Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
96%
Ofertę systemu Sony E wzbogacił ostatnio najszerszy na świecie pełnoklatkowy zoom ze światłem f/2.8. Czy dostarczana jakość uzasadnia niebotyczną cenę? Sprawdziliśmy to w naszym teście.
Choć w ostatnich latach Sony stara się łatać większość dziur w systemie obiektywów z mocowaniem E, do tej pory w ofercie brakowało jasnego superszerokokątnego zoomu. Sytuację tę wykorzystała Sigma, która w zeszłym roku pokazała obiektyw 14-24 mm f/2.8, dla którego na tamtą chwilę w systemie nie było właściwie żadnej bezpośredniej konkurencji.
Na reakcję ze strony producenta nie musieliśmy długo czekać, co także świadczy o tym, że obiektyw ten Sony miało już w planach od dłuższego czasu. Wraz z początkiem lipca otrzymaliśmy szkło Sony FE 12-24 mm f/2.8 GM, które z miejsca pretenduje do miana świętego graala segmentu szerokokątnej optyki.
Szkło z serii G Master, według producenta oferować ma doskonałą, wzorowo zoptymalizowaną optykę i rezultaty, do których daleko jest jakimkolwiek innym konstrukcjom na rynku. Świadczyć może o tym także uginająca kolana cena (14 999 zł), która wskazuje na to, że Sony nie widzi dla swojej konstrukcji obecnie żadnej realnej konkurencji i nawet nie próbuje wdawać się w cenowe potyczki.
Czy jednak efekty dostarczane przez najnowsze szkło Sony uzasadniają niemal dwukrotnie większy wydatek niż w przypadku rywala ze stajni Sigmy (6490 zł)? Podczas pisania pierwszych wrażeń zwracaliśmy uwagę na wzorową optymalizację układu optycznego, czy jednak testy studyjne także pokażą widoczną różnicę pomiędzy osiągami konkurencyjnej Sigmy? Zapraszamy do testu.