Metalowy i uszczelniony korpus, zaawansowany układ optyczny, a także nowatorski ekran OLED umieszczony na tubusie - to tylko kilka rozwiązań wykorzystanych w obiektywie Zeiss Batis 25 mm f/2. Jednak czy nowa propozycja niemieckiego producenta sprosta wymaganiom profesjonalnych fotografów?
Kogo może zaciekawić najnowsza propozycja firmy Zeiss? Biorąc pod uwagę krótką ogniskową oraz niezłe światło, obiektyw może okazać się dobrym wyborem dla dokumentalistów, fotografów krajobrazu, czy wreszcie miłośników miejskiej przestrzeni. W połączeniu z aparatami z serii A7 tworzy niewielki zestaw, który powinien sprostać oczekiwaniom nawet najbardziej zaawansowanych fotografów. Jednak, jak nowy Batis poradził sobie podczas testów? Co zrobiło na nas dobre wrażenie, a co okazało się największym rozczarowaniem?
Brawa należą się niewątpliwie za solidne wykonanie i nietuzinkowy design. Nowa stałka to bardzo trwała i solidna metalowa konstrukcja, która dzięki dodatkowym uszczelnieniom jest odporna na kurz i zachlapania. Niestety posiada ona jedną wadę - łatwo brudzącą się powierzchnię tubusu. W żaden sposób nie wpływa to jednak na komfort fotografowania. Po prostu z czasem korpus wygląda coraz mniej estetycznie i trudno go doprowadzić do wyjściowego stanu. Z kolei umieszczony na obudowie mały ekran OLED, na którym wyświetlane są informacje o odległości ostrzenia oraz parametry głębi ostrości, jest naprawdę funkcjonalny. Nawet w bardzo trudnych warunkach oświetleniowych nie mieliśmy problemów z odczytem danych, to należy więc uznać za plus. Pozostaje jednak pewien niedosyt. Szkoda, że ekran nie informuje o przysłonie - ta funkcja dla wielu fotografów byłoby największą zaletą.
Pod względem optyki nie obyło się bez wpadek. Zacznijmy jednak od plusów. Nowa stałka zapewnia wyśmienity kontrast, wyrazistość, nasycenie barw oraz ogólną plastykę zdjęć. Co więcej, bardzo dobrą jakość obrazu uzyskamy niemalże w całym zakresie przysłon. Wyjątek stanowi f/22, gdzie na brzegach kadru rozdzielczość spada poniżej akceptowalnej granicy. Słowa uznania należą się także za dobrze skorygowaną dystorsję, co owocuje brakiem zniekształceń obrazu. Obiektyw dobrze spisał się także w warunkach kontrastowego oświetlenia. W kadrze trudno doszukać się artefaktów w postaci blików i flar.
Za największy minus trzeba uznać ogromną winietę. Na f/2 zanotowaliśmy różnicę jasności pomiędzy centrum a brzegami sięgającą 1,5 EV. Na innych przysłonach nie było wcale lepiej. Winieta wynosiła od 1-1,40 EV. Co więcej, charakteryzowała się dużym gradientem, przez co występowała nie tylko na krawędziach i w rogach kadru, lecz także dochodziła do centralnej części zdjęcia. Korekcja aberracji również pozostawia wiele do życzenia. Anomalia wynosząca aż 1,76 piksela nie powinna mieć w ogóle miejsca w obiektywie tej klasy. A przypomnieć trzeba, że obiektyw jest pozycjonowany jako profesjonalna konstrukcja przeznaczona dla zawodowców. Ponadto, autofokus Batisa nie należy do najszybszych. Przeostrzanie w czasie 0,4-0,5 sekundy to słaby wynik choć trzeba przyznać, że AF jest celny i precyzyjny.
Zeiss Batis 25 mm f/2 nie należy do najtańszych szkieł. Za około 5500 zł otrzymamy bardzo dobrą jakość obrazu, wykonanie stojące na najwyższym poziomie oraz nietuzinkowy wygląd – a to wszystko niestety kosztuje. Ale czy stosunek ceny do jakości optycznej jest odpowiedni? Można mieć co do tego duże i uzasadnione wątpliwości.
Podsumowanie
+ bardzo dobra jakość wykonania + uszczelniana konstrukcja + stylowy i elegancki wygląd + funkcjonalny ekran OLED + wygodny pierścień ustawiania ostrości + cichy i precyzyjny autofokus + bardzo dobra rozdzielczość obrazu w centrum kadru w całym zakresie przysłon + dobra rozdzielczość obrazu na brzegach kadru w zakresie f/2-f/16 + bardzo dobra kontrastowość, wyrazistość i kolorystyka zdjęć + plastyczne rozmycie obrazu na przysłonie f/2 + dobrze skorygowana dystorsja + dobra praca pod ostre światło
- łatwo brudząca się powierzchnia obiektywu - stosunkowo duże wymiary jak na ogniskową 25 mm i jasność f/2 - brak pierścienia przysłony - wolno działający autofokus - ogromna winieta w całym zakresie przysłon - słabo skorygowana aberracja chromatyczna - rozdzielczość na brzegach kadru (na przysłonie f/22) poniżej akceptowalnej granicy - wysoka cena
Stały bywalec naszego laboratorium. Ciągle patrzy na świat przez różne ogniskowe oraz przemierza miasta i wioski obwieszony sprzętem fotograficznym. Uwielbia stylowe aparaty, a także eleganckie i funkcjonalne akcesoria. Ma słabość do monochromu i suwaków w programie Lightroom, po godzinach – do literatury faktu i muzyki country.