Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
80%
Dziś sprawdzamy, czy nowy M.Zuiko Digital ED 45 mm f/1.2 PRO to najlepszy obiektyw portretowy, jaki możemy znaleźć w systemie Mikro Cztery Trzecie.
Jak obiecuje producent, nowy M.Zuiko może pochwalić się także wyjątkowo sprawnym autofokusem. Obiektyw korzysta z zaawansowanego mechanizmu MSC (Movie & Still Compatible), który do ustawiania ostrości porusza tylko jedną soczewkę. Mamy więc cieszyć się wyjątkową precyzją i szybkością ustawiania ostrości podczas fotografowania oraz płynnym i cichym przeostrzaniem w trakcie filmowania.
Co więcej, najnowsza portretówka Olympusa korzysta także z systemu wewnętrznego ogniskowania. Jego zadaniem jest przesuwanie soczewek skupiających (środkowych i tylnych) oraz unieruchomienie elementów umieszczonych z przodu obiektywu. Dzięki temu nie tylko zmniejsza się czas potrzebny na ustawienie ostrości, lecz także otrzymujemy możliwość nakręcenia na tubus różnego rodzaju filtrów o średnicy 62 mm.
Autofokus to prawdziwa rewelacja tego obiektywu. Ostrzy on wyjątkowo precyzyjnie i piekielnie szybko. Wraz z aparatem OM-D E-M1 Mark II stałka tworzy zabójczy duet. Na poprawne wyostrzenie obiektu (z planu dalekiego na bliski) M.Zuiko potrzebował zaledwie 0.1 sekundy, co jest fenomenalnym wynikiem. Jednak przeostrzanie na obiekty znajdujące się w zbliżonej płaszczyźnie trwało zaledwie 0.06 sekundy! Mamy więc do czynienia z prawdziwym demonem prędkości.
Jednak pochwalić musimy także ponadprzeciętną precyzję oraz powtarzalność całego układu. Poza tym w czasie testów nie zauważyliśmy żadnego poszukiwania ostrości - nawet w bardziej wymagających sytuacjach. Do tego musimy dodać możliwość efektywnego ostrzenia z minimalnej odległości 50 cm. To w połączeniu z ogniskową o ekwiwalencie 90 mm, przysłoną f/1.2 i maksymalnym powiększeniem 0,1x (odpowiednik 35 mm: 0,2x) umożliwi nam wykonanie naprawdę ciasnych portretów z miękkimi nieostrościami i ciekawą plastyką obrazu.
Natomiast w kwestii ręcznego ostrzenia nowy M.Zuiko zaczerpnął rozwiązanie od swoich starszych braci. Otrzymujemy więc charakterystyczne sprzęgło, które zapewnia szybkie przełączanie z trybu AF na MF przez zmianę położenia pierścienia ostrzenia. Po jego przesunięciu w stronę bagnetu uzyskujemy dostęp do czytelnej skali ukazującej odległość hiperfokalną (opisaną w metrach i stopach), która ułatwia ręczne ustawianie ostrości.