Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
79%
Dziś sprawdzamy, czy pierwszy w historii Canona, obiektyw łączący ogniskową 85 mm, światło f/1.4 oraz stabilizowany i zaawansowany układ optyczny, to portretówka na jaką czekali wymagający fotografowie.
Stałka Canona nie miała łatwego zadania, bowiem portretówka Sigmy naprawdę wysoko zawiesiła poprzeczkę. Jak pokazały testy optyki, model 85 mm f/1.4L IS USM w niemal każdym pojedynku musiał uznać wyższość 85-tki z linii Art. Ta dostarcza minimalnie wyższej rozdzielczości, jak i zapewnia bardziej optymalne korygowanie aberracji chromatycznej, dystorsji i winietowania oraz lepszą jakość obrazu w kontrastowym świetle. Jednak nie oznacza to, że Canon wypadł źle. Zanotował przecież naprawdę świetne wyniki. Po prostu Sigma poradziła sobie od niego o włos lepiej.
Są jednak pola, na których portretówka Canona góruje nad konkurencją. Po pierwsze, jako jedyna zapewnia wyjątkowo skuteczny system stabilizacji obrazu, który w praktyce sprawdził się rewelacyjnie. Po drugie, model 85 mm f/1.4L IS USM jest wyjątkowo kompaktowy - jak na konstrukcję o takich parametrach. Po trzecie, oferuje precyzyjny autofokus, który jest jednym z najszybszych w tej klasie sprzętu.
79%