Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
77%
GX9 to topowy model z „dalmierzowej” serii Lumix GX. Mocna specyfikacja, zamkniętą została w kompaktowym i solidnym body, a atutem jest też niewątpliwie atrakcyjna cena i bogactwo dostępnej optyki. Zobaczmy jak ten stylowy maluch sprawdza się w praktyce.
Mimo, że poprzednik, model GX8, był aparatem przeznaczonym głównie do fotografowania, obecność złącza mikrofonowego oraz obracanego ekranu czyniła z niego także praktyczne narzędzie do filmowania. Nowy GX9, choć dzieli z poprzednikiem doskonałą większość możliwości filmowych, tych dwóch kluczowych funkcji został pozbawiony, a szkoda. Dzięki bardziej kompaktowej formie i bardziej przystępnej cenie mógłby okazać się atrakcyjnym narzędziem dla vlogerów. A tak pozostaje nam całkiem użyteczna specyfikacja, której nie jesteśmy w stanie w pełni wykorzystać.
Aparat pozwala na rejestrowanie filmów w maksymalnej rozdzielczości 4K z prędkością 30 kl./s i przepływnością 100 Mb/s (kodek H.264). Choć szczegółowość obrazu 4K stoi na wysokim poziomie, we znaki w niektórych sytuacjach może dać się efekt rolling shutter oraz fakt, że w tym wypadku będziemy mieli do czynienia ze współczynnikiem cropa (zawężenie pola widzenia) rzędu 1,3 x. Nadal możliwe będzie więc uzyskanie szerokiego kąta widzenia, niemniej jednak zawężenie będzie zauważalne.
Warto też nadmienić, że filmować możemy zarówno w trybie automatycznym, manualnym, jak i trybach preselekcji, co jest przyjemnym udogodnieniem, którego nadal nie oferują wszystkie aparaty na rynku. Oprócz tego otrzymujemy zapis Full HD 1080p z prędkością 60 kl./s i przepływnością 28 Mb/s zarówno w formacie AVCHD jak i MP4. Tutaj problemów z efektem rolling shutter raczej nie uświadczymy, a i jakość materiałów prezentuje się zupełnie dobrze.
Do tego otrzymujemy wsparcie w postaci peakingu ostrości i zebry, możemy sterować krzywą gamma i otrzymujemy filmowe profile obrazu Cinelike D i Cinelike V, które pozwolą zapisać materiały ze stonowaną, “filmową” kolorystyką. Bawiąc się krzywymi gamma jesteśmy w stanie uzyskać dość płaski, pozbawiony kontrastu obraz, który łatwiej będzie poddać obróbce kolorystycznej, niestety nie możemy liczyć na wsparcie profilu Log, który to dostępny jest w bardziej zaawansowanych konstrukcjach producenta.
Nie najgorzej wypada także autofokus w trybie filmowym. Choć system nie jest w stanie nadążyć za szybko przemieszczającymi się obiektami, to umożliwia wykonywanie płynnych przeostrzeń i dosyć skutecznie blokuje ostrość nawet w gorszym oświetleniu. Zwykle potrzebuje około 1-1,5 sekundy by skutecznie przeostrzyć z planu na plan. Do tego otrzymujemy wsparcie systemu rozpoznawania twarzy. Do nagrywania bardziej statycznych ujęć czy wywiadów mógłby więc okazać się w pełni wystarczający.
Podsumowując, tryb filmowy oferuje specyfikację, która mogłaby uczynić z modelu GX9 bardzo praktyczne narzędzie do nagrywania mniej wymagających produkcji na potrzeby publikacji internetowych, niestety wspomniane na początku braki złącza mikrofonowego i obracanego ekranu sprawiają, że o trybie filmowym możemy tu raczej mówić w kategoriach miłego dodatku, a nie funkcji która mogłaby przyciągnąć do nowego modelu osoby jakkolwiek zainteresowane bardziej świadomym filmowaniem.