Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Zaprezentowany dziś GX9 to między innymi nowy 20,3 Mp sensor bez filtra dolnoprzepustowego, 5-osiowy system stabilizacji obrazu Dual I.S, usprawniony autofokus oraz bardziej kompaktowe body i zmieniona ergonomia.
Choć na pierwszy rzut oka zaprezentowany dziś Lumix GX9 wygląda podobnie do swojego poprzednika, to jednak w samej konstrukcji zaszło już sporo zmian. Nowy model może pochwalić się bardziej kompaktowym body (124 mm x 72.1 mm x 46.8 mm i 450 g), a także zupełnie nowymi rozwiązaniami.
Górny panel został zasadniczo przeorganizowany. Wszystko po to, aby udało się zmieść wbudowaną lampę błyskową, której brakowało w poprzedniej generacji bezlusterkowca. Przez to pokrętła PASM i ekspozycji wysunięto na skraj korpusu, z którego niestety zniknął jeden przycisk funkcyjny. Z kolei spust migawki z okalającym go pokrętłem nastaw został przesunięty z gripu (teraz jest wyraźnie mniejszy) na top aparatu. Jednak wygodę chwytu ma zapewniać lepiej zaakcentowany anatomiczny profil kciuka, obok którego znalazła się nowość - dodatkowy kołowy wybierak, którym będziemy mogli kontrolować wybrane parametry.
Poza tym, aby jeszcze bardziej ułatwić sterowanie aparatem skorzystano z przeprojektowanej dźwigni ustawiania ostrości, która pozwala na przechodzenie pomiędzy AFS (AFF), AFC i ręcznym ustawianiem ostrości.
GX9 korzysta także z nowego wizjera LVF (Live View Finder), który (podobnie jak w poprzedniku) można odchylać do góry o około 80 stopni. Elektroniczny celownik w formacie 16:9 zapewnia również większą rozdzielczość 2760 tys. punktów, powiększenie 1,39 / 0,7x (odpowiednik pełnoklatkowego aparatu), 100% pole widzenia i wyjątkowo rzeczywiste odwzorowaniu kolorów. Poza tym wizjer jest wyposażony w czujnik oka, który rozpoczyna ustawianie ostrości tuż po przyłożeniu oka do wizjera LVF.
Otrzymujemy także usprawniony 3-calowy ekran dotykowy o rozdzielczości około 1240 tys. punktów i niemal 100% pola widzenia. Zmienił się natomiast sposób jego mocowania. W poprzedniej generacji aparatu był on w pełni odchylany i obracany. Teraz z kolei wyświetlacz będziemy mogli jedynie odchylić w górę o ok. 80 stopni i w dół o 45 stopni.
Podobnie jak w poprzednim modelu, za obrazowanie odpowiada matryca Digital Live MOS o rozdzielczości 20,3-megapikseli. Tym razem jednak mamy do czynienia z sensorem pozbawionym filtra dolnoprzepustowego, co powinno zaowocować zdecydowanie większą wyrazistością zdjęć - nawet przy maksymalnym poziomie czułości ISO 25 600.
Do tego dochodzi technologia Three Dimensional Colour Control, która umożliwia wykrycie nie tylko odcieni i nasycenia, ale także jasności, umożliwiając optymalną kontrolę kolorystyczną w zależności od wartości każdego z tych parametrów. - Pozwala to osiągnąć bogactwo reprodukowanych barw, od najciemniejszych do najjaśniejszych fragmentów obrazu - zaznacza producent.
Natomiast dzięki dostrojonej procedurze redukcji szumów Multi Process NR ma wzrosnąć dokładność identyfikacji zakłóceń przy zachowaniu szczegółów obrazu (już po zredukowaniu szumów). Tak więc wszelkie tekstury mają być naturalnie odwzorowane, a szczegóły dokładnie przedstawione - zwłaszcza w przypadku fotografowania na wyższych czułościach.
Zastosowany sensor wspiera dobrze znany procesor Venus Engine, który ma zapewniać uzyskanie wyraźnych i realistycznych obrazów z minimalnym szumem oraz naturalnymi kolorami rozdzielając odcień, nasycenie i jasność, a następnie precyzyjnie regulując każdy z tych parametrów oddzielnie. Do tego nowy GX9 ma być szybszy i wydajniejszy od swojego poprzednika. W nowym modelu wzrosła prędkość zdjęć seryjnych. Teraz będziemy w stanie uchwycić maksymalnie 9 kl./s (tryb AFS) lub 6 kl./s w trybie ciągłym.
Poprawie uległ także sam autofokus. Otrzymujemy 49-punktowy system oparty na detekcji kontrastu, który wykorzystuje znaną technologię DFD (Depth From Defocus - uzyskiwanie głębi obrazu przez zmniejszenie ostrości). Zastosowany układ ma zapewniać najwyższą szybkość i dokładność dzięki przesyłaniu sygnału cyfrowego między aparatem a obiektywem z szybkością maksymalnie 240 kl./s. W efekcie autofokus aparatu Lumix GX9 ma działać natychmiastowo w czasie ok. 0,07 sekundy - obiecuje producent.
Ponadto procesor obrazu Venus Engine ma być lepiej przystosowany do śledzenia poruszających się obiektów, a działanie AF w słabym oświetleniu zostało zoptymalizowane pod kątem różnych warunków - w zwykłych sytuacjach priorytetem jest szybkość, natomiast przy słabym oświetleniu (nawet na poziomie -4EV) ma liczyć się precyzja. Poza tym GX9 wyposażono w funkcję Starlight AF, dzięki której można sfotografować gwiazdy na niebie przy zastosowaniu autofokusu. Jest to możliwe dzięki dokładnym obliczeniom wartości kontrastu w mniejszej strefie AF.
GX9 wyposażono w nowy 5-osiowy system stabilizacji obrazu Dual I.S., który ma zapewnić skuteczniejszą redukcję rozmycia obrazu podczas fotografowania przy użyciu dłuższych czasów naświetlania. Zastosowane rozwiązanie łączący funkcję O.I.S. (2-osiowej optycznej stabilizacji) i B.I.S. (5-osiowej stabilizacji w korpusie) i w efekcie system Dual I.S. ma skutecznie kompensować ruchy przy 4-krotnie dłuższych czasach otwarcia migawki.
Aby dodatkowo zredukować rozmycie obrazu, układ migawki aparatu GX9 wyposażono w elektromagnetyczny napęd, który ogranicza ryzyko wstrząsu migawki o około 90%. W rezultacie jej dźwięk podczas pracy jest także znacznie cichszy. Co więcej, konstrukcja nowej migawki bez silnika i elementów mechanicznych pozwoliła na znaczne zmniejszenie rozmiarów tego modułu, a tym samym całego aparatu.
Natomiast w trybie cichym migawka przechodzi z trybu mechanicznego do elektronicznego, a aparat w pełni wyłącza dźwięk (ustawiania autofokusa oraz odgłosy pracy aparatu). Redukuje także moc światła pomocniczego AF. Ten tryb, przydatny w szczególnych sytuacjach, jest także dostępny z poziomu jednego ustawienia.
Nowy model powinien przypaść także do gustu miłośnikom filmowania. Dzięki szybkiemu odczytowi sygnału i przetwarzaniu go przez procesor obrazu, Lumix GX9 może nagrywać film 4K w rozdzielczości 3840×2160 z szybkością 30p/25p (50 Hz) lub 24p w formacie MP4. Znajdziemy także funkcję 4K Photo, która oferuje specjalne tryby fotograficzne, działające w oparciu o funkcje filmowe. Pozwoli nam to między innymi na wykonywanie zdjęć (maksymalna rozdzielczość w tym trybie to 8 Mp) w serii z prędkością 30 kl/s.
Natomiast do dostępnych wcześniej funkcji Post Focus, Focus Stacking, Light Composition i 4K Live Cropping doszły nowe rozwiązania - Auto Marking i Sequence Composition. Pierwsza ułatwia wybieranie odpowiedniego zdjęcia spośród setek klatek zarejestrowanych z zastosowaniem funkcji 4K PHOTO. Umożliwia ona przejście do zdjęcia, który różni się od innych ujęć, dzięki czemu ma to skrócić czas wybierania najlepszej fotografii z serii. Z kolei funkcja Sequence Composition pozwala na utworzenie obrazu typu StroMotion - zdjęcie odtwarzające ruch obiektu.
GX9 ma wbudowaną opcję łączności Bluetooth i Wi-Fi, zapewniając w ten sposób większą elastyczność przy wykonywaniu zdjęć i umożliwiając natychmiastowe ich udostępnienie. Aparat jest kompatybilność ze standardem Bluetooth 4.2, co pozwala na ciągłe połączenie ze smartfonem lub tabletem przy minimalnym poborze mocy.
Nową funkcją jest także oszczędzanie energii. Aparat automatycznie przechodzi w tryb uśpienia po wyznaczonym czasie (do wyboru: 1/2/3/5/10 s), gdy wykryje, że fotografujący nie patrzy przez wizjer LVF. Do trybu fotografowania można szybko powrócić, naciskając przycisk migawki do połowy. Dzięki funkcji oszczędzania baterii można zrobić około 900 zdjęć - obiecuje producent. Poza tym akumulator aparatu można ponownie naładować, używając zasilacza lub poprzez gniazdo USB.
Ponadto zdjęcia zapisane w formacie RAW będziemy mogli wywołać w aparacie. Do tego tryb Photo Style wzbogacono o opcję L.Monochrome D pozwalającą uzyskać dynamiczne, monochromatyczne zdjęcia z podkreślonymi jasnymi i ciemnymi partiami oraz dobrą wyrazistością szczegółów. Na dodatek wszystkie trzy tryby monochromatyczne (Monochrome, L.Monochrome i L.Monochrome D) umożliwiają dostosowanie ziarnistości (w zakresie od wysokiej przez standardową do niskiej), dzięki czemu czarno-białe zdjęcia mają wyglądać jak fotografie utrwalone na filmie.
Panasonic Lumix GX9 ma być dostępny w sprzedaży na początku marca. Za aparat w zestawie z obiektywem 12-60 mm f/3.5-5.6 zapłacimy 999 dolarów. Więcej informacji znajdziecie na stronie producenta.