Canon PowerShot G1 X - Jakość zdjęć

Canon G1 X to zupełnie nowa jakość w tej serii aparatów. Producent wreszcie zdecydował się na umieszczenie w dość dużym korpusie dużej matrycy. Powierzchnia nowego sensora jest odrobinę większa od używanego w aparatach systemu Mikro Cztery Trzecie. Jak takie rozwiązanie sprawdza się w praktyce możecie przekonać się czytając nasz test.

Autor: Patryk Wiśniewski

24 Luty 2012
Artykuł na: 38-48 minut
Spis treści

Szum

Doszliśmy do najważniejszego działu naszego testu, w którym oceniamy jakość zdjęć. Byliśmy bardzo ciekawi jak się sprawuje nowa matryca w Canonie G1 X i trzeba przyznać, że radzi bardzo dobrze. Szum jest mało widoczny do ISO 1600, pojawia się na ISO 800 ale te wartości wyglądają bardzo dobrze. Dopiero przy czułości ISO 3200 pojawiają się przebarwienia najbardziej widoczne w ciemnych partiach obrazu. ISO 6400 szumi znacznie, ale w sposób regularny, krawędź zaczynają zanikać, ale nadal jest to wartość używalna. Dopiero w przypadku ostatniej wartości ISO 12800 obraz jest na tyle silnie zaszumiony, że nie można uznać jej za w pełni używalną.

ISO 100
ISO 200
ISO 400
ISO 800
ISO 1600
ISO 3200
ISO 6400
ISO 12800
ISO 3200 - poziomy redukcji szumu od góry: -2, 0, +2
ISO 6400 - poziomy redukcji szumu od góry: -2, 0, +2
ISO 12800 - poziomy redukcji szumu od góry: -2, 0, +2

Reprodukcja szczegółów

W tej części Canon G1 X ma podobne wyniki jak w poprzedniej. Do ISO 3200 włącznie jest bardzo dobrze. Na jakość obrazu wpływa przede wszystkim spadek kontrastu, a nie stopień zaszumienia. ISO 6400 wprowadza już znaczne zmiany w obrazie, który jest na tym etapie już wyraźnie rozmyty, ale możemy pokusić się o używanie tej czułości w ciężkich sytuacjach. Ostatnia czułość, ISO 12800, jest już silnie zaszumiona. Obraz jest niewyraźny pozbawiony kontrastu, nasycenia i szczegółów.

ISO 100
ISO 200
ISO 400
ISO 800
ISO 1600
ISO 3200
ISO 6400
ISO 12800

Nowy Canon oferuje pięć stopni wyostrzania, o tym jak sprawdzają się w praktyce możemy przekonać się na poniższym zdjęciu.

od lewej poziom -2, 0, +2

Reprodukcja kolorów

Kolorystyka zdjęć w G1 X jest przyjemna dla oka. Składowe RGB podstawowych kolorów są dobrze zbalansowane. Dobre wrażenie potwierdza się w plenerze - zdjęcia są dobrze nasycone i prezentują się naturalnie. Podobnie ma się sytuacja z kolorystyką skóry.

Podsumowanie

Jakość zdjęć, to z pewnością najsilniejsza strona Canona G1 X. Możemy ją określić tylko jednym słowem - rewelacja. Niski poziom szumów do ISO 3200, akceptowalne ISO 6400 w aparacie tej klasy z pewnością zasługują na takie miano. Dobre algorytmy odszumiania nie robią nam z fotografii akwareli, kolorystyka zdjęć również stoi na wysokim poziomie. Z takimi osiągami aparat japońskiego producenta może spokojnie nawiązać walkę z najnowszymi bezlusterkowacami systemu Mikro Cztery Trzecie czy NEX-ami.

+ kolorystyka zdjęć

+ reprodukcja szczegółów do czułości ISO 3200

+ poziom szumów do czułości ISO 3200

Spis treści
Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po latach próśb, na rynku ląduje wreszcie Leica Q w wersji z obiektywem standardowym. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania zestaw, na który tylu czekało.
16
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover to dron zamykający esencję ujęć lotniczych w najprostszej możliwej formie, którą można obsługiwać bez żadnego kontrolera i która chce zmienić nasze myślenie o dronach....
23
Nikon Z6 III - test aparatu
Nikon Z6 III - test aparatu
Trzecia generacja Nikona Z6 ma już niewiele wspólnego z poprzednikiem. Czy nowy korpus ma szansę zdobyć szturmem rynek? Sprawdzamy jego potencjał…
63
Powiązane artykuły