatnie ze strony internetowej NAC: https://www.nac.gov.pl/wiedza-i-edukacja/archiwalna-biblioteka-cyfrowa/.

Album w wersji papierowej odbierzecie bezpłatnie w siedzibie NAC po uprzednim zgłoszeniu mailowym na adres: sekretariat@nac.gov.pl.

"Kresy. Fotografie z Narodowego Archiwum Cyfrowego"

Zobacz wszystkie zdjęcia (23)

  • Liczba stron: 341
  • Liczba zdjęć: 468
  • Oprawa: twarda
  • Format: 245×255 mm
  • Wydawca: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Skopiuj link

Autor: Kamila Snopek

Absolwentka archeologii i fotografii na Uniwersytecie Warszawskim, trochę archiwistka, trochę dziennikarka. Nałogowo ogląda (stare) zdjęcia i dzieli się opowieściami na ich temat; kiedyś ma nadzieję napisać o tym wszystkim książkę. W wolnym czasie lubi fotografować analogiem i wędrować po filmowych i literackich światach.

Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
„King, Queen, Knave” - zaklęty trójkąt Gregorego Halperna [Recenzja]
„King, Queen, Knave” - zaklęty trójkąt Gregorego Halperna [Recenzja]
W „King, Queen, Knave” Halpern konfrontuje się z przeszłością i pamięcią o miejscu, w którym dorastał i do którego powrócił, gdy przeżywał twórczy kryzys. Zdjęcia powstawały przez niemal dwie...
31
Jeden, aby rządzić wszystkimi? Plecaki Peak Design Outdoor w praktyce
Jeden, aby rządzić wszystkimi? Plecaki Peak Design Outdoor w praktyce
Plecaki Peak Design Outdoor mają być doskonałą propozycją na terenowe wycieczki z aparatem. O tym, co mają do zaoferowania opowiada fotograf i podróżnik Przemek Jakubczyk.
28
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
9
Powiązane artykuły
zamknij
Partner:
Zagłosuj
Na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2024
nie teraz
nie pokazuj tego więcej
Głosuj