Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
To z pewnością nie najwygodniejszy i nie najpiękniejszy edytor RAW-ów na rynku, ale za darmo oferuje funkcje, które dla wielu mogą okazać się w zupełności wystarczające.
Czy darmowe znaczy gorsze? Tego typu stereotypy obala chociażby doskonały bezpłatny program do edycji filmów DaVinci Resolve, na który przesiada się coraz więcej zawodowców. W świecie fotografii ciągle trudno o pełnoprawną, bezpłatną alternatywę dla produktów Adobe, co nie znaczy, ze tego typu projekty nie istnieją. Jednym z nich jest rozwijany od 2009 roku, open-source’owy edytor RAW o nazwie Darktable.
Aż do niedawna o programie słyszało stosunkowo niewiele osób, gdyż był on dostępny jedynie na systemy MacOs i Linux. Zmieniło się to wraz z wersją na Windowsa, która pojawiła się pod koniec 2017 roku. Wtedy też twórcy zabrali się za dopracowywanie swojego dzieła. Choć programowi daleko do intuicyjności Lightrooma czy innych wiodących programów do, użytkowników zaciekawić mogą rozbudowane moduły edycji, stworzone wokół interfejsu widocznie odmiennego niż, ten który ma do zaoferowania Adobe.
Zamiast ślepo kopiować dokonania konkurencji, twórcy projektują poszczególne funkcje według własnych pomysłów oddając w nasze ręce wiele oryginalnych rozwiązań. Może się to podobać, lub nie, pewne jest natomiast, że aplikacja wymaga nieco nauki i przyzwyczajenia. Jeśli jednak uda nam się pokonać barierę poznawczą, może się okazać, że wielu użytkownikom Darktable będzie w stanie zaoferować wszystko, czego potrzebują.
Zwłaszcza, że wraz z najnowszą wersją program staje się jeszcze lepszy. Twórcy przygotowali m.in. nieco odświeżony wygląd interfejsu (wraz z możliwością zmiany motywu), usprawniony moduł odszumiania, możliwość eksportu do Google Photos, opcję nakładania tablic 3D LUT, lepszy system tagowania, ciekawy nowy moduł tonowania czy wreszcie suwaki podstawowych edycji, które ułatwić ma początki pracy z programem. Do tego aplikacja ma być teraz lepiej zoptymalizowana i oferuje poprawki wcześniej występujących błędów. Niestety, jak mieliśmy okazję się przekonać, program nadal lubi niekiedy ni z tego ni z owego się “wykrzaczyć”.
Jeśli jednak nie stanowi to dla was przeszkody, Darktable w wersji 3.0 możecie pobrać ze strony producenta.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem darktable.org.