Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
78%
Matryca APS-C, stabilizowany zoom, szybki autofocus - to tylko kilka rozwiązań, które zamknięto w niewielkim body. Sprawdźmy, czy G1 X Mark III to kompakt na jaki czekaliśmy.
Canon G1 X Mark III został wyposażony w szereg rozwiązań oraz funkcji łączności, dzięki którym możemy szybko i wygodnie połączyć aparat z kompatybilnymi urządzeniami mobilnymi. Poza tym na pokładzie znajdziemy także różnego rodzaju profile i style obrazów, które nadadzą naszym zdjęciom ciekawy wygląd.
Canon Camera Connect to chyba jedna z najlepiej zaprojektowanych aplikacji, dzięki której nie tylko połączymy dowolne urządzenie mobilne z aparatem, lecz także prześlemy z niego zdjęcia do drukarki, sparujemy go z siecią komputera lub nawet innym aparatem. Tak więc możliwości jest wiele.
Aplikacja zapewnia także bardzo wygodny podgląd zdjęć ze szczegółowymi informacjami exif. Poza tym otrzymujemy możliwość wyświetlenia wszystkich obrazów zapisanych na karcie lub ustawienie dowolnego przedziału czasowego, co zawęzi prezentowane fotografie, a my szybciej odnajdziemy poszukiwany kadr, który prześlemy na smartfon lub tablet.
Do tego - już niejednokrotnie chwalona przez nas - aplikacja Canon Camera Connect zapewnia wygodne zdalne sterowanie aparatem. Nie jest ona wyjątkowo rozbudowana, jednak bez żadnych problemów zmienimy każdy parametr ekspozycji (czas naświetlania, czułość matrycy, przysłonę), jak również tryb pracy AF oraz aktywujemy tryb zdjęć seryjnych, czy samowyzwalacz.
Sterować możemy także samym obiektywem. Niemniej jednak w tym przypadku zauważymy spore opóźnienie pomiędzy zoomowaniem na smartfonie, a rzeczywistą zmianą ogniskowej w praktyce. Poza tym również sam podgląd obrazu mógłby być znacznie bardziej płynny.
Co więcej, nie jesteśmy w stanie przełączać się między trybami fotografowania. Jest to dziwne i niezrozumiałe - zwłaszcza, że w trybie w pełni manualnym otrzymujemy możliwość sterowania zarówno przysłoną, jak i czasem naświetlania oraz czułością matrycy. Tak więc, aby aktywować tryb preselekcji czasu lub przysłony, musimy na aparacie (pokrętło PASM) ustawić odpowiedni tryb pracy.
Warto również wspomnieć, że parowanie Canona z urządzeniem mobilnym jest bezproblemowe. Ponadto aparat możemy zdalnie aktywować (z trybu czuwania) za pośrednictwem Bluetooth, który w tym przypadku działa jako pilot.
Na pokładzie G1 X Mark III znajdziemy także różnego rodzaju filtry i profile dla zdjęć (zarówno RAW jak i JPEG). Bardziej wymagającym użytkownikom mogą przypaść do gustu rozbudowane „Style Obrazu“, które stanowią część podręcznego menu. W tej zakładce znajdziemy 8 zdefiniowanych profili (auto, standard, portrety, krajobraz, szczegóły, neutralny, dokładny, monochrom) oraz trzy dodatkowe pozycje użytkownika, w których utworzymy swój własny preset. Poza tym otrzymujemy także możliwość modyfikacji dowolnego profilu, gdzie dostosujemy ustawienia kontrastu, wyrazistości, ostrości, nasycenia kolorów, czy regulacji tonów skóry.
Kompakt Canona zapewnia także 7 filtrów twórczych, z których możemy skorzystać podczas wywoływania zdjęć RAW w aparacie. Niestety nie są one wyjątkowo rozbudowane, a i same efekty pozostawiają wiele do życzenia. Dlatego też - jeśli zależy nam na ciekawie wyglądających efektach - to lepiej jest daną fotografię przerobić nawet na urządzeniu mobilnym.
Otrzymujemy także odrębny tryb scen, który uruchomimy poprzez pokrętło PASM. Składa się z 17 efektów: autoportret, portret, gładka cera, zdjęcie panoramiczne, panoramowanie, gwiazda, zdjęcia nocne z ręki, ziarnisty monochrom, miękka ostrość, efekt rybiego oka, efekt „pogrubienia artystycznego“, efekt akwareli, aparat zabawka, efekt miniatury, HDR, zdjęcia pod wodą oraz fajerwerki. Mimo wielu opcji, tak naprawdę na uwagę zasługują jedynie tryb panoramy, panoramowania oraz HDR. Niestety nad tym ostatnim nie mamy żadnej kontroli - aparat wykonuje trzy zdjęcia i automatycznie łączy je w jeden obraz o zwiększonej dynamice.
Ale to nie wszystko. W Canonie znajdziemy również ustawienia dotyczące informacji o prawach autorskich. Poza tym G1 X Mark III został wyposażony we wbudowany filtr szary ND, który pozwala na obniżenie ekspozycji o 3 EV. Dzięki temu jesteśmy w stanie fotografować z szerzej otwartą przysłoną w warunkach mocnego oświetlenia. Jednak w tym przypadku musimy zdać się na aparat - możemy jedynie włączyć filtr szary lub włączyć pełną automatykę.
Co więcej, jest to jedyny aparat cyfrowy firmy Canon posiadający czujnik APS-C, który można sparować z opcjonalną, wodoszczelną obudową. Dzięki temu G1 X Mark III może być wykorzystywany do zdjęć pod wodą do głębokości 40 m, co daje ogromne możliwości nie tylko podczas wakacyjnych podróży, lecz także podczas tworzenia projektów fotograficznych na większych głębokościach.