Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Canon PowerShot G1 X Mark III ma w optymalny sposób łączyć w sobie wysoką jakość obrazu, rozbudowaną ergonomię oraz wyjątkowo zwarty korpus. Zobaczcie, jak najnowszy kompakt Canona poradził sobie w praktyce.
Nowy G1 X Mark III to usprawnienia w każdym calu. Najwięcej zmian znajdziemy w jego wnętrzu. Głównym punktem aparatu jest większa niż u poprzednika 24-megapikselowa matryca formatu APS-C, która ma być podobna do tej wykorzystanej w lustrzance Canon EOS 80D. Zastosowany sensor jest wpierany najnowszą generacją mocnego procesora DIGIC 7, który z kolei możemy znaleźć na przykład w aparatach EOS 77D lub M5. Ponadto procesor ma zapewniać najwyższą jakość obrazu bezpośrednio z aparatu, częściowo eliminując konieczność edycji zdjęć dzięki funkcjom Auto Lighting Optimizer (automatyczny optymalizator jasności) i korekcji dyfrakcji - znanej z profesjonalnej lustrzanki EOS-1D X Mark II.
Fotografować będziemy mogli w zakresie ISO 100-25600, z maksymalną prędkością 7 kl./s (pełne wsparcie AF) lub 9 kl./s (zablokowany AF na pierwsze ujęcie). Przy fotografowaniu z taką szybkością bufor aparatu powinien zapełnić się po wykonaniu 19 zdjęć RAW i 24 JPEG. Poza tym, jak obiecuje producent zdjęcia wykonane na wyższych czułościach matrycy mają charakteryzować się wysoką szczegółowością i odpowiednim prezentowaniem barw. Aparat powinien także przypaść do gustu mniej wymagającym miłośnikom filmowania - choć o rozdzielczości 4K możemy jedynie pomarzyć. Rejestrować obrazy w maksymalnej rozdzielczości Full HD 1920 x 1080, 60 kl./s (35 Mbps, MP4, H.264, AAC). Poza tym G1 X Mark III jest pierwszym kompaktowym aparatem Canon z funkcją nagrywania filmów poklatkowych oraz trybem panoramicznym.
G1 X Mark III to także zaawansowana optyka. Aparat został wyposażony we wbudowany 3-krotny zoom o zakresie ogniskowych 24-72 mm (ekwiwalent dla pełnej klatki) i zmiennym świetle f/2.8-5.6. Jak podkreśla producent, ten obiektyw został starannie opracowany z myślą o zastosowanej matrycy APS-C. Na układ optyczny składa się 9 elementów, z czego trzy to soczewki asferyczne. Z kolei kombinacja dłuższej ogniskowej o 9-listkowej przysłony ma pozwolić osiągnąć interesujące rozmycia tła oraz efekt bokeh, minimalizując nadmiar elementów w tle i uwypuklając dodatkowe aspekty fotografowanego obiektu. Warto także zaznaczyć, że w obiektyw nowego G1 X Mark III wbudowano naturalny filtr szary, co przyda się podczas fotografowania w mocnym słońcu.
Ale to nie wszystko. Prawdziwą wisienką ma być system 5-osiowej zaawansowanej dynamicznej stabilizacji obrazu (Advanced Dynamic IS), który ma odznaczać się wydajnością na poziomie 4 EV. Co więcej G1 X Mark III to pierwszy kompaktowy aparat Canona, którym zastosowano technologię Dual Pixel CMOS AF. Dzięki temu system składający się z 49 punktów ma gwarantować precyzyjne ostrzenie obrazu w zaledwie 0,09 s oraz krótki czas reakcji, prędkość działania i niezawodność systemu AF - nawet w trudniejszych warunkach oświetleniowych.
Wiele zmian zauważymy także na zewnątrz. G1 X Mark III to bardziej dojrzała konstrukcja, która wyglądem nie przypomina tradycyjnych kompaktów, a już na pewno jego design wyraźnie odbiega od poprzednika. Projektanci postanowili odejść od typowego prostokątnego wzornictwa i zaprezentowali aparat, który w dużym stopniu przypomina niewielki lustrzanki.
G1 X Mark III posiada centralny, wbudowany wizjer elektroniczny (EVF), zoptymalizowany pod kątem wyświetlacza Organic EL o wysokiej rozdzielczości z 2,36 mln pikseli. Do tego otrzymujemy w pełni obracany i odchylany 3-calowy dotykowy ekran o rozdzielczości 1 040 000 punktów, co stanowi duże usprawnienie w stosunku do poprzednika - brak wizjera oraz ekran odchylany w jednej pozycji (do góry). Poza tym w szybkim fotografowaniu pomogą także dwa nowe pokrętła, które umieszczono na górnym panelu. Pierwsze odpowiada za tryby pracy, zaś drugim zmieniły kompensację ekspozycji. Warto także zauważyć, że aparat został wyposażony w lampę błyskową typu pop-up.
Aparat ma być dostępny w sprzedaży w listopadzie tego roku. Za najnowszy kompakt Canona przyjdzie nam zapłacić około 5330 zł.