Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
96%
Ofertę systemu Sony E wzbogacił ostatnio najszerszy na świecie pełnoklatkowy zoom ze światłem f/2.8. Czy dostarczana jakość uzasadnia niebotyczną cenę? Sprawdziliśmy to w naszym teście.
Kwestia, którą Sony FE 12-24 mm f/2.8 GM wyprzedza konkurencję jest na pewno zaawansowanie silnika AF, a właściwie czterech siniki. Nowe szkło wyposażone zostało w cztery szybkie i ciche silniki liniowe eXtreme Dynamic (po dwa na przednią i tylną grupę soczewek), które gwarantować mają nieskrępowaną pracę zarówno podczas fotografowania, jak i filmowania.
I rzeczywiście, w praktyce szkło ostrzy niemal momentalnie, przynajmniej na tyle, na ile pozwalają na to korpusy Sony. W trybie pojedynczym, przeostrzenie przez cały zakres trwa około 0,25 sekundy, co w przypadku bezlusterkowców producenta jest właściwie wynikiem nieprzekraczalnym. Podobnie sprawa ma się w przypadku ustawiania ostrości w jednej płaszczyźnie, gdzie aparat będzie potrzebował na to około 0,2 s. Warto przy tym nadmienić, że konkurencyjna Sigma oferuje wyniki około dwukrotnie gorsze.
Schemat rozmieszczenia silników AF obiektywu 12-24 mm f/2.8 GM
W praktyce szkło ostrzy cicho, pewnie i precyzyjnie, a ruch soczewek jest niewielki i mało wyczuwalny. Nie obserwujemy też problemów z "dosuwaniem" soczewek. Niewielką zadyszkę obiektyw łapie tylko niekiedy podczas fotografowania w dużym zbliżeniu, gdzie niekiedy ustawienie ostrości wymaga kilku prób, ale jest to prawdopodobnie spowodowane system AF w aparacie a nie silnikami obiektywu. Generalnie jednak obiektyw ostrzy szybko i przyjemnie, niezależnie od sytuacji.
Jak zwykle w przypadku nowszych aparatów i obiektywów systemu E, doskonałe wrażenie robi ostrzenie w trybie ciągłym, które okazuje się szybsze niż w trybie pojedynczym S-AF. Szkło, nawet mimo dużych soczewek bezbłędnie nadąża za system AF aparatu i dobrze będzie radzić sobie np. podczas filmowania z włączonym systemem wykrywania oka.
Systemowi AF trudno więc cokolwiek zarzucić. Co chyba najważniejsze, obiektyw lepiej sprawdzi się od Sigmy w ewentualnych zastosowaniach reporterskich, ale warto pamiętać, że w przypadku krajobrazu czy fotografii architektury autofokus będzie sprawą drugorzędną.