Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
78%
Matryca APS-C, stabilizowany zoom, szybki autofocus - to tylko kilka rozwiązań, które zamknięto w niewielkim body. Sprawdźmy, czy G1 X Mark III to kompakt na jaki czekaliśmy.
Na pierwszy rzut oka najnowszy reprezentant rodziny PowerShot ma wszystko, by przekonać do siebie wymagających użytkowników. Zresztą jak obiecuje sam producent, jest to „idealny wybór dla osób, którym zależy na połączeniu kompaktowej konstrukcji i jakości zdjęć znanej z lustrzanek“.
We wnętrzu G1 X Mark III znajdziemy większą niż u poprzednika, 24-megapikselową matrycę formatu APS-C wspieraną najnowszą generacją procesora DIGIC 7. Fotografować będziemy mogli w zakresie ISO 100-25 600, z maksymalną prędkością 7 kl./s (pełne wsparcie AF) lub 9 kl./s (zablokowany AF na pierwsze ujęcie). Poza tym G1 X Mark III to także technologia Dual Pixel CMOS AF i usprawniona optyka, czyli zoom o ekwiwalencie 24-72 mm i zmiennym świetle f/2.8-5.6.
Uwagę zwraca też zaawansowana ergonomia kompaktowego i uszczelnionego korpusu, wbudowany wizjer elektroniczny o rozdzielczości z 2,36 mln pikseli, w pełni obracany i odchylany 3-calowy dotykowy ekran (1 040 000 punktów) oraz system 5-osiowej dynamicznej stabilizacji obrazu (Advanced Dynamic IS).
Nowy kompakt Canona nie jest jednak tani (4750 zł), nie brakuje mu też konkurentów. Najbliższym rywalem jest Leica X Vario i popularny Panasonic Lumix LX100. Wymagający użytkownicy mogą także swój wzrok skierować w stronę Fujifilm X100F lub Ricoh GR II. Warto jednak zaznaczyć, że w tych dwóch przypadkach mamy do czynienia z obiektywami stałoogniskowymi. Nie możemy też zapominać o kompaktach z 1-calową matrycą, jak chociażby Sony Cyber-Shot RX100 V, czy Panasonic Lumix TZ100.